Przygoda naszego czytelnika w warszawskim E.Leclercu (ul. Ciszewskiego). Kupuje porzeczki. Idzie do kasy. Dostaje paragon – maliny (11,49 zł). Dwa razy droższe od porzeczek. Interweniuje. Dostaje nowy paragon – winogrona bezpestkowe (7,99 zł). Też drożej. Przypadek? A może ordynarne oszustwo? Chyba że wyhodowano nowy owoc? Udostępnij: Kliknij, aby udostępnić na Facebooku (Otwiera się w nowym oknie) Facebook Kliknij, aby udostępnić na X (Otwiera się w nowym oknie) X Kliknij, aby udostępnić na X (Otwiera się w nowym oknie) X Kliknij, aby udostępnić na Telegramie (Otwiera się w nowym oknie) Telegram Kliknij, aby udostępnić na WhatsApp (Otwiera się w nowym oknie) WhatsApp Kliknij, aby wysłać odnośnik e-mailem do znajomego (Otwiera się w nowym oknie) E-mail Kliknij by wydrukować (Otwiera się w nowym oknie) Drukuj
Tagi:
E.Leclerc









