Tag "Teresa Ginalska"
Berezka czeka na Unię
W bieszczadzkiej wiosce już ścielą łóżka dla zagranicznych gości Na padoku biegają konie: Snajper, Dżolo, Karina, Klara i najbardziej lubiana Dajna. – To na niej moi goście wjechali kiedyś do tutejszej restauracji – opowiada Władysław Cienki, właściciel zajazdu agroturystycznego w Berezce. – Gdy zjawił się u nas zespół Dżem, Dajna, rozpieszczana przez artystów, weszła do bufetu i zjadła z półmisków ser przygotowany dla muzyków. Właśnie schodzili na śniadanie, gdy ona oblizywała ostatni talerzyk. Mieszkańcy Berezki,
Społecznik działa śpiewająco
Roman Kostyra, laureat nagrody Fundacji Jacka Kuronia, uzdrawia ludzi poezją – Płakałam, bo nie czułam się na siłach, ósmy krzyżyk wszedł mi na kark. Ale pan Roman tak prosił, więc zwlokłam się z łóżka i pojechałam do Sarzyny – wspomina pierwsze, inauguracyjne spotkanie „Wrzeciona” Danuta Bielec z Bachórza. – I odżyłam. Bo ja rankiem wychodzę sobie na pole i słucham tego ptaszka czy plusku strumienia. Potem wszystko opisuję. Byle jak, dopiero później przenoszę do zeszytu. Nie ma w nim nic zmyślonego. Trzy
My… psychiczni
Sześć milionów Polaków potrzebuje pomocy psychiatry Spotykałam ją od kilku dni w korytarzu warszawskiego Instytutu Psychiatrii i Neurologii. Siedziała z torbą wypchaną termosami, słoikami. Zmęczone oczy, twarz jeszcze bez zmarszczek, ale szara, włosy od dawna niefarbowane, z odrostami. Po jakimś czasie na końcu korytarza pojawiał się młody człowiek w dresie i szurając, sunął w jej stronę. Kilkudniowy zarost, kluskowate ciało, somnambuliczne ruchy. Wpatrywała się w niego spięta, a gdy był już blisko, wciągała na twarz uśmiech. Po chwili on grzebał
Mała mistrzyni wielkiego dyktanda
Zdolności do ortografii Ania odziedziczyła po babci Julci, która skończyła tylko siedem klas Do Katowic Ania Korzeń pojechała z siedmioma koleżankami ze szkoły, które również brały udział w konkursie o tytuł Bezbłędnego małego gościa mistrza polskiej ortografii. Konkurs już po raz czwarty zorganizowało Radio Katowice wspólnie z miesięcznikiem Mały Gość Niedzielny. Teksty dyktand osobne dla uczniów szkół podstawowych, osobne dla gimnazjalistów przygotował przewodniczący Rady Języka Polskiego PAN, prof. Walery
Zemsta za Czerwoną oberżę
Czy zabójca z Szaflar pomylił się; czekał na kobietę, ale w ciemności strzelił do jej mężczyzny? – Jedźcie z Bogiem i na grobach świeczkę ode mnie zapalcie – pożegnał się z rodziną Stanisław L., wychodząc na dwa dni przed Wszystkimi Świętymi z domu w Szaflarach. Miał robotę u siostry mieszkającej w Łopusznej. Dla bezrobotnego liczył się każdy zarobiony grosz. – Zostań z Bogiem – odpowiedziała mu Katarzyna. – I uważaj na siebie. – Kamilki pilnuj – przykazał na odchodnym, całując córkę.
Opętanie Dominiki
Ani nauczyciele, ani lekarze nie potrafią wytłumaczyć dziwnego zachowania uczennicy liceum w Sanoku Zły duch zawładnął Dominiką w biały dzień, na oczach licznych świadków. Mieli wrażenie, że jej ciało kurczy się. – Włosy straciły kolor, skóra na twarzy napięła się do granic wytrzymałości. Gdy otworzyła usta, wydobył się z nich głos niepasujący do niczego. Był wyzywający, fałszywy, drażnił i przerażał – opowiada Elżbieta Kolendra. – Tułów, ręce i nogi dziewczynki zaczęły się
Tu mówi „Biwak”
Przez dwa miesiące reporterzy z Polskiego Radia Rzeszów nadawali z ziemi, powietrza i wody audycje dla gości i mieszkańców Bieszczad – Ważne jest – instruuje właścicielka jedynego w kraju toru do zorbowania w Czarnej k. Ustrzyk Dolnych – przyjęcie w kuli pozycji „X”. Pamiętacie rysunek Leonarda da Vinci przedstawiający człowieka wpisanego w okrąg? Taką właśnie pozycję trzeba przyjąć w trakcie turlania się po zboczu. Kula ma 3 m średnicy, wewnątrz jest druga kula,
Wódko, pozwól żyć
W sierpniu, ogłaszanym przez Kościół miesiącem trzeźwości, tylko dwóch parafian z Monasterca zobowiązało się nie częstować alkoholem W życiu nie spotkałam tak rozmownego pasażera. Nim dojechaliśmy do Manasterca, wiedziałam o nim, że: ma 36 lat, jest kawalerem, z zawodu traktorzystą, obecnie bez pracy i bez prawa do zasiłku; dziewczyny, jak się upiją, to istny cyrk, ostatnio jedna taka zabrała go na chatę, nie pamiętał nawet jej imienia; sam nie jest święty i też czasem ostro da ognia, ale nie po chamsku, na wesoło; kiedyś lubił wino
Ekożur na zakwasie
Talerze z pszenicznych otrębów do zjedzenia W Maćkowicach od lat ludzie w niedzielę chodzą do kościoła na dwie tury: jedna na 8, druga na 9.30. Jeszcze kilka lat temu po mszy kobiety szły do domu, a mężczyźni do sołtysa pogadać o polityce. Teraz wielu zachodzi do starej agronomówki. Obowiązkowo. Z meldunkami przychodzą do tej agronomówki, z pytaniami: – Czy ziemia okrzemkowa podsypana pod krzaczki nie zaszkodzi dojrzewającym malinom? Eugeniusz Machaj nigdy nie wymawiał się niedzielą. Jak było trzeba, to najmował transport i przywoził ziemię, a potem
Maturzyści – wynalazcy
Absolwenci technikum w Połańcu skonstruowali aparat ekg., który każdy może podłączyć do komputera Pomysł zrodził się w głowie Krzyśka Wojtysia, gdy zamiast wkuwać przed zapowiedzianym sprawdzianem podstawy elektroniki, usiadł wygodnie w fotelu i z nudów zaczął wertować stare, zebrane w zszywkę roczniki „Przeglądu Technicznego”. – Uczysz się synu? – bardziej stwierdził niż spytał ojciec, gdy po popołudniowej zmianie wrócił z dyżuru w elektrowni w Połańcu. – Uczę, ale kardiologii. – ? – Patrz, tato! Mam tu opis









