Tag "Święto Zmarłych"

Powrót na stronę główną
Aktualne Pytanie Tygodnia

Czy 1 listopada cmentarze powinny być zamknięte?

Czy 1 listopada cmentarze powinny być zamknięte? Dr Magdalena Kozela, Instytut Zdrowia Publicznego Collegium Medicum UJ Od pewnego czasu zamknięte cmentarze źle się w Polsce kojarzą, przynajmniej części społeczeństwa. Natomiast jeśli chodzi wyłącznie o względy epidemiczne, zamknięcie cmentarzy na jeden dzień nie wydaje mi się dobrym pomysłem. Konsekwencją takiej decyzji mógłby być większy ruch w sobotę poprzedzającą święto oraz w Dzień Zaduszny, a więc osiągnęlibyśmy efekt odwrotny do zamierzonego. Poza tym w wielu miejscach

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Kraj

Pamiętamy

Listopad. Czas zadumy i myśli o tych, których znaliśmy, którzy z nami pracowali, wspierali nas radą, byli dla nas autorytetami, zapisali się w historii PRZEGLĄDU, a teraz możemy ich tylko wspominać. Ten rok był dla nas szczególnie bolesny. Pożegnaliśmy naszych nieocenionych felietonistów, wielkie postacie polskiej kultury i mediów, błyskotliwych erudytów. 7 marca odszedł prof. Ludwik Stomma – antropolog kultury, historyk, autor książek, który nadzwyczaj skutecznie zaprzeczał tzw. prawdom oczywistym, z zapałem niszczył

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Felietony Tomasz Jastrun

Martwi i żywi

Święto Zmarłych już się oddala jak ostatni wagon żałobnego pociągu. Nie lubię tego czasu, listopad kojarzy mi się z gniciem liści, z wilgotnym chłodem i z depresją. Cmentarze w ten czas to supermarkety śmierci, wielkie tłumy jeszcze żywych odwiedzają już całkowicie martwych. A w tym wszystkim polska tradycja, która czyni z tego święta swoiste misterium. Czy dzięki temu Polacy są szczególnie uduchowieni? Jakimś cudem nie. Jednak to znamienne, że Święto Zmarłych jest polską specjalnością. To też celebrowanie

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Sylwetki

Pamiętamy

Listopad. Czas zadumy nad tymi, którzy zapisali się w 20-letniej historii PRZEGLĄDU, a wcześniej „Przeglądu Tygodniowego” – pracowali i współpracowali z nami, wspierali nas radą. Odeszli przed laty albo kilka miesięcy temu. Jak prof. Karol Modzelewski – historyk, ale przed wszystkim człowiek zasad, symbol demokratycznej lewicy, autorytet. Laureat pierwszej edycji „Przeglądowej” Busoli. Wywiady z nim tradycyjnie otwierały kolejne lata dziejów PRZEGLĄDU. Zmarł 28 kwietnia tego roku. 11 sierpnia odeszła współpracująca z nami Anna

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Felietony Tomasz Jastrun

Duma narodowa

W znajomej szkole trwa akcja pisania przez uczniów listów do Polski. Bardzo ładnie. Ja bym jednak proponował, by po takim liście dla równowagi młodzi pisali list do ludzkości. Ale na to trudno liczyć. To chyba Mickiewicz pisał, że kto jest przyjacielem jednego tylko narodu, jest wrogiem wolności. Znajduję ciekawą refleksję filozofa Arthura Schopenhauera: „Najmniej wartościowym rodzajem dumy jest duma narodowa. (…) Każdy żałosny dureń, który nie posiada nic na świecie, z czego mógłby być dumny, chwyta się ostatniej

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Kraj

Pamiętamy

Na początku listopada wspominamy tych, którzy odeszli. Wśród nich ludzi, którzy z nami pracowali i współpracowali, wspierali nas radą, dołożyli swoją cegiełkę do historii PRZEGLĄDU. Odeszli przed wieloma laty albo zupełnie niedawno, jak Czesław Dondziłło, wybitny krytyk filmowy, ciekawy felietonista, którego żegnaliśmy zaledwie dwa tygodnie temu. Pamiętamy o naszych nieocenionych felietonistach: Stanisławie Lemie, Piotrze Kuncewiczu, Aleksandrze Małachowskim, Krzysztofie Teodorze Toeplitzu, o grafikach Andrzeju Czeczocie, Małgorzacie Tabace i prof. Januszu Stannym i o Zosi Sitnik –

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Aktualne Przebłyski

Grillowanie przy cmentarzu

Paskudne straganiarstwo wciśnie się wszędzie, gdzie tylko wywęszy zarobek. Nie daruje nawet okolicom cmentarzy. Coraz częściej rodziny przedzierają się na groby bliskich przez budy z dymiącym grillem. Na miejscu można zjeść pieczoną kiełbasę, karkóweczkę, a nawet golonkę i pierogi. A kto niegłodny, zrobi zakupy na wynos. Nie tylko mięsne. Można np. kupić czapeczkę. Dla melomanów może być płyta… z muzyką indiańską. Jak przy cmentarzu na Bródnie, gdzie handlarze nie widzą różnicy między Świętem Zmarłych a targowiskiem. Narzekają

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.