Archiwum
Tutanchamon – zagadka śmierci
Czy młody faraon zginął podczas wypadku na polowaniu? Tajemnica wreszcie została rozwiązana – twierdzi Zahi Hawass, wybitny archeolog egipski. Tutanchamon nie został zamordowany, lecz odniósł śmiertelną ranę podczas łowów. Runął z rozpędzonego rydwanu i złamał kość lewego uda. Wdało się zakażenie krwi, lekarze byli bezradni. Nie ma potrzeby snuć dalszych przypuszczeń na temat śmierci młodego władcy. Hawass, medialny czarodziej i dyrektor Najwyższej Rady Starożytności Egiptu, wystąpił w dokumentalnym filmie „Tutanchamon. Tajemnice
Żebracy we frakach
Poziom grania orkiestr symfonicznych wynika z poziomu zarobków? Mścisław Rostropowicz, jeden z największych wiolonczelistów świata, tłumaczył kiedyś, dlaczego zajął się dyrygowaniem orkiestrami. – Kiedy ciągnę smykiem po strunach tam i z powrotem – mówił – to każdy ruch oznacza, że jeden dolar wpada do mojej kieszeni. Ale kiedy zamiast smyczka mam w ręku batutę, to każde machnięcie nią przynosi mi już 100 dol. Co się bardziej opłaca? Nasi muzycy orkiestrowi z pewnością zgodziliby się z wyliczeniem
Miejmy pretensje do siebie
To Polska zadbała, by Erika Steinbach okrzepła, a Związek Wypędzonych nabrał znaczenia Erika Steinbach powinna być dozgonnie Polsce wdzięczna. Związek Wypędzonych bowiem, któremu przewodzi, od wielu już lat odczuwa jesienną starość. W mediach dostrzegany tylko sporadycznie notatkami podczas rocznicowych wspominek, a w społeczności niemieckiej słabo zakodowany. Wprawdzie temat wypędzeń był i jest w Niemczech od niepamiętnych lat konsekwentnie medialnie eksploatowany, jednakże dzieje się to poza Związkiem Wypędzonych, bez jego udziału czy chociażby obecności w charakterze statysty.
Noblista z… getta ławkowego
Leonid Hurwicz ma dyplom prawa UW i żadnego formalnego wykształcenia z ekonomii, z której to otrzyma najbardziej prestiżową nagrodę na świecie Korespondencja z Nowego Jorku Historia jest królową paradoksu. Tegoroczna Nagroda Nobla w dziedzinie ekonomii prawdę tę podkreśla. Trafia ona do najstarszego w historii nagród noblowskich laureata, który w wieku 90 lat dawno porzucił już nadzieję, że Nobel może się mu przydarzyć. Honor przychodzi także w 70. rocznicę wbicia laureatowi do indeksu Uniwersytetu Warszawskiego stempla sankcjonującego akademicką segregację rasową
Recydywa
Styl to człowiek. Styl odchodzącej ekipy poznajemy po dąsach pana prezydenta, który z pewnością nie ubiega się o opinię „prezydenta wszystkich Polaków”. Poznajemy po jedynym geście, jaki pan prezydent był łaskaw wykonać po wyborach, a którym jest wyznaczenie na marszałka seniora Senatu pana Bendera, człowieka, który w większości cywilizowanych krajów europejskich z pewnością sądzony byłby już jako „kłamca oświęcimski”. Styl odchodzącego premiera i jego rządu widzimy w mianowaniu sekretarzem stanu w MON Antoniego Macierewicza, człowieka, którego stabilność psychiczna
Buntownicy poniewczasie
Zamordyzm opiera się na sile, a wspomagają go marne charaktery. Demokracja i wolność opierają się na charakterach, a giną, kiedy one marnieją. Ta myśl przyszła mi do głowy, gdy czytałem o „buncie” prokuratorów warszawskich przeciwko swojej zwierzchniczce, a pośrednio przeciwko urzędującemu jeszcze parę dni ministrowi sprawiedliwości. Odchodzącą ekipę bardzo ostro zwalczałem, a pan minister Ziobro był prawie na pierwszym miejscu jako uosobienie tego, co w demokratycznym państwie prawa nie powinno mieć miejsca. „Bunt” prokuratorów, którzy podobno gorączkowo gromadzą
IV RP pozostanie
Konflikty między PO a PiS nie toczą się o pryncypia, ale o szczegóły wdrażania w życie tych samych politycznych idei, o dostęp do władzy i jej owoców Wybory 21 października skończyły się niewątpliwą – chyba nie do końca spodziewaną – klęską Prawa i Sprawiedliwości. Czy jednak projekt IV RP poniósł klęskę? Czy rzeczywiście, jak chciał Aleksander Kwaśniewski, 21 października skończyła się IV RP? Zwycięstwo Platformy było przedstawiane jako największa zmiana polityczna od czasu wyborów kontraktowych w 1989 r., jako
Gliniarz niewinny od początku
Koniec procesu policjanta bezpodstawnie oskarżonego o współpracę z przestępcami. Sąd nie zostawił suchej nitki na zarzutach prokuratury W ubiegłym tygodniu Sąd Rejonowy w Lublinie uniewinnił inspektora Władysława Szczeklika – byłego komendanta policji w Białej Podlaskiej. Proces zakończył się kompromitacją prokuratury. Na jej dowodach sąd nie pozostawił suchej nitki. O sprawie pisaliśmy w kwietniu br. w tekście „Zabić glinę” („P” nr 14). Byłego komendanta bialskopodlaskiej policji aresztowano w grudniu 2001 r., gdy ważyły się losy sukcesji na fotelu szefa