Khedi Alieva, czeczeńska działaczka społeczna mieszkająca w Polsce, wygrała z TVP. Teraz telewizja musi ją publicznie przerosić, zapłacić jej 10 tys. zł zadośćuczynienia i wpłacić 10 tys. zł na organizację zajmującą się pomocą migrantkom i migrantom. Dlaczego?
W październiku 2016 r. w programie „Minęła dwudziesta” kanał TVP Info wyemitował antyimigrancki materiał, w którym pokazano m.in. zamieszki uliczne z udziałem mężczyzn z Bliskiego Wschodu oraz zdjęcie Khedi Alievej, przedstawiające ją podczas odbioru nominacji do Rady Imigrantów. Po emisji programu kobietę i jej bliskich zaczęto atakować na ulicach Gdańska. Khedi Alieva pozwała więc TVP za bezprawne wykorzystanie jej wizerunku w materiale o wydźwięku ksenofobicznym.
Początkowo Sąd Okręgowy w Warszawie oddalił powództwo, jednak pełnomocnicy Khedi Alievej zaskarżyli wyrok i Sąd Apelacyjny w Warszawie w końcu nakazał TVP przeprosić działaczkę społeczną oraz wypłacić jej odszkodowanie.
„Wyrok sądu ma istotne znaczenie także w kontekście aktualnej sytuacji i budowania przez rządzących i niektóre media narracji o zagrożeniach płynących ze strony migrantów i uchodźców. Należy podkreślić, że wypowiedzi szerzące nienawiść rasową, ksenofobię nie korzystają z ochrony wolności słowa. Powinien o tym pamiętać szczególnie nadawca publiczny, dbając o rzetelność swojego przekazu”, powiedział dla serwisu Wirtualne Media adw. Jarosław Jagura, prawnik związany z Helsińską Fundacją Praw Człowieka.
Kim jest Khedi Alieva?
W 2012 r. Khedi Alieva uciekła z dziećmi z ogarniętej wojną Czeczenii do Polski. Jej mąż został zamordowany przez rosyjskich żołnierzy. Alieva od lat walczy o prawa uchodźców i prawa kobiet. Jest członkinią Rady Imigrantów i Imigrantek w Gdańsku, a ponieważ sama doświadczyła dyskryminacji, założyła Fundację Kobiety Wędrowne, która pomaga uchodźczyniom m.in. w znalezieniu pracy.
– W Polsce można jeszcze walczyć o swoje prawa, można się edukować. Widzę międzykulturową wrażliwość. Chcę być przykładem dla młodego pokolenia, że można normalnie żyć razem. Pomóc uchodźcom dużo nie mogę, ale chcę, aby zrozumieli, że warto się wspierać, warto poszukać swojego miejsca. Kobiety, które uciekają do Polski, są w tragicznej sytuacji. Są wystraszone, uciekają od przemocy domowej. Muszą ułożyć życie na nowo. Nabrać przekonania, że nikt nie może ich bić. Najważniejsza jest niezależność, a jej początkiem jest edukacja. Jestem przekonana, że kobieta musi być niezależna – komentuje Khedi Alieva dl portalu Noizz.pl.
fot. facebook Kuchnia Konfliktu
Odpowiedz na treść artykułu lub innych komentarzy