Jeśli ktoś jeszcze ma jakieś obawy, że muzyka współczesna prezentowana na festiwalu Warszawska Jesień jest trudna i nieprzystępna, niech weźmie do ręki folder tej imprezy. Każdy koncert ma tutaj oryginalną nazwę, która może zaciekawić nawet największych sceptyków. Oto kilka próbek: „Akordeon kontratakuje”, „Brzmienie-Dziwienie”, „Że ucho Cię nie myli pokażą kamery”, „Wybuchowy charakter fortepianu”, „Przedziwna dzicz dźwięków”, „Pianistki uderzają”. Hasło na okładce folderu brzmi: „Chcesz rozwiązać klawiaturę koła? Na festiwal wal!”. Oby się tylko nie okazało, że pomysły słowotwórcze są ciekawsze od dźwiękotwórczych. Udostępnij: Kliknij, aby udostępnić na Facebooku (Otwiera się w nowym oknie) Facebook Kliknij, aby udostępnić na X (Otwiera się w nowym oknie) X Kliknij, aby udostępnić na X (Otwiera się w nowym oknie) X Kliknij, aby udostępnić na Telegramie (Otwiera się w nowym oknie) Telegram Kliknij, aby udostępnić na WhatsApp (Otwiera się w nowym oknie) WhatsApp Kliknij, aby wysłać odnośnik e-mailem do znajomego (Otwiera się w nowym oknie) E-mail Kliknij by wydrukować (Otwiera się w nowym oknie) Drukuj
Tagi:
Przegląd









