TEMAT Z OKŁADKI Milion Ukraińców buduje Polskę – Jak jedna Polka jest zadowolona, to poleca dziewczynę do sprzątania koleżance. Teraz mam tyle domów i mieszkań, że cały tydzień jest zajęty. Duży dom sprzątam cały dzień, ale mieszkania w bloku kilka godzin, więc mogę mieć dwa dziennie – opowiada Oksana, 26-letnia Ukrainka pracująca w Polsce. Szacuje się, że w naszym kraju przebywa około miliona Ukraińców. Przy naszych problemach z demografią mogą się okazać ratunkiem dla polskiego systemu emerytalnego i rynku pracy. Pracodawcy apelują, by zalegalizować ich pobyt w Polsce. Rocznie wnieśliby oni do budżetu 7,2 mld zł. – Mąż pracuje przy zakładaniu ogrodów. Sadzą drzewa, krzewy, kładą trawniki z trawy w rolkach. Jest zadowolony z tej pracy. A córka? Do sprzątania chodzi – mówi Maria. Gdyby nie Ukraińcy, nie byłoby komu latem zbierać owoców na polskich polach. KRAJ Teczki znów rządzą Polską Trudno uwierzyć, by generał Kiszczak latami trzymał w swoim pokoju tajne dokumenty, dotyczące najważniejszych osób w kraju, by był tak naiwny. Średnio też wygląda opowieść, że wdowa przypadkowo znalazła teczkę i od razu wpadł jej do głowy IPN jako instytucja, która za to zapłaci. No i jeszcze działania samego IPN. Jego pracownicy wynoszą z domu generała sześć kartonów materiałów, ale ujawniają zawartość tylko jednego. Za to od razu bardzo szczegółowo. Wojna na teczki tylko z pozoru jest wojną o prawdę i historię. Tu chodzi o władzę. Prawie na zawsze. Jarosław Kaczyński i jego obóz od lat budują tezę, że to nie Wałęsa był najważniejszą postacią Solidarności, ale jego oponenci. „W obliczu niechybnej kompromitacji Wałęsy to Lech Kaczyński stanie się symbolicznym patronem ruchu solidarnościowego” – te słowa z roku 2010, przypominane dziś Jarosławowi Kaczyńskiemu, oddają jego zamiary. „Bury” wraca do Hajnówki 27 lutego ulica 3 Maja, główna arteria Hajnówki, stanie się sceną nacjonalistycznej demonstracji. Przez miasto, którego mieszkańcy to w przeważającej części prawosławni, przejdzie marsz zorganizowany m.in. przez białostocki ONR oraz facebookowy fanpage „Narodowa Hajnówka”. Na plakacie reklamującym tę imprezę obok Witolda Pileckiego znalazł się kpt. Romuald Rajs „Bury”, którego oddział 70 lat temu krwawo spacyfikował kilka prawosławnych wsi powiatu bialskiego i hajnowskiego. Pisowsko-kibolski marsz ku czci tzw. żołnierzy wyklętych organizuje człowiek z wyrokiem i dozorem policyjnym. WYWIAD Młodzi we mgle ideologii – Młodzi ludzie podejmują decyzje polityczne bardzo emocjonalnie, na podstawie dość wybiórczych obserwacji tego, co się dzieje wokół. Kierują się wyrazistością stylu, języka, ale i kryteriami etycznymi, ważnymi dla siebie wartościami, najrzadziej interesami – tłumaczy prof. Krystyna Szafraniec, kierownik Zakładu Socjologii Edukacji i Młodzieży UMK. – Dostrzegają wokół siebie interesowność i egoizm, zdecydowanie rzadziej działania polegające na współpracy. Ich problemem jest brak wyboru, oni nie mają na kogo głosować. Demokracja nie jest dla nich wartością samą w sobie. Fakt, że religia jest dla ludzi ważna, nie musi oznaczać, że państwo ma być religijne. Dla większości młodych Polaków to dwie zupełnie różne sprawy. ZAGRANICA Zakład o przyszłość Włoch Panteon włoskich premierów składa się z postaci niemal wyłącznie nietuzinkowych, choć często wybijających się niekoniecznie z powodu zdolności przywódczych czy dorobku politycznego. Skorumpowany Bettino Craxi uciekał przed prokuratorami aż do Afryki nawet w ostatnich latach życia. Kontrowersyjny, ale praktycznie nietykalny Giulio Andreotti na początku lat 90. zmonopolizował władzę w podobnym stopniu jak u nas Jarosław Kaczyński. Wreszcie Silvio Berlusconi – magnat telewizyjny i król skandali. Matteo Renzi, który dwa lata temu w wieku 39 lat obejmował stanowisko premiera, miał być przeciwieństwem poprzedników i większości szefów rządu Drugiej Republiki Włoskiej ustanowionej w 1994 r. Dwa lata po objęciu teki premiera z kredytu zaufania społecznego nie zostało prawie nic. Renziego pozytywnie ocenia ok. 22% Włochów. Sukces czy grzech naiwności? Nareszcie – powiedział papież Franciszek, witając się z patriarchą Cyrylem na lotnisku w Hawanie. Patriarcha Cyryl odpowiedział: – Spotkaliśmy się we właściwym czasie i miejscu. Teraz będzie łatwiej. Udało się zrealizować to, o czym papież Franciszek mówił dziennikarzom w drodze