Archiwum

Powrót na stronę główną
Świat

Greenpoint Blue…

Komisariat 94 NYPD obsługujący nowojorską „Małą Polskę” to najbardziej polonijna jednostka policji w Ameryce Korespondencja z Nowego Jorku Nie możesz się uważać za nowojorczyka, jeżeli nie masz osobistego stosunku do telewizyjnego serialu „NYPD Blue” o tutejszych gliniarzach. Liczący 36,5 tys. ludzi najsłynniejszy w świecie garnizon policyjny jest przedmiotem nieustannego zainteresowania, adoracji, irytacji, dowcipów i legendy. Faktu, że bez tego Blue czyli błękitu, metropolia nowojorska nie przeżyłaby kolejnego dnia, nic nie zmieni. Dotyczy to skali makropolicingu,

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Świat

Znaczy kapitan…

Najwyższym rangą mundurowym policjantem w Nowym Jorku mówiącym po polsku jest kpt. Stefan Komar, zastępca komendanta Komisariatu 94 NYPD na nowojorskim Greenpoincie Korespondencja z Nowego Jorku Kapitan Stefan Komar, zastępca komendanta Komisariatu 94 NYPD na Greenpoincie, jest najwyższym rangą funkcjonariuszem mundurowym nowojorskiej policji posługującym się biegle językiem polskim. Ten nieco barokowy opis jest potrzebny. W służbach mundurowych i niemundurowych są bowiem osoby polskiego pochodzenia, które nie mówią po polsku, a pełnią

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Kraj

Kogo Giertych traci w terenie

Coraz więcej śląskich działaczy LPR uważa, że Giertychowi po zdobyciu stołka już na nich nie zależy. Dlatego odchodzą Pod koniec sierpnia czterech z pięciu radnych Sejmiku Śląskiego z ramienia Ligi Polskich Rodzin odeszło z partii. Zajmowali wysokie stanowiska w Okręgu Województwa Śląskiego LPR. – Do tej decyzji dojrzewaliśmy kilka miesięcy. LPR i jej lider zmierzają w nieznanym dla nas kierunku. To, co przyciągnęło nas w szeregi tej partii, funkcjonuje teraz wyłącznie na papierze. Okazuje się, że dla działaczy

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Świat

Kara dla dewianta

Natascha z Austrii i Stephanie z Niemiec przeszły gehennę. Ile jeszcze uprowadzonych dzieci pozostaje w rękach szaleńców? Mario M. porwał 13-letnią dziewczynkę i zgwałcił ją ponad 100 razy. Stephanie Rudolph z Drezna cudem została uratowana. Teraz chce zeznawać w sądzie, aby jej dręczyciel nigdy już nie wyszedł na wolność. Prokuratura w Dreźnie najwyraźniej zamierza skrócić proces zboczeńca do minimum. 35-letni Mario M., bezrobotny robotnik budowlany, przyznał się do winy i poprosił o przebaczenie ofiarę oraz jej

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Nauka

Kanibalizm seksualny

Dlaczego modliszka zjada opętanego miłością partnera? Od czasów Karola Darwina naukowców fascynował kanibalizm seksualny. Dlaczego samice niektórych gatunków owadów i pajęczaków pożerają swych partnerów podczas aktu miłosnego? Badacze do dziś nie potrafią znaleźć odpowiedzi na to pytanie, dyskutują gorąco i przeprowadzają dziwne eksperymenty, niekiedy mocno pachnące nonsensem. Najbardziej znany jest makabryczny kanibalizm samic modliszek. Te duże drapieżne owady atakują w zasadzie wszystko, co jest nieco mniejsze i się rusza. W czasie godów

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Kraj

Wojna o FWP

Rząd za wszelką cenę chce przejąć związkowe ośrodki wypoczynkowe. Zwłaszcza że pochodzą one z nieprawego politycznie łoża Fundusz Wczasów Pracowniczych już od wielu miesięcy jest na celowniku nowej władzy. Firma osiąga dobre wyniki, a w dodatku ma swe korzenie w organizowaniu powszechnego wypoczynku, uważanego dziś za przejaw komunistycznej indoktrynacji i zniewolenia. Wszystko to budzi u rządzących niekłamaną chęć skoku na jej majątek. „Solidarność” od lat domaga się dużej części ośrodków FWP sp. z o.o. Wkrótce po ubiegłorocznych

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Świat

Szejk zwycięzca

Lider Hezbollahu jest obecnie najsławniejszym arabskim przywódcą „Nasrallah wygrał wojnę”, twierdzi brytyjski dziennik „The Economist”. 34-dniowa ofensywa na Liban skończyła się dla Izraela porażką. Jak było do przewidzenia, izraelskie siły zbrojne nie zdołały zmiażdżyć Hezbollahu. Szyici w Libanie sławią swe „boskie zwycięstwo”. Przywódca Partii Boga, szejk Hassan Nasrallah, stał się największym arabskim bohaterem od 1956 r., kiedy to egipski przywódca Abdel Naser pozbawił Brytyjczyków kontroli nad Kanałem Sueskim.

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Kultura

Jemen – kraj mirry, kadzidła i khatu

Jemen leży na terenach nazywanych przez starożytnych Rzymian Arabią Felix. Z wymienionego w Biblii portu Qana w starożytności wypływały do Indii, Somalii, Etiopii i Zanzibaru statki wiozące m.in. uprawianą w górach Haraz kawę mokka. To na tych obszarach w XI w p.n.e. powstało państwo Sabejczyków, czyli Królestwo Saby. Stąd według Księgi Izajasza wyruszyli do Betlejem Trzej Królowie z mirrą, kadzidłem i złotem. Mirrę i kadzidło nadal sprzedaje się na jemeńskich sukach (targach), ale miejsce złota zajął khat, popularna używka.

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Od czytelników

Kto mieczem wojuje…

Zniszczenie amerykańskiej bazy antyrakietowej w Polsce nie stanowi żadnego problemu „Rosji tarcza nie razi” – to tytuł na pierwszej stronie „Gazety Wyborczej” (29.08.2006 r.) dotyczący bazy antyrakietowej. Z treści artykułu nie wynika żadne zaniepokojenie autorów jakimkolwiek zagrożeniem bezpieczeństwa państwa polskiego, wynikającym z faktu usytuowania bazy na naszym terytorium. Do niedawna Rosja była zdecydowanie przeciwna rozmieszczeniu antyrakiet na terytorium Europy Środkowej. Kiedy zaczyna się wyjaśniać, że baza ma zostać zlokalizowana na terytorium Polski, już jej

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Pytanie Tygodnia

Czy mniejszość polska w Niemczech powinna mieć takie same prawa jak mniejszość niemiecka w Polsce?

Pro Dietmar Brehmer, przewodniczący Niemieckiej Wspólnoty i Górnośląskiego Towarzystwa Charytatywnego w Katowicach Gdyby Polacy w Niemczech otrzymali prawa mniejszości, byłoby i nam lepiej, skorzystalibyśmy na tym. Ale sprawa jest bardzo trudna. W dokumentach o dobrym sąsiedztwie między Polską a Niemcami Polacy w RFN nie są wymienieni jako mniejszość. Powód jest taki, że generalnie myśmy się stąd nie ruszali, a Polacy tam przybyli. Są jednak Polacy żyjący w Niemczech dłużej niż 100 lat i powstaje polemika prawna. Kapitalnym przykładem

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.