Wpisy od Przemysław Szubartowicz
Śmierć bez woalu
Wystawa „Bodies… The exhibition” rodzi pytania o sens istnienia czy też… Poruszenie medialne (i społeczne), wywołane publiczną prezentacją spreparowanych ludzkich ciał i organów w jednym z warszawskich centrów handlowych (sic!), między sklepem z butami a kawiarnią, jest symptomem czegoś więcej niż tylko jednorazowego przekroczenia tabu. Wystawa „Bodies… The exhibition” autorstwa dr. Roya Glovera, na której odwiedzający mogą oglądać wnętrze ludzkiego ciała – tyle że nie z tektury, lecz z kiedyś żywej tkanki – sygnalizuje nam szersze
Pełno nadziei, nie dla nas
Surowe spojrzenie Slavoja Zizka Nie podoba mi się, że narcystycznie rozumiane szczęście zajęło główne miejsce na sztandarach lewicy – mówił Slavoj iek, słoweński filozof i psychoanalityk, lewicowy guru i demaskator pop- kulturowych wyobrażeń, w rozmowie z Jackiem Żakowskim przed czterema laty. I pytał: „O co dziś walczy lewica? O homoseksualne małżeństwa, o prawo do aborcji, o szacunek dla odmienności, o równouprawnienie kobiet, o niedyskryminowanie mniejszości, o prawa zwierząt i ochronę przyrody. Nie atakuję prawa do odmienności, aborcji i małżeństw homoseksualnych, ale to nie są najważniejsze problemy dzisiejszego
Zestarzałem się na kiwi – rozmowa z Kazimierzem Kutzem
Dawniej Polska żyła od plenum do plenum, dziś od wyborów do wyborów, więc może na zajmowanie się kulturą nie ma czasu – Lubi pan wspomnienia? – Owszem, zwłaszcza że wyobraziłem sobie swoją starość jako gawędziarstwo. – Można się bardzo różnie starzeć… – Do starości trzeba się szykować tak jak do dorosłości. Chodzi o to, że życie nie powinno być nudne, a starość – jak się rozejrzeć – na ogół jest nudą. Ludzie są tak wychowani, że przez całe życie tyrają, a jak
A co, jeśli Boga nie ma?
Hip-hop był ostatnim wyraźnym buntem młodzieży, która zderzyła się z rzeczywistością po transformacji ustrojowej W tej historii jest wszystko, co powinno składać się na trzymającą w napięciu opowieść o młodym pokoleniu czasu przełomu: industrialny krajobraz blokowisk, zbuntowani bohaterowie szukający swojego miejsca w nieprzychylnej polskiej rzeczywistości, ubrany w hiphopowe rymy manifest, który stał się hymnem tej generacji, samobójcza śmierć centralnej postaci, rodzący się do życia show-biznes, który sztukę rozmienił na pieniądze, tłumiąc pragnienia artystów-samorodków. Jest także narrator,
Przestrogi Różewicza
Mamy poetę, który woła nie o siebie, lecz o świat i do świata, w którym przyszło mu żyć Ludzie nie słuchają poetów – to prawda stara jak świat. Robią swoje, podczas gdy poeci, a więc ci, którzy symbolizują fantazje i rzeczywistość, wołają na puszczy. Mniejsza, gdy wołają o siebie, eksponując narcystyczny ból, znacznie gorzej, gdy starają się opisać świat i współczesność, nadając temu opisowi rangę uniwersalnej przestrogi, charakter opowieści o upadłych bądź upadających wartościach, które trzymają człowieka w ryzach człowieczeństwa, albo smutnego ciągu słów z lekceważonym
Polska w krótkich majteczkach
Jan Englert Jesteśmy twórczy tylko wtedy, gdy mamy przeciwnika, który jednoczy większość z nas. Ale gdy go zabraknie, to wzajemnie trykamy się głowami jak te barany – Jakiś czas temu powiedział pan, że po raz pierwszy w życiu zastanawia się nad emigracją… – Mając na myśli swoje dziecko. Dla mnie jest na to za późno, zapuściłem już korzenie. Ale po raz pierwszy w życiu złapałem się na myśli, że dobrze by było, aby moje dziecko wychowywało się i żyło w normalniejszym społeczeństwie. Zmęczyła mnie niereformowalność myślenia
Ciekawy rok w kinie
Filmowy kalendarz 2009 Kinomaniacy zapewne nie będą się nudzić w 2009 r., ponieważ dystrybutorzy przygotowali dla nich wiele ciekawych propozycji – i tych ambitnych, i rozrywkowych. Światowy przemysł filmowy pracuje pełną parą, Polacy też nie próżnują, choć premier polskich będzie w tym roku znacznie mniej, niż chcielibyśmy się spodziewać. Czekają nas więc filmowe uczty z nowymi obrazami m.in. Petra Zelenki i Woody\’ego Allena, Wojciecha Smarzowskiego i Andrzeja Wajdy. Dla naszych Czytelników przygotowaliśmy
Zagrajmy razem!
Z Jurkiem Owsiakiem rozmawia Przemysław Szubartowicz 11 stycznia Wielka Orkiestra Świątecznej Pomocy zbiera na wczesną diagnostykę chorób onkologicznych u dzieci – Większość Polaków uważa, że jesteś największym polskim autorytetem. Przystępujesz w związku z tym do tegorocznego finału Wielkiej Orkiestry z dodatkowym bagażem odpowiedzialności? – To miłe wyróżnienie, ale traktuję ten sondaż, robiony na 1000-osobowej próbie, bardziej jako gazetową dykteryjkę niż poważny werdykt. Dla mnie prawdziwy sondaż był na Przystanku Woodstock, kiedy zrobiliśmy
Prowadźcie mnie na stos
Jestem za zniesieniem celibatu, bo wówczas ten seksualny lęk przestałby przekładać się na nauczanie kapłanów. Może jakby się księża pożenili, byłoby lepiej Stanisław Obirek – Czy pan uważa się za heretyka? – Osobiście nie uważam się za heretyka, choć bywam tak określany. Jest to etykietka, której się nie wybiera. Historia myśli religijnej pokazuje zresztą, że jest ona na ogół używana przez tzw. ortodoksów czy prawomyślnych. Jeśli więc ktoś się upiera i tak mnie opisuje, nic nie mogę na to poradzić. To nie moja
Moje szczęście jest na scenie
Śpiewam zawsze tak, jakby to był mój ostatni raz, więc staram się dać z siebie wszystko, bo szanuję moich widzów EDYTA GEPPERT – Jak pani, artystka od lat wykonująca piosenkę literacką, czuje się w świecie popkultury? – Jest pan pierwszym dziennikarzem, który określa to, co robię, mianem piosenki literackiej. Rzeczywiście tak określam gatunek, który uprawiam. Dziękuję, że nie muszę tego tłumaczyć. A czuję się dobrze, choć jestem świadoma, że ten gatunek umiera. Zabija się to, co wartościowe.