To, że „Wprost” nie grzeszy dobrym smakiem, wiadomo od dawna. Nie dziwi więc na okładce ostatniego numeru Władysław Frasyniuk całujący rękę Aleksandra Kwaśniewskiego. Powody takiego szmacenia się tow. Króla i jego otoczenia są tajemnicą poliszynela.
Tym razem jednak Król oddał przysługę Aleksandrowi Kwaśniewskiemu. Ta okładka to znakomity test na godność i honor tych, którzy jeszcze niedawno czynili wszystko, by być jak najbliżej byłego prezydenta. Co więcej, jak prof. Orłowski pracowali dla niego.
Będziemy śledzić, kto z dawnej ekipy Kwaśniewskiego pisze do „Wprost” i czy komuś z nich poda on rękę.
Odpowiedz na treść artykułu lub innych komentarzy