Wieczny spór o Jerozolimę

Wieczny spór o Jerozolimę

Dumna stolica bogatego Salomona czy uboga osada? Wśród archeologów (i nie tylko) od lat toczy się gorący spór. Czy istniało wspaniałe królestwo Dawida i Salomona sięgające od Morza Śródziemnego aż po Eufrat? Czy Jerozolima, stolica obu słynnych królów, była miastem potężnym i bogatym? Kwestia ta ma doniosłe znaczenie. Bliski Wschód wciąż przypomina beczkę prochu. Jerozolima jest świętym miastem dla trzech światowych religii. Żydzi wierzą, że w Jeruzalem panowali Dawid i Salomon. Dla chrześcijan to miejsce męki i zmartwychwstania Jezusa, muzułmanie głoszą, że ze Wzgórza Świątynnego w Jerozolimie Mahomet został zabrany do nieba. Wersja historii Ziemi Świętej przyjęta przez Palestyńczyków jest diametralnie odmienna od tej, która nauczana jest w izraelskich szkołach. Dla wielu Izraelczyków odnalezienie śladów pałacu Dawida czy sławnej świątyni Salomona oznaczałoby potwierdzenie ich „odwiecznych praw” do całej Jerozolimy. Ale także Palestyńczycy uważają Wschodnią Jerozolimę za swoją stolicę. Prace archeologiczne czy remontowe podejmowane przez władze izraelskie w pobliżu Wzgórza Świątynnego zawsze wywołują burzliwe protesty Arabów. Od kilku lat kontrowersje wywołuje teza, którą wysunęli dwaj izraelscy archeolodzy, Israel Finkelstein i Neil Asher Silberman, autorzy przetłumaczonej na kilka języków książki „The Bible Unearthed: Archaeology’s New Vision of Ancient Israel and the Origin of Its Sacred Texts” („Odsłonięta Biblia. Nowa wizja starożytnego Izraela i pochodzenia jego świętych tekstów”). Za swe osiągnięcia i innowacyjne badania Finkelstein otrzymał lukratywną Nagrodę Dana Davida (milion dolarów!) ufundowaną przez międzynarodowy instytut przy uniwersytecie w Tel Awiwie. Ale inni ostro skrytykowali śmiałego archeologa za to, że dołączył do obozu „minimalistów”, których można uznać za antysemitów, ponieważ nie wykazują dumy z historii Izraela. Tak napisał m.in. Hershel Shanks, wydawca fachowego magazynu „Biblical Archaeology Review”. Finkelstein i Silberman rzeczywiście stali się czołowymi szermierzami obozu minimalistów. Zwracają oni uwagę, że wykopaliska nie potwierdziły istnienia potężnego, zjednoczonego państwa Izraela (na północy) i Judy (na południu) w X w. p.n.e., kiedy to według tradycji panować mieli Dawid i jego syn Salomon. W Jerozolimie nie ma śladów pałacu Dawida, a na Wzgórzu Świątynnym nie znaleziono ruin przepysznego chramu Salomona, wzniesionego jakoby przez fenickich budowniczych z cedrów libańskich, zdobionego drogimi kamieniami i złotem. Z takiego gmachu powinien pozostać przynajmniej zarys fundamentów, ale nie zachowało się nic. Z Jerozolimy X w. p.n.e. odkryto tylko trochę niezbyt imponującej ceramiki. Kroniki starożytnej Mezopotamii milczą o domniemanej stolicy Dawida. W stolicy Izraelitów życie nie było łatwe. Domy o powierzchni 16 m kw. nie miały okien ani kuchni, gotowano na dworze. Kamienna płyta z dziurą pełniła funkcję toalety. Gdzież ta legendarna chwała Salomona? Dwaj autorzy doszli do wniosku, że w czasach Dawida i jego następcy Jerozolima była nędzną osadą na wzgórzu, niewiele różniącą się od wioski, bez wielkiej świątyni. Dawid prawdopodobnie istniał, ale początkowo był tylko przywódcą bandy rozbójników, swego rodzaju hebrajskim Robin Hoodem. Zapewne udało mu się zdobyć władzę nad Jerozolimą i okolicą w Judzie, ale nie nad Izraelem. Opowieści o zjednoczonym królestwie Dawida i Salomona należy między bajki włożyć. Finkelstein i Silberman uznali starotestamentowe kroniki królewskie za „wyrafinowane dzieło propagandowe”, będące dziełem kapłanów świątyni jerozolimskiej oraz późniejszych władców Judy, pragnących uzasadnić swoje plany i zamiary poprzez fikcyjne wydarzenia z odległej przeszłości. Przypuszczalnie rdzeń Pięcioksięgu Mojżeszowego powstał dopiero za panowania judzkiego króla Jozjasza (około 639-609 r. p.n.e), twórcy reformy religijnej. Druga Księga Kronik sławi Jozjasza jako tego, który krzewił kult jedynego Boga Jahwe, bezlitośnie niszczył ołtarze i bałwany starych bogów kananejskich. Podczas robót restauracyjnych przy świątyni jerozolimskiej za czasów Jozjasza znaleziono jakoby „księgę Zakonu Pańskiego podanego za pośrednictwem Mojżesza” (Druga Księga Kronik, 34,14). Możemy przypuszczać, że kapłani Jahwe wspólnie z Jozjaszem sfabrykowali ten rzekomo starożytny zbiór praw i „przypadkowo” go odkryli. Przy okazji wymyślili też opowieści o praojcu Abrahamie, Mojżeszu i wyjściu Izraelitów z Egiptu. Jak wiadomo, północne królestwo Izraela zostało zniszczone przez najazd Asyryjczyków w 722 r. p.n.e. Wielu uchodźców z Izraela osiedliło się w Jerozolimie, która dopiero wtedy stała się ludnym miastem

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.
Aby uzyskać dostęp, należy zakupić jeden z dostępnych pakietów:
Dostęp na 1 miesiąc do archiwum Przeglądu lub Dostęp na 12 miesięcy do archiwum Przeglądu
Porównaj dostępne pakiety
Wydanie: 19/2007, 2007

Kategorie: Nauka