Archiwum
Pomóż Donaldowi
W jesiennej ramówce TVP zapowiada prawdziwy wysyp programów misyjnych. Nowe seriale dla dorosłych i dla dzieci mają poruszać żywotne problemy z naszej historii i współczesności, co jest najlepszym dowodem spełniania misji. W jesiennej ofercie znalazły się też najnowsze odcinki animowanych przygód Kaczora Donalda i innych bohaterów Disneya. Jeden z odcinków nieśmiertelnego serialu nosi nazwę „Kaczki Donalda”. A w opisie czytamy: „Pomóż Donaldowi uratować stado zagubionych kaczątek”. Z pewnością dzieci właściwie zrozumieją
Parszywa siedemnastka
Prezydent Lech Kaczyński, jak doniosła prasa, ma jakiś uraz związany z liczbą 17. Sam twierdzi, że to się wiąże ze szkołą, bo 17 września 1964 r. dostał swoją pierwszą dwóję w liceum. Od tego czasu stara się w tym dniu nie podejmować żadnych ważnych decyzji, a w czasie wyjazdów zagranicznych unika noclegów w pokojach z numerem 17. Ponieważ jednak „oficjalny” powód tej obsesji wydaje się zbyt błahy, należy szukać innego w rodzimej historii. Dobrze pasuje tutaj data
Sepleniący prezenter TVP
Program 1 TVP robi wszystko, by człowiekowi od rana zepsuć humor. Gdy już o 8.00 pojawia się w „Wiadomościach” Piotr Cieszkowski (red. Ciszkowski), sierota po kompromitującym programie Anity Gargas „Misja specjalna”, wiadomo, że bez wpadek się nie obejdzie. Albo chłop nie umie czytać, albo nie dosłyszy. Ostatnio ogłosił, że rywalem Cimoszewicza jest jakiś Szwed (?). Po czym puścił korespondenta, który mówił (i słusznie) o Norwegu. A Ci(e)szkowski nawet się nie zająknął, że pomylił polityków. Czytanie informacji jest, jak widać, zbyt trudnym
Kołakowski tak, Doda nie
Wokalistka Doda coś tam, coś tam o naukach Kościoła powiedziała dla springerowskiego „Dziennika”, a oświadczenie w tej sprawie wydała TVP. Że jako nadawca publiczny jest zobligowana do kształtowania dialogu między ludźmi i że jest niedopuszczalne, aby w programach TVP występowały osoby, których publicznie głoszone opinie noszą znamiona wypowiedzi obrażających itd. Albo więc TVP jest też springerowska i się poczuwa do reagowania na wypowiedzi na tym forum, albo jest tak wrażliwa i zasadnicza, że każda wypowiedź niezatwierdzona przez czynniki kościelne musi
Ludzie potrzebują inności
Rozmowa z prof. Rochem Sulimą Na prowincji dogorywa coś, co można nazwać etosem chłopskim, etosem szlacheckim – Uff… panie profesorze, latem spotkać pana w Warszawie to cud. – Rozmawia pan z człowiekiem, który deklaruje, że jest prowincjuszem z urodzenia i z zamiłowania. Latem, a może nawet już przez większość roku, mieszkam na wsi, położonej – w prostej linii – kilkanaście kilometrów od Sycyny Jana Kochanowskiego. Blisko stąd i do Gardzienic Jacka Malczewskiego, i malinowych chruśniaków Leśmiana w Iłży. Zawsze też podkreślam,
Krótki przypadek kontaktu Kowalskiego z urzędem
Dlaczego nie chcemy załatwiać spraw urzędowych przez internet Unia Europejska w ramach strategii „e-Europe 2005” zobowiązała wszystkich członków do posiadania funkcjonujących systemów e-administracji, pozwalających obywatelom na korzystanie z większości usług publicznych przez internet. Kolejny plan i2010 w jednym z trzech podstawowych priorytetów kładzie nacisk na zapewnienie szeroko rozumianej dostępności usług elektronicznych dla wszystkich obywateli. Trudno się zgodzić, że cel został osiągnięty. Europejski Urząd Statystyczny w opublikowanych statystykach podaje, że z usług elektronicznej administracji korzysta
O czym opowiadają włosy?
Obfite owłosienie było ważnym i cenionym znakiem siły, seksualnej jurności i życiowego powodzenia Banalna rzecz – włosy. Naturalny element naszego biologicznego wyposażenia, ten sam co końska grzywa czy kocie futro, odpowiednik gadziej łuski i ptasiego pióra. Włosy na głowie, na brodzie, w miejscach intymnych. Element urody i świadectwo seksualności, ale też kłopotliwe dziedzictwo zwierzęcej przeszłości ciągle obecne w cielesności człowieka. Coraz częściej traktowane wyłącznie w wymiarze estetycznym, w kategoriach mody i urody, coraz mniej
Reżyserki
Reżyserowanie filmów to zajęcie dla twardzieli i marzycieli jednocześnie. Dziewczyny mają jeszcze bardziej pod górkę Reżyserka? Brzmi jak kanciapa. Pomieszczenie, z którego się czymś steruje – mówi pan Marcin, telewizyjny montażysta. – Powiedzmy sobie szczerze – dodaje – reżyserka to taka baba z wąsami. Laski Julia, Agnieszka i dwie Kasie – młode reżyserki. O takich mówi się „nadzieja polskiego kina”. Żadna nie ma wąsów. Julia jest delikatna, wyciszona, jakby „buddyjska”. Agnieszka
Piknik na katamaranach
Korespondencja z Rosji W Rosji pachody są co najmniej tak popularne jak u nas grille Od wczoraj Michaiła nie widziałem bez papierosa. Kiedy do mnie mówi, non stop trzyma go w ustach. – Teraz w Rosji wszystko się pozmieniało. Skończyła się moda na te wszystkie Turcje, Egipty, Antalye i ludzie znów chcą tajgi, ogniska i pograć na gitarach. Wręcza mi czarną wizytówkę z głową pirata. Podpisane: Splavy, pachody. Denis jest nowym ruskim. Czasem opowie historię ze swoich wakacji na Kubie, ale z taktem, tak że nikogo









