Odrzucić przestarzałe twierdzenia

Odrzucić przestarzałe twierdzenia

Prof. Schaff radzi, co zrobić ze złodziejskim kapitalizmem Profesor Adam Schaff, lat 88, wydał pozycję, która stanowi podsumowanie jego poglądów w formie osobistej, co wyraża tytuł „Książka dla mojej żony”. Schaff był jednym z głównych organizatorów nauki polskiej po wojnie oraz czynnym uczestnikiem polityki, wychował trzy pokolenia specjalistów i uzyskał wysoką pozycję międzynarodową; ostatnio jego prace ukazały się w Chinach i Hiszpanii. Jednak jego kariera w kraju od początku do ostatniej chwili toczyła się i toczy z dramatycznymi przeszkodami, o których Schaff opowiada w „Książce”, a to z powodu stanowczości, z jaką trzyma się poglądu zwanego marksizmem, który on sam jednak określa inaczej: jako naukę o społeczeństwie, stale aktualną, bo – jak dotąd – wciąż nie ma bardziej przekonującej. Książka Schaffa zawiera rewelacje dotyczące polityki, w szczególności lat 60., kiedy, jego zdaniem, został przetrącony kręgosłup polskiego socjalizmu. Schaff był bliskim współpracownikiem i zaufanym Gomułki. Według niego, Gomułka był wyjątkowo zdolny i posiadał charyzmę, ale jednocześnie cechował go brak potrzeb i wykształcenia, z czego zdawał sobie sprawę. Był przy tym dobry i delikatny wobec osób, które cenił. Gdy zaczął pisać pamiętniki, zwrócił się do Schaffa, by je przewiózł za granicę i tam wydał, czemu przeszkodziła jego śmierć. Schaff widzi kilka powodów wypadków roku ’68. Najbardziej zaskakujący jest tu udział Moskwy: została spalona radziecka siatka szpiegowska i chodziło o zainstalowanie jej nowych rezydentów. W tym celu należało stworzyć w Polsce zamęt, który w ramach wymuszonej emigracji osób pochodzenia żydowskiego pozwoli na szmuglowanie za granicę agentów, zakamuflowanych jako ofiary. Schaff oblicza, że podobnych osób, Rosjan i Ukraińców, było wśród wyjeżdżających przeszło 20%. Następnym powodem był spisek Moczara i Gierka, którzy użyli nacjonalizmu i antysemityzmu, by pozbyć się Gomułki, również z aprobatą Moskwy, zawsze nieufnej wobec niego, z jego „polską drogą do socjalizmu”. Gomułka uległ; znalazł się w sytuacji beznadziejnej, a przyczyniła się do tego niespodziewana u polityka łatwowierność. Schaff opisuje, jak usiłował nadaremnie ostrzec Gomułkę, że szykuje się przeciw niemu zamach stanu. Gomułka odpowiedział, że jest to niemożliwe, bo otrzymuje codziennie raport o stanie kraju: „Ja pierwszy w Polsce go czytam. Gdyby cokolwiek podobnego się zdarzyło, ja bym pierwszy o tym wiedział”. Schaff opowiada swoje życie, przy tym przedstawia rozwój swoich poglądów. Jako młodzieniec wstąpił do Polskiej Partii Komunistycznej, co naraziło go na trwałe prześladowanie. Dlaczego powziął tę decyzję? Przekonał się, że socjalizm dąży do ustroju, który wyzwala człowieka od wszelkiej eksploatacji przez innych. Miał do wyboru: ruch socjalistyczny albo komunistyczny. Dlaczego wybrał ten drugi? Był radykalny i tylko on dał początek rewolucji socjalistycznej. Schaff został wtedy – i jest nim do dzisiaj – głęboko przekonanym marksistą. „Marksizm jest teorią naukową; gdy zachodzi potrzeba spowodowana zmianą sytuacji, następuje poprawianie czy nawet odrzucenie jego przestarzałych twierdzeń. Ta możliwość rozwojowa jest właśnie dowodem jego naukowego charakteru jako całości”. Tzw. realny socjalizm (typu radzieckiego) był próbą realizacji teorii. Ale nastąpiło to wbrew wskazaniom klasycznego marksizmu: wymaga on podstawowych warunków, których brakowało w Rosji, a także w innych krajach. Tę błędność stwierdził sam Lenin przed śmiercią. Spowodowała ona konieczność zastosowania środków przymusowych, co musiało doprowadzić do krachu i nawet do zwyrodnienia, które Schaff nazywa komuno-faszyzmem. Zgoła inne były przewidywania Marksa: powinna się wyłonić dobrowolna demokracja ludzi pracy, zachowująca wszystkie zdobycze starej, dodając do niej nowe, które uczynią z ułomnej, formalnej demokracji liberalno-kapitalistycznej demokrację realną. A jednak, powiada Schaff, „twierdzę z całą pewnością siebie, że Rewolucja Październikowa, której skutki wstrząsnęły światem nie mniej, niż było to w wypadku Rewolucji Francuskiej, miała wpływ postępowy na losy ludzkości, którego nic i nikt nie potrafił odwrócić”. Wykazała ona, że kapitalizm można obalić, dysponując nawet kruchymi siłami. Zmieniła polityczną sytuację świata, co doprowadziło do likwidacji imperiów kolonialnych. Stworzyła przykład, który odcisnął piętno na całym wieku XX. Co więcej, realny socjalizm miał osiągnięcia na miarę historyczną. Gdy wybuchła rewolucja, chłopi orali drewnianą sochą; gdy Stalin umierał, ZSRR był potęgą atomową i w przestrzeni unosiły się radzieckie statki

Cały tekst artykułu można przeczytać w elektronicznej wersji "Przeglądu", która jest dostępna dla posiadaczy e-prenumeraty lub subskrypcji cyfrowej.
Wydanie: 2001, 34/2001

Kategorie: Opinie