Tajemnicze losy pionierów polskiego himalaizmu

Tajemnicze losy pionierów polskiego himalaizmu

Na zdjęciu wyglądają, jakby właśnie szli na grzyby. W rzeczywistości ruszają na pierwszą polską wyprawę w Himalaje Dariusz Jaroń – dziennikarz, tłumacz, absolwent ekonomii na Uniwersytecie Jagiellońskim. Z mediami związany od kilkunastu lat, głównie z krakowską redakcją „Gazety Wyborczej” oraz Interią. Tuż przed wybuchem II wojny światowej grupa polskich wspinaczy dokonała jednego z najbardziej spektakularnych wyczynów. Dlaczego tak niewiele osób pamięta o tej pionierskiej wyprawie sprzed 80 lat? – Zdobycie Nanda Devi East przez Jakuba Bujaka i Janusza Klarnera było wybitnym osiągnięciem ówczesnego himalaizmu. I chociaż szturmowano już ośmiotysięczniki, najwyższym szczytem zdobytym przez człowieka był przed wojną główny wierzchołek Nanda Devi. Co więcej, droga wybrana przez Polaków uchodziła za wyjątkowo ambitną, nepalski himalaista Tenzing Norgay mówił po latach, że jej powtórzenie kosztowało go więcej wysiłku niż wspinaczka na Mount Everest. Powszechnie znamy Andrzeja Zawadę, Wandę Rutkiewicz czy Jerzego Kukuczkę, a dzieje pionierów zostały zapomniane, bo dwa miesiące po zdobyciu szczytu wybuchła II wojna światowa, natomiast Polacy wracali w najwyższe góry długo po jej zakończeniu. Poza Jakubem Bujakiem i Januszem Klarnerem w wyprawie uczestniczyli również Stefan Bernadzikiewicz i Adam Karpiński, którzy ostatecznie nie stanęli na szczycie. Co łączyło tę czwórkę? – Na pewno pasja do gór.

Cały tekst artykułu można przeczytać w elektronicznej wersji "Przeglądu", która jest dostępna dla posiadaczy e-prenumeraty lub subskrypcji cyfrowej.
Wydanie: 2019, 22/2019

Kategorie: Kultura