Archiwum
Dr Pavulon czy dr Judym
Pomiędzy makabrą a ideałem, czyli raport o kondycji polskich lekarzy Lęk i nadzieja, strach i zaufanie – skrajne emocje, które budzą w Polakach rozmowy o lekarzach. Z jednej strony, dowiadujemy się o pionierskich operacjach i znakomitych wynikach terapii. Od lat czytamy o kolejnych uratowanych przez prof. Zbigniewa Religę. Ale ocaleni przez niego to nie tylko osoby po przeszczepie serca. Profesor wprowadził najpierw na Śląsku, potem na Mazowszu całodobowy dyżur kardiochirurgiczny. Szybka pomoc w tzw. złotej godzinie, gdy serce nie ulega zniszczeniu, uratowała wiele osób
Wielka laba nauczycieli
Pedagodzy zaczęli najdłuższe wakacje. Przed nimi 74 wolne dni W niektórych zapominalskich szkołach w ostatniej chwili odrabiano piątek 20 czerwca. Tak by 18 wręczyć świadectwa i zacząć dwuimiesięczne wakacje. W ten sposób w roku szkolnym 2002/2003 nauczyciele i uczniowie więcej świętowali, niż pracowali – na 181 dni nauki przypadały 184 dni laby (patrz: ramka). Z efektywnego czasu nauki trzeba jeszcze odjąć trzy dni rekolekcji, wypadające w powszednie dni święta – takie
SLD – faza cienia
Jeśli tak dalej pójdzie, to koniec jest nieuchronny. Popełniamy te same grzechy co AWS i UW Włodzimierz Cimoszewicz – Czy warto przejmować się tym, co zdarzy się na najbliższym kongresie SLD? – Kongres jest okazją do poważnej rozmowy na temat dzisiejszej kondycji SLD. Chciałbym wierzyć, że ta rozmowa będzie otwarta i uczciwa. Od tego zależy przyszłość partii, a także, ze względu na rolę, jaką dzisiaj odgrywa Sojusz, kondycja naszego państwa. Byłoby ogromnym błędem, gdybyśmy zlekceważyli fakt, że zrozumiały
Filmowe lato 2003
Jak grzyby po deszczu wyrastają w Polsce festiwale filmowe – elitarne, masowe, gwiazdorskie Letni sezon filmowy zaczyna się na początku maja i przynosi krociowe zyski. Niestety, na razie nie u nas, ale w kinach amerykańskich. Wielkie wytwórnie prześcigają się w wysokobudżetowych propozycjach, bo gra jest warta świeczki – do końca sierpnia mają szansę zgarnąć prawie 40% rocznych wpływów. Polak woli plażę, więc frekwencja w kinach raczej słaba, za to tłumy ściągają na festiwale filmowe. Kontynuacja to jest to
Nie jestem tuzem popu
Jest kilku takich, którzy byliby szczęśliwi, gdybym leżał już w grobie Tomek Lipiński, lider Brygady Kryzys – Czy czujesz się tuzem popu? Dla kogo dziś grasz, dla pokolenia swoich córek czy dla ich ojców? – Ten tuz to przewrotna nazwa. Wymyślił ją Kazik. W jednym z wywiadów skrytykował mnie i jeszcze paru kolegów, pisząc, że kiedyś byliśmy wspaniali, po czym zapragnęliśmy zostać tuzami popu. I tak mi się to spodobało, że zaczęliśmy wydawać informator internetowy pod tą nazwą. A poważnie?
Sojusz licytował za wysoko
Oczekiwanie na zmianę, czyli co ma się wydarzyć na kongresie SLD Pół roku temu, kiedy myśleliśmy o zbliżającym się kongresie, wiedzieliśmy jedno – potrzeba nam wielkiej debaty, w ogniu której wypali się zło i otworzy droga prowadząca do odzyskania zaufania. Problemem było, jak ją zorganizować, by nic nie krępowało dyskusji, by rozmawiać ze sobą otwarcie, nie niszcząc tego, co dobre, nie dekomponując partii, nie anarchizując jej. Mamy w pamięci przykład AWS, odpornej na medialną krytykę, niereformowalną, butną i pełną pychy. Lądowanie
Achtung!! Minen!!
Nadchodzą wakacje i wyruszamy na drogi. Co to znaczy, wiem aż nadto dobrze, bo mam za sobą 1,7 mln przejechanych kilometrów, i to w przewadze po polskich drogach i wiem, że facet jadący samochodem z kapeluszem na głowie to jest tak jakby ktoś na bagażniku jego auta przymocował dla nas znak „Stop”. Maluch jadący z szybkością traktora środkiem jezdni… nie trąb… nie ponaglaj… bo będzie nieszczęście, bo go i tak nie wyprzedzisz aż do momentu skrętu, który jest tak samo nieprzewidywalny, jak i właściciel, bo rzadko kiedy włącza migacze i jesteś jedynie pewny tego,
Bez Żelaznego Mostu miedzi nie ma
Bezpieczne składowanie odpadów eksploatacyjnych jest nie mniej ważne niż wydobywanie surowca Składowisko odpadów poflotacyjnych Żelazny Most z lotu ptaka przypomina olbrzymią nerkę. Pośrodku błękitna tafla wody, a dookoła, aż do granicy wyznaczonej wałem obramowania – szarożółta przestrzeń piasku. Ogromne spychacze wyglądające z wysokości jak dziecinne zabawki przepychają piasek ku krawędzi, podnosząc koronę wału. Na tym terenie, dziś kilkanaście metrów pod powierzchnią składowiska, były trzy wsie: Kalinówka, Pielgrzymów i Barszów.
Witaj jutrzenko swobody
Kiedy do portu we Władysławowie zbliżała się rewolucyjnie brzmiąca „Aurora”, posłowie Parlamentu Europejskiego z komisji zajmującej się prawami człowieka dyskutowali o wolności religii. A nawet o wolności od religii. O tym, jak sekularyzować instytucje państwowe. Czy powielać historyczne wzory, czy spróbować nowej neutralności światopoglądowej. Dyskutowano głównie o nowych atrakcyjnych społecznie odmianach islamu obecnego w tamtej części Europy. O ortodoksji zagrażającej społeczeństwu obywatelskiemu Unii. Dla obserwatora Parlamentu Europejskiego ze średniego, biednego kraju Europy Środkowo-Wschodniej tamtejsze spory
Notes dyplomatyczny
Wiele miesięcy MSZ przygotowywało się do wprowadzenia wiz dla naszych wschodnich sąsiadów. Cała operacja miała ruszyć 1 lipca. A teraz wiadomo (jako pierwszy w Polsce ogłosił to Marek Siwiec, szef BBN), że ruszy później, po wakacjach, 1 października. Dlaczego? Oficjalny komunikat głosi, że dlatego iż nasi sąsiedzi nie są do niej przygotowani, a zwłaszcza Rosjanie. No i że Unia Europejska przyjęła to przesunięcie ze zrozumieniem. Korytarzowe plotki to uzupełniają. Więc mówi się, że opóźnienie wprowadzenia wiz załatwili sobie Rosjanie









