Tragizm Majdanu – rozmowa z dr. Andrzejem Zapałowskim

Tragizm Majdanu – rozmowa z dr. Andrzejem Zapałowskim

Sprawa finansowania przez Europę Zachodnią, a zwłaszcza przez USA, „demokracji” na Ukrainie jest znana od lat, ale objęta zmową milczenia Dr Andrzej Zapałowski – z wykształcenia historyk i prawnik. Adiunkt na Uniwersytecie Rzeszowskim i w Wyższej Szkole Prawa i Administracji w Rzeszowie, prezes rzeszowskiego oddziału Polskiego Towarzystwa Geopolitycznego. Doktoryzował się na Akademii Obrony Narodowej z zakresu nauk o bezpieczeństwie. Były poseł na Sejm RP. Jako poseł do Parlamentu Europejskiego był wiceprzewodniczącym delegacji PE do spraw Ukrainy. Wielokrotnie uczestniczył w Kijowie w rozmowach w Radzie Najwyższej, z premierami i z prezydentem Wiktorem Juszczenką. W pracy naukowej specjalizuje się w problematyce bezpieczeństwa Europy Środkowo-Wschodniej. Cała polska prasa pisała, że asystent sekretarza stanu USA ds. Europy i Eurazji Victoria Nuland w rozmowie telefonicznej z ambasadorem Stanów Zjednoczonych w Kijowie Geoffreyem Pyattem powiedziała: „F… the EU” („P… Unię Europejską”). Natomiast przemilcza się to, że na grudniowym spotkaniu grupy roboczej USA-Ukraina pani Nuland stwierdziła, że od 1991 r. rząd USA wydał na ukraińską demokrację już 5 mld dol. Jej odczytu na ten temat można wysłuchać na YouTube. – Kwestia finansowania przez Europę Zachodnią i Stany Zjednoczone – zwłaszcza przez te drugie – „demokracji” na Ukrainie jest znana od lat, ale objęta zmową milczenia. W początkowym okresie wspierano wszelkie formy działań, które doprowadzały do uwidaczniania odrębności religijnej i narodowej Ukrainy od rosyjskiej tradycji tego obszaru. Toczyła się wówczas walka o wyrwanie tych ziem Rosji. Nie zwracano przy tym uwagi na ideologię, którą głosili beneficjenci. W ten sposób m.in. bezpośrednio finansowano różne skrajnie nacjonalistyczne organizacje, które utwierdzały się przez to w swoich zamiarach. Te 5 mld przeznaczone na wspieranie demokracji na Ukrainie w ostatnich 20 latach to przecież średnio 250 mln dol. rocznie. Zachód nie rozumie Ukrainy Oficjalna ukraińska gazeta „Dzień Zaporoża” (2.02.2014), opierając się na anonimowym informatorze Służby Bezpieczeństwa Ukrainy (SBU), napisała, że organy ścigania cały czas śledziły takie radykalne organizacje jak Prawy Sektor, Socjal-Narodowe Zgromadzenie czy Wszechukraińskie Zjednoczenie „Trójząb” im. S. Bandery i wiedziały, że są one finansowane przez zachodnie proukraińskie instytucje, utworzone przez służby specjalne państw NATO. Na Ukrainę przyjeżdżali doświadczeni zachodni analitycy specjalizujący się w opracowywaniu strategii rozwoju kolorowych rewolucji i pomagali w tworzeniu centrów koordynacyjnych dla grup bojowych. Gazeta przedstawia liderów opozycji jako pachołków Zachodu i Stanów Zjednoczonych. A może jest trochę prawdy w tych wiadomościach? – Niezależnie od intencji i źródła przecieku tej informacji widać, że Majdan był bardzo dobrze zabezpieczony logistycznie. Proszę zwrócić uwagę, że tysiące ludzi w różnym wieku przez cztery miesiące nie pracowało, nie studiowało i zbytnio się nie martwiło, z czego będą żyły ich rodziny. Na Ukrainie jest bardzo trudna sytuacja, przeciętny mieszkaniec nie ma zasobów gotówki, która pozwalałaby mu na wielomiesięczne życie z oszczędności, ktoś musiał to finansować. „Dzień Zaporoża”, opierając się na wiadomościach od informatora z SBU, pisze, że pomoc dla Euromajdanu to ok. 20 mln dol. tygodniowo. Pieniądze te są przekazywane bezpośrednio do central partii opozycyjnych – Swobody czy Batkiwszczyny, a następnie rozdzielane na wspieranie Euromajdanu. Dowodem na to są wyniki przeszukania przeprowadzonego przez SBU w siedzibie sztabu centralnego Batkiwszczyny. W gabinecie Aleksandra Turczynowa ponoć znaleziono 17 mln dol. w gotówce. Co pan o tym sądzi? – Oczywiście nie ma żadnych dowodów dotyczących pieniędzy ani źródeł ich pochodzenia. Niemniej jednak każda osoba zajmująca się bezpieczeństwem międzynarodowym wyraźnie widzi, że toczy się istotny pojedynek o wpływy w tym regionie. Pieniądze ani wielkość tych sum dla głównych graczy nie są ważne. Proszę zwrócić uwagę, ile kosztuje przeciętny samolot wojskowy czy bateria rakiet. Kwoty podawane przez wspomnianą gazetę nie mają w takiej grze żadnego znaczenia. Finansowanie jednej ze stron jest zawsze kilkadziesiąt czy nawet kilkaset razy tańsze niż rywalizacja militarna. Unia Europejska chyba też wspomaga finansowo Euromajdan? – Nie jest tajemnicą współpraca Swobody z CDU czy z niemieckimi neofaszystami. To właśnie ukraińscy nacjonaliści odwołują się do tradycji sojuszu z Niemcami z okresu II wojny światowej. Przez lata próbowano na Ukrainie budować instytucje społeczeństwa obywatelskiego, podobnie jak kiedyś w Polsce. Błędnie uważano, że w Kijowie tak jak w Warszawie uda się

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.
Aby uzyskać dostęp, należy zakupić jeden z dostępnych pakietów:
Dostęp na 1 miesiąc do archiwum Przeglądu lub Dostęp na 12 miesięcy do archiwum Przeglądu
Porównaj dostępne pakiety
Wydanie: 10/2014, 2014

Kategorie: Wywiady