Tfurczość w Tokio

Tfurczość w Tokio

Przemysław Babiarz wymodlił złoty medal sztafety. Sam się tym pochwalił w relacji z Tokio. Gratulujemy. Choć żałujemy, że nie jest wystarczająco skuteczny jak na medalowe oczekiwania kibiców. Nie za bardzo go lubią tam na górze? A może on nie przepada za niektórymi zawodnikami? Siatkarzy przecież też mógł wesprzeć modlitwą. No ale jak wielu się modli, to trudno wybrać szczęśliwca. A na dodatek komentatorów wysłanych przez Kurskiego do Tokio bardzo trudno zrozumieć. Niby mówią po polsku, ale to jakieś narzecze dojnej zmiany. Przykłady: „walka się zmaterializowała”, „wystąpi absolutnie zenergetyzowany”, „ciosy wyrzucane są w biegu” itd. Gafy idą już w tysiące. Śmiać się czy płakać? Takiej mizeroty jeszcze nam nie wciskano.   Udostępnij: Kliknij, aby udostępnić na Facebooku (Otwiera się w nowym oknie) Facebook Kliknij, aby udostępnić na X (Otwiera się w nowym oknie) X Kliknij, aby udostępnić na X (Otwiera się w nowym oknie) X Kliknij, aby udostępnić na Telegramie (Otwiera się w nowym oknie) Telegram Kliknij, aby udostępnić na WhatsApp (Otwiera się w nowym oknie) WhatsApp Kliknij, aby wysłać odnośnik e-mailem do znajomego (Otwiera się w nowym oknie) E-mail Kliknij by wydrukować (Otwiera się w nowym oknie) Drukuj

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.
Aby uzyskać dostęp, należy zakupić jeden z dostępnych pakietów:
Dostęp na 1 miesiąc do archiwum Przeglądu lub Dostęp na 12 miesięcy do archiwum Przeglądu
Porównaj dostępne pakiety
Wydanie: 2021, 33/2021

Kategorie: Przebłyski, Z dnia na dzień