Tragizm

Kuchnia polska Tragedia jest to gatunek literacki, w którym każdy wybór prowadzi bohatera do zguby w jego konflikcie z przeciwnościami losu. W sytuacjach tragicznych nie ma dobrego wyjścia, są jedynie dylematy moralne. Tadeusz Łomnicki, wielki mistrz sceny uczył, że tragedię należy grać ze wzrokiem uniesionym do góry, ponieważ gra się ją przed Bogiem, podczas gdy komedię gramy, patrząc na widownię, ponieważ gra się ją przed ludźmi. Pytanie, czy należy strzelić w oko uśpionej terrorystce opakowanej materiałami wybuchowymi, jest pytaniem tragicznym, ponieważ każda decyzja jest zła. Strzał jest bestialskim mordem, niestrzelenie zaś jest pozostawieniem jej wolnej ręki do zabicia setek ludzi, nawet przez przypadkowy odruch uśpionego ciała. Jest także pytaniem tragicznym, czy wolno poświęcić sto lub więcej osób dla uratowania kilkuset i jakie proporcje są tu dopuszczalne – 10%, pół na pół, a może w ogóle nie wolno tak rozumować? Jest pytaniem tragicznym, czy ugiąć się przed szantażem, czy też za wszelką cenę pokazać, że szantaż jest niedopuszczalny. W „Leksykonie terminów literackich” czytam, że z biegiem czasu „tragedia traci na znaczeniu, jej poszczególne motywy zostają wchłonięte przez różne odmiany dramatu”. Otóż nic podobnego i jeśli literatura jest zwierciadłem życia, to właśnie wkraczamy w okres, kiedy

Cały tekst artykułu można przeczytać w elektronicznej wersji "Przeglądu", która jest dostępna dla posiadaczy e-prenumeraty lub subskrypcji cyfrowej.
Wydanie: 2002, 44/2002

Kategorie: Felietony