Tag "wybory prezydenckie 2020"

Powrót na stronę główną
Felietony Tomasz Jastrun

Melancholia

W poniedziałek po wyborach obudziłem się w depresji. I chociaż w kupie raźniej, wcale nie pocieszyło mnie, że miliony rodaków są w tym samym stanie. Tąpnięcie cywilizacyjne zagwarantował nam mieszkaniec wsi, z podstawowym wykształceniem, emeryt z rejonów, które były kiedyś carskim zaborem, z reguły pożeracz telewizji rządowej i słuchacz disco polo. Moje dzieci załamane, bardzo przeżywały chwilę ogłaszania wyników. Z powodu naszego przejęcia, a też dlatego, że miały obiecanego McDonalda, jeśli Trzaskowski wygra. Jestem w wieku, kiedy kurczy

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Felietony Wojciech Kuczok

Repolonizacja dusz

Tuż po ogłoszeniu przez Państwową Komisję Wyborczą reelekcji Andrzeja Dudy pisarka Manuela Gretkowska wystawiła dom na sprzedaż; w pełni ją rozumiem, trzymam kciuki za konsekwencję, a nawet nieco zazdroszczę. Dla wielu ludzi wygrana Dudy jest przekroczeniem granicy beznadziei, nie zamierzają czekać przynajmniej trzy lata na kolejną szansę wyborczą, zwłaszcza że nawet jeśli zostanie wykorzystana i pozwoli odsunąć PiS od władzy, nie poskromi nienawistnego podziału narodu. Ten kraj jest i pozostanie pęknięty na pół, jedynym polubownym

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Kraj

Quo vadis, polski dziennikarzu?

Coraz trudniej oglądać telewizyjne newsy, coraz trudniej czytać gazety zamienione w agitki polityczne Jedne media grają subtelnie, drugie bez zahamowań. Każde z osobna tworzy swoją bańkę informacyjną. Powyborcze dane Press-Service Monitoring Mediów potwierdziły jedynie to, co wykazujący się choćby krztyną krytycyzmu odbiorca dostrzegał bez żadnych badań: w kampanii przed drugą turą wyborów prezydenckich w „Wiadomościach” nie ukazała się ani jedna pozytywna wzmianka o Rafale Trzaskowskim, w „Faktach” TVN – o Andrzeju Dudzie.

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Aktualne

Jest jeszcze szansa

Poniżej publikujemy apel, który otrzymaliśmy od naszego stałego czytelnika. * * * Mam na imię Tomasz i jestem prawnikiem. Byłem, jestem i będę bezpartyjny. Z moich lektur dotyczących początków faszyzmu w Niemczech wynika prosty schemat, który został przez nazistów zrealizowany

Felietony Roman Kurkiewicz

Niepotrzebne skreślić

No i stało się. Wybraliśmy, wybraliście, wybrali. Ale co się stało? Kiedy piszę te słowa, jestem w o tyle lepszej/gorszej (odtąd możecie Państwo skreślać niepotrzebne) sytuacji, że nie znam wyników wyborów prezydenckich w Polsce Anno Domini 2020. A mówi się, sondaże głoszą, że idą łeb w łeb, równo, przy sobie blisko, równocześnie tak daleko jak nigdy dotąd od 30 lat. Blisko, bo różnice w badaniach opinii publicznej nie pozwalają czuć spokoju/lęku do końca. Do końca/początku. Stare odejdzie/nowe nastąpi? Niezależnie od tego,

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Andrzej Romanowski Felietony

Mamy dość!

Każdy wiedział, że kampania przed drugą turą wyborów prezydenckich będzie brutalna. I każdy wiedział, z której strony będzie płynąć agresja. Rafał Trzaskowski był ostry i atakujący, ale do obelg się nie posuwał i na zniewagi nie odpowiadał. Natomiast z ust Andrzeja Dudy usłyszeliśmy już, że jego kontrkandydat jest „niezrównoważony”, zaś Mateusz Morawiecki ogłosił, że to „niedziałacz” i „nieudacznik”. Skądinąd miło było patrzyć na tę pisowską panikę. Ale istniały sprawy ważniejsze od wyzwisk. Oto bowiem po raz kolejny okazało się, że na szali swej wygranej

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Aktualne Pytanie Tygodnia

A najpilniejsze po wyborach to…

A najpilniejsze po wyborach to… Dr Anna Materska-Sosnowska, politolożka, Uniwersytet Warszawski Sprawienie, żebyśmy obudzili się w jednej Polsce. Będziemy musieli, jako wspólnota, spróbować wziąć oddech i zabezpieczyć społeczeństwo przed całkowitym rozpadem, m.in. hamując triumfalizm obozu zwycięzców. Nie będzie to łatwe, gdyż w moim przekonaniu negatywne emocje towarzyszące tej kampanii są dużo silniejsze niż kiedykolwiek w przeszłości. Wzajemna pogarda obu stron sporu politycznego osiągnęła taki poziom, że słowa zamieniają się w kamienie. Musimy pamiętać, że to aż wybory, ale i tylko wybory. Andrzej

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Aktualne Przebłyski

Śmiszek z Bosakiem pod rękę

Polityka to rzemiosło. Mądry polityk to ktoś wiedzący, co chce powiedzieć. Tę mało oryginalną myśl dedykujemy Krzysztofowi Śmiszkowi, który pogwarzył sobie z Robertem Mazurkiem („DGP”). Klęskę Biedronia, także w Słupsku, Śmiszek ocenił tak: „Robert nie popełnił żadnego błędu, nasza formacja też nie popełniła poważniejszego błędu”. Uczciwe to do bólu. Śmiszek ocenił także działania Konfederacji. Bardzo krytycznie. By na końcu powiedzieć: „Z Krzyśkiem Bosakiem jestem na ty, traktuję go bardzo przyjaźnie, jest miły”. Prawda, że i tu Śmiszek jest

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Kraj

Polska murem podzielona

Po kampanii prezydenckiej pozostały głębokie rany społeczne Przez dwa tygodnie oglądaliśmy happening pod tytułem „Polityka”. Widzieliśmy ludzi obrzucających się błotem. Główni performerzy – Andrzej Duda i Rafał Trzaskowski, a na drugim planie dokazywali ich sztabowcy i wyborcy. Zwolennicy Dudy szarpali na wiecach zwolenników Trzaskowskiego, wyzywali się nawzajem w sieci. Poczta Polska do listów poleconych dorzucała ulotki straszące Trzaskowskim, z jego banerów wycinano twarz, mazano odchodami. Rodziny kłóciły się i kłócą przy stole.

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Felietony Jerzy Domański

Ciąg dalszy nastąpi

Pisanie przed finałem tak ważnych wyborów to prawdziwa tortura. Do ciszy wyborczej brakuje kilka godzin. Ale drukarnia czeka. Gdziekolwiek spojrzeć, tam łamigłówka. Tak niedawno wydawało się, że Duda ma drugą kadencję w kieszeni. Wejście Trzaskowskiego i jego oferta sprawiły, że zaczęło się wielkie budzenie – nadziei i wiary, że Polska nie musi być w rękach pazernego dziadostwa. Dla zmyłki obwieszonego biało-czerwonymi flagami i przy każdej okazji, choć bez większego sensu, wyśpiewującego hymn narodowy. Oglądałem wiece Dudy, by zrozumieć,

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.