W niektórych miasteczkach młodzi ludzie zbierają po 20, 50 groszy na bilet, żeby dostać się na koncert. Jakoś tam się kombinuje, żeby ich bokiem wpuścić Z Eugeniuszem „Siczką” Olejarczykiem, liderem zespołu KSU rozmawia Przemysław Szubartowicz – KSU, prawdziwa legenda polskiego punk rocka, zespół, który rozsławił bieszczadzkie Ustrzyki Dolne, obchodzi właśnie 30-lecie działalności. Jak się czujesz po tych trzech dekadach grania? – Dziękuję, jestem w dobrej formie i mam nadzieję, że w najbliższych latach będzie podobnie. Dziś nieco łagodniej patrzę na rzeczywistość niż kiedyś, mogę więc spokojnie powiedzieć, że jest w sam raz: ani bardzo dobrze, ani jakoś szczególnie źle. W historii KSU nie jest to na pewno najgorszy okres. Ostatnio znów sporo wokół nas się dzieje, a i w Polsce czuje się powiew normalności. – O, to nieco mnie zaskoczyłeś, bo kilka lat temu nagraliście bardzo gorzką piosenkę „Kto Cię obroni, Polsko?”, w której śpiewasz m.in.: „Wyssali z wielu życie / Zabrali godność nam / Stworzyli kraj żebraków / Twierdząc, że wszystko gra / Z uśmiechem na ekranie / Szyderców leci show / Lwie paszcze otwierają / Pożerać ciągle chcą // Nikt Cię nie broni, Polsko / Gdy wokół głodne psy / Upokorzony naród / Cierpienie, nędza, łzy”… – W Polsce od wielu lat dziwne i niepokojące rzeczy dzieją się w polityce. Nie wiem, czy ktokolwiek może powiedzieć, że jest zadowolony z jakości naszej polityki, a szczególnie z polityków. Stąd ta piosenka. Epizod z popieprzonymi rządami partii braci Kaczyńskich dał się we znaki chyba wszystkim, dlatego uważam, że dziś jest spokojniej. Przynajmniej skończyła się błazenada, choć PiS nadal próbuje mieszać. Ale może nie namiesza na tyle, by sprawy nie mogły pójść do przodu. – Ta piosenka była reakcją na Kaczyńskich? – Powstała dużo wcześniej, ale akurat świetnie do nich pasowała. – Kiedyś w książce Mikołaja Lizuta „Punk Rock Later” powiedziałeś, że jesteś totalnie rozczarowany solidarnościową rewolucją… – Może nie totalnie, bo tych prawdziwych opozycjonistów, którzy rzeczywiście walczyli o wolną Polskę i są wierni swoim ideałom do dziś, szanuję. Ale już nie bardzo szanuję ludzi pokroju Kaczyńskich, którzy się wyłamali. A takich jest, niestety, wielu. Ostatnio próbują kompromitować Lecha Wałęsę jakimiś ubeckimi kwitami. Dziwię się ludziom związanym z IPN, że ufają tym, którzy kiedyś prześladowali opozycję, i korzystają z ich niewiarygodnych notatek. Takie sprawy powinni skonsultować z Wałęsą, Zbyszkiem Bujakiem czy Adamem Michnikiem, bo tamte czasy nie były czarno-białe. Dobrze wiem, jak to wyglądało, bo sam byłem szarpany przez władzę, choć byłem tylko punkowcem z Ustrzyk. – Jak to wyglądało w twoim przypadku? – Nic wielkiego, ale bardzo dokuczliwego. Zdarzało się, że tu, w Ustrzykach, łapali mnie na ulicy jacyś faceci, wywozili na bok i chcieli, żebym nadawał na znajomych, mówił, co kto o kim mówi. Prowadziłem luźne życie, szlajałem się trochę po knajpach, więc znałem tu wielu ludzi. Męczyli mnie, męczyli, ja im jakieś kity wciskałem, żeby nikomu nie zaszkodzić, zwłaszcza że zazwyczaj pytali o moich przyjaciół. Straszyli mnie aresztem, nachodzili, aż pomyślałem przez moment, że coś im tam podpiszę, żeby się odczepili. Ale nie złamałem się i nigdy nic nie podpisałem. To były sytuacje przykre, dlatego współczuję ludziom, którzy podpisali pod przymusem jakieś papiery, bo sam byłem kiedyś na progu załamania. Nie można na przeszłość patrzeć sztywno, bo dziś wyciąga się jakieś brudy i gnębi często zupełnie niewinnych ludzi. – Masz ochotę nadal angażować się w politykę w piosenkach? – Dziś już mniej, bo ludzie mają serdecznie dość polityki. Zwłaszcza po dwóch latach rządów PiS. W tym czasie wszystkie media huczały o tym na okrągło, choć to nie dziwi, bo ekipa zebrała się niezła: Kaczyńscy, Lepper plus Giertych. Naprawdę nieźle się dobrali. Ale to już przeszłość. Dość polityki. Chociaż cieszyłem się, kiedy w Antyradiu piosenka „Kto Cię obroni, Polsko?” zrównała się na liście przebojów z bardzo popularną grupą System Of A Down. To był nasz sukces. Punk w Bieszczadach – Nic dziwnego, że do dziś nazywają was polskim Sex Pistols, słuchaczy wam nie ubywa…
Udostępnij:
- Kliknij, aby udostępnić na Facebooku (Otwiera się w nowym oknie) Facebook
- Kliknij, aby udostępnić na X (Otwiera się w nowym oknie) X
- Kliknij, aby udostępnić na X (Otwiera się w nowym oknie) X
- Kliknij, aby udostępnić na Telegramie (Otwiera się w nowym oknie) Telegram
- Kliknij, aby udostępnić na WhatsApp (Otwiera się w nowym oknie) WhatsApp
- Kliknij, aby wysłać odnośnik e-mailem do znajomego (Otwiera się w nowym oknie) E-mail
- Kliknij by wydrukować (Otwiera się w nowym oknie) Drukuj
Aby uzyskać dostęp, należy zakupić jeden z dostępnych pakietów:
Dostęp na 1 miesiąc do archiwum Przeglądu lub Dostęp na 12 miesięcy do archiwum Przeglądu
Porównaj dostępne pakiety









