Spór Egiptu, Sudanu i Etiopii o budowę tamy na Nilu grozi wybuchem konfliktu militarnego Rośnie niepokój Egipcjan w związku z ukończeniem przez Etiopię budowy największej hydroelektrowni w Afryce – Tamy Wielkiego Odrodzenia (GERD). Niepowodzeniem zakończyły się trzydniowe negocjacje pomiędzy Egiptem, Sudanem i Etiopią prowadzone w kwietniu w Kinszasie. Egipt domaga się udziału w zarządzaniu projektem, czemu Etiopia stanowczo się sprzeciwia, odmawiając przy tym międzynarodowej mediacji. Jeśli się nie ugnie, konflikt najpewniej przybierze charakter militarny. – Wszystkie opcje są możliwe – zagroził prezydent Egiptu. Tama została wybudowana na Nilu Błękitnym – jednej z odnóg Nilu – który bierze początek na północnych wyżynach Etiopii, po czym w okolicach Chartumu łączy się z Nilem Białym i płynie jednym korytem wzdłuż całego Egiptu, uchodząc deltą do Morza Śródziemnego. We władaniu Chnuma i Satet W starożytności źródła Nilu sytuowano w rejonie dzisiejszego Asuanu. Wierzono, że wypływa on z podziemnych jaskiń przy pierwszej katarakcie, które zamieszkuje Hapi – bóstwo dorocznych wylewów Nilu. Na wyspie Elefantyna, gdzie rozwinął się kult Hapiego, znajdowała się także świątynia lokalnego boga Chnuma – strażnika źródeł Nilu, i jego żony Satet – dawczyni chłodnej wody. Za pomocą nilometra kapłani śledzili obfitość wylewów, od których zależały plony w całym kraju. Na tej podstawie ustalano również wysokość podatków. Znaczenie Nilu dla cywilizacji egipskiej podkreślał już Herodot. W ciągu wieków najdłuższa rzeka Afryki była nie tylko celem wypraw badawczych (w tym Polaka Leona Cienkowskiego) czy inspiracją dla artystów. Jej życiodajna rola sprawiła, że do dziś obłożona jest w Egipcie swoistym tabu. Pierwsze porozumienie dotyczące podziału zasobów Nilu między Egipt, Sudan i Etiopię podpisano w 1902 r. Na jego mocy Sudan zrzekł się fragmentu swojego terytorium na rzecz Etiopii, która w zamian gwarantowała, że wszelkie decyzje dotyczące biegu rzeki będzie konsultowała z obiema stronami. W 1929 r. Wielka Brytania podpisała z Egiptem porozumienie przyznające mu prawo weta w przypadku projektów dotyczących górnego biegu rzeki. Kolejne porozumienie Egipt zawarł z Sudanem w 1959 r. i na jego podstawie uzyskał prawo do 55,5 mld m sześc. wody rocznie, a Sudan do 18,5 mld m sześc. Dziś Etiopia dystansuje się od tych porozumień, twierdząc, że są one efektem kolonialnej polityki w regionie. Rzeczywiście podpisane zostały w okresie, gdy zarówno Egipt, jak i Sudan znajdowały się pod faktyczną okupacją Wielkiej Brytanii. Etiopia zawierała jednak umowę jako państwo suwerenne i zachowała formalną niepodległość nawet po podpisaniu trójstronnego traktatu w Londynie w 1906 r., ustanawiającego brytyjską, francuską i włoską strefę wpływów na terytorium tego kraju. Dlatego z perspektywy Egiptu i Sudanu decyzja Etiopii o nieprzestrzeganiu międzynarodowych umów i wybudowaniu tamy bez konsultacji z sąsiadami wydaje się niezrozumiała – zwłaszcza że sama Etiopia nie ma problemów z wodą, podczas gdy tereny pustynne w Egipcie i Sudanie zajmują odpowiednio 96% i 50% powierzchni. Jednostronny proces planowania GERD uniemożliwił tym krajom porozumienie się z Etiopią i zastosowanie procedury oceny oddziaływania na środowisko i społeczeństwo (ESIA). Podkreślano również jego niezgodność choćby z postanowieniami konwencji Narodów Zjednoczonych o prawie pozażeglownego użytkowania międzynarodowych cieków wodnych z 1997 r. i prawem zwyczajowym. Tama Wielkiego Odrodzenia Tama, której projekt opracowywano już od niemal dekady, została częściowo ukończona w roku ubiegłym. Co ciekawe, znajduje się ona na terytorium przyznanym Etiopii na mocy tego samego porozumienia (z 1902 r.), które teraz Addis Abeba kwestionuje – przy granicy z Sudanem, w związku z czym konsekwencje jej użytkowania nie będą odczuwane przez Etiopczyków. Gdy jesienią, po pierwszym niewielkim napełnieniu, zbiornik opróżniono, spowodowało to poważne powodzie w Sudanie. Dlatego Egipt i Sudan tworzą w tym konflikcie wspólny front. Po obaleniu w 2019 r. prezydenta Umara al-Baszira nowe władze sudańskie w pełni współpracują z Kairem. Zbiornik GERD ma powierzchnię 1680 km kw. i w tej chwili zawiera ok. 5 mld m sześc. wody. Władze etiopskie deklarują, że po drugim zapełnieniu jego objętość wyniesie 18,4 mld m sześc. i że pomieści on 88% rocznego przepływu Nilu. Specjaliści ostrzegają, że stworzy to niebezpieczeństwo pozbawienia wody 25% Egipcjan pracujących