Archiwum

Powrót na stronę główną
Kraj

Jak zarobić na AWF-ie

Na ławie oskarżonych za przekręty w katowickiej uczelni zasiądzie trzech kolejnych rektorów, prodziekan i dziekan Na początku listopada 2003 r. do budynku rektoratu Akademii Wychowania Fizycznego w Katowicach weszło rano czterech mężczyzn. Po chwili wyszli z rektorem, prof. Wiesławem P. Nie musieli się przedstawiać, powiedzieli tylko, że pan profesor na pewno już tego dnia do pracy nie wróci. Byli to policjanci z wydziału do walki z korupcją Komendy Wojewódzkiej Policji w Katowicach. Rektor P. do pracy tego dnia rzeczywiście nie wrócił, ale nie został też zatrzymany w areszcie.

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Wywiady

Koniec Pojednania – mój testament

Całe życie spotykam ludzi, którzy niewiele wiedzą o Oświęcimiu albo mają fałszywe wyobrażenia Józef Szajna – artysta malarz, scenograf, grafik, reżyser, autor scenariuszy, teoretyk teatru, pedagog. Ukończył Wydział Grafiki (1952) oraz Wydział Scenografii (1953) krakowskiej ASP. Debiutował w Teatrze Ziemi Opolskiej. W latach 60. został dyrektorem awangardowego Teatru Ludowego w Nowej Hucie. Prowadził tam szeroką działalność artystyczną, za którą uzyskał wiele nagród na międzynarodowych wystawach plastycznych i festiwalach teatralnych. W latach

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Kultura

Nieśmiertelny Zielony Konstanty

Gałczyński marzył, żeby dla każdego „znaleźć jakieś jedno zdanie, które do serca wejdzie i zostanie” – i to mu się udało W stulecie urodzin poety Na zaproszeniach ślubnych i kartach jubileuszowych królują jego wiersze: „Prośba o wyspy szczęśliwe”, „Ballada ślubna”, „Ślubne obrączki”, „Ocalić od zapomnienia”, „Rozmowa liryczna”. Jego wersy znajdujemy na laurkach z okazji Dnia Matki („Ona mi pierwsza pokazała księżyc” – „Spotkanie z matką”), narodzin dziecka („Dziecko się rodzi”), także na nagrobkach („Kiedy umrę, nie płacz

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Historia

My, dzieci z Auschwitz

Bardziej od dymu zapamiętały łaźnię. I wstyd matki rozbieranej na ich oczach Nie lubią syren i ujadania psów. Niektórzy przed snem równiutko układają ubranie na krześle. Tak, by szybko je nałożyć. Albo nie wytrzymują zapachu przypalającego się mleka. Przypomina odór krematorium. Gdy pod koniec lat 60. mówiło się głośno o zagrożeniu ze strony „imperialistów RFN-owskich”, dziewczynka z Oświęcimia, wówczas już matka, schowała w apteczce truciznę. Dla siebie i dziecka. Świadomość, że własnemu grozi tamto, była nie do zniesienia. Jeśli w ogóle dziewczynki

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Sylwetki

Ostatnia nadzieja feministek

Minister Magdalena Środa wyniosła z domu poczucie niezależności Szok. Tak najtrafniej można określić pojawienie się Magdaleny Środy w urzędzie Pełnomocnika Rządu ds. Równego Statusu Kobiet i Mężczyzn. Zaszokowani byli politycy, naukowcy, działaczki feministyczne, dziennikarze, a już największego wstrząsu doznały na widok nowej szefowej urzędniczki w biurze pełnomocnika. Magdalena Środa reprezentuje bowiem całkowicie odmienny typ osobowości niż jej poprzedniczka, Izabela Jaruga-Nowacka. Jedna z młodych pracownic biura wspomina: – Do przekazania władzy

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Reportaż

Kocham nerkę bardziej od żony

W USA ponad połowa przeszczepionych nerek pochodzi od żywych dawców. W Polsce – tylko 3% Jeśli chcesz, by cię opuściła rodzina, poproś jej członka, by oddał ci nerkę. Nikt się nie zdecyduje, a jeszcze się obrażą. Tak wynika z badań, które w bydgoskim szpitalu klinicznym przeprowadził szef tamtejszej transplantologii, prof. Zbigniew Włodarczyk. Z wypowiedzi chorych, osób dializowanych, dla których jedynym ratunkiem jest przeszczep, można się dowiedzieć, że rodzina postawiona przed takim problemem najczęściej mówi o szantażu emocjonalnym. I jest

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Kultura

Dobry rok dla książki

J.K. Rowling, Jan Paweł II i Dan Brown to najpoczytniejsi autorzy ubiegłego roku Fama głosi, że jest lepiej. Prezes Biblioteki Analiz, Łukasz Gołębiewski, już w październiku na podstawie wstępnych danych prognozował na 2004 r. wzrost sprzedaży o około 5%. – Generalnie mówi się, że na rynku książkowym „coś drgnęło”. Można już chyba założyć, że sprzedaż książek wzrosła – potwierdza Dorota Malinowska-Grupińska, prezes Polskiej Izby Książki. – Dla nas na pewno był to dobry rok

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Kultura

Cząsteczki, które zmieniły świat

Książka „Guziki Napoleona” rzuca nowe światło na znane fakty historyczne Gdyby Napoleon Bonaparte był nieco lepszy z chemii, miałby większe szanse na zwycięstwo pod Moskwą i podbicie Rosji. No bo jak wytłumaczyć fakt, że jego wielka z początku armia, zdziesiątkowana przez głód i mróz, zamiast ruszać do boju z bronią w ręku, musiała łapać poły rozwianych płaszczy i kurczowo trzymać opadające spodnie. Dlaczego? Wszelkie guziki we francuskiej armii były zrobione z cyny, a ta w niskich, utrzymujących się długo temperaturach zamienia

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Wywiady

Jak ujarzmić czas

Czy można mieć wszystko na czas, być punktualnym i zadowolonym z życia? Andrzej Tucholski, psycholog pracy i doradca zawodowy, absolwent Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego i wieloletni pracownik Katedry Psychologii Klinicznej i Osobowości KUL; wykładowca na kilku uczelniach wyższych, m.in. KUL, UMCS, Politechnice Warszawskiej, WSNS w Lublinie. Ekspert z zakresu psychologii w kilkudziesięciu projektach telewizyjnych dla TVP oraz TVN. – Czas to pieniądz. Ale chyba jeszcze nigdy gospodarowanie pieniędzmi nie nastręczało ludziom tylu problemów, ile zarządzanie czasem. –

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Felietony

Tylko się nie łam

Przekraczałem nieistniejącą już granicę naszego państwa, z którego wyjechałem kilka dni wcześniej, żeby kupić używany samochód, jeszcze niczym nieobjęty po naszej stronie, ani VAT-em, ani akcyzą, ani nawet podatkiem od rejestracji. Samochód kupiłem od Niemca, który odłożył na nowe auto, lecząc swoje zęby w Świnoujściu, bo to wychodziło mu o połowę taniej, a zęby, jeżeli chodzi o wydatki na ich konserwację, miał policzone dziesięć lat do przodu, w odróżnieniu od mieszkańców podbiałostockich wsi, którzy na sztuczną szczękę muszą czekać do dwóch tysięcy

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.