Archiwum
Nowi bezdomni i adwokaci ulicy
W Europie Zachodniej są już trzy miliony osób bez dachu nad głową, a dwóm milionom w całej Unii grozi utrata mieszkań i domów Bezdomni obywatele starej Unii Europejskiej powoli przestają być niewidzialni, choć nie brakuje osób, które pragnęłyby, aby tacy pozostali. Grudniowa fala mrozów sprawiła, że informacje o dziesiątkach ludzi, którzy zmarli z zimna na ulicy i w nieogrzewanych kryjówkach, trafiły w Europie na czołówki dzienników telewizyjnych. Czasami także za sprawą raczej PR-owych działań niektórych osobistości. Książę śpi
Bezdomni umierają samotnie
Nikt nawet nie wie, ilu ich jest. 40 czy 300 tysięcy? Gdy temperatury spadły, zaczęła się wielka przeprowadzka bezdomnych z ulic, pustostanów i domków w ogródkach działkowych do kanałów ciepłowniczych i dworców. Nie wszyscy zdążyli. W sobotę i niedzielę, 19 i 20 grudnia, w Polsce zamarzły 42 osoby. To nasz dotychczasowy rekord, ale zima dopiero się zaczęła. Listopadowe i grudniowe mrozy spowodowały śmierć ok. 80 osób. W XXI w., w jedynym państwie Unii Europejskiej, które uniknęło kryzysu… –
Notes dyplomatyczny
No to trach! Właśnie w tym tygodniu zaczyna się wspólne funkcjonowanie MSZ i UKIE, połączonych w jedno ciało. Dwa odmienne urzędy, realizujące inne zadania, kierujące się innymi przepisami, mające inną kulturę korporacyjną i inną siatkę płac – będą razem. W sumie – rodzi się moloch, składający się z 41 departamentów. Czy to się może udać? Nie może, choć zamysł, jeżeli trochę się nad tym wszystkim zastanowimy, jest jasny – chodzi o eleganckie
Nieznane skutki traktatu lizbońskiego
Skoro Polska nie podpisała deklaracji uznającej symbole Unii Europejskiej, to trzeba być konsekwentnym i ściągnąć flagi unijne sprzed państwowych instytucji Traktat lizboński wszedł w życie. Bez wątpienia daje on szansę pogłębienia integracji europejskiej, która może być korzystna dla Polski i dla pozycji Europy jako gracza na arenie globalnej polityki gospodarczej i bezpieczeństwa świata. Są jednak w traktacie postanowienia nieznane szerszej publiczności i takie, które przynajmniej na krótszą metę osłabiają naszą pozycję. Nie będę tu prezentował
Dwie ręce prowadzą tysiąc żołnierzy
Przez wieki chiński teatr lalkowy był jedynym sposobem na pokazanie nieprawdopodobnych wyczynów bohaterów Nigdzie na świecie teatr lalek nie rozwinął się tak wspaniale i nie pełnił tak ważnych funkcji jak w Azji. Pomiędzy Indiami, Indonezją a Japonią niezliczone jego odmiany wprowadzają widzów w magiczne światy starych opowieści, a teatr chiński zajmuje na tej mapie niepoślednie miejsce. Najstarszą jego formą był zapewne teatr cieni. Według legendy wywodzi się on od cienia zmarłej konkubiny, przywołanego na życzenie opłakującego ją cesarza
Zamiast Wałęsy
Jako pierwszy prezydencką kampanię na billboardach rozpoczął prof. Tomasz Nałęcz. Skorzystał ze sprawdzonego wzoru przekonywania wyborców i wystąpił, podobnie jak kandydaci z roku 1989, w towarzystwie swego idola. Tym razem jednak Lecha Wałęsę zastąpił prezydent Barack Obama. Co prawda nie ściska on dłoni Nałęczowi, ale miło się uśmiecha. Ciekawe, co będzie, jeśli pozostali kandydaci skorzystają z tego pomysłu? Jeden (wiadomo, który) wystąpi w towarzystwie Angeli Merkel, drugi (wiadomo, który) z prezydentem Saakaszwilim, ktoś pewnie
Fryderyk spóźniony
Do „Gazety Wyborczej” w końcu grudnia 2009 r. dołączono program uroczystych obchodów jubileuszu 200-lecia urodzin Fryderyka Chopina, który jest zarazem patronem obchodzącej te same 200 lat warszawskiej uczelni muzycznej, zwanej od niedawna Uniwersytetem Muzycznym. Wszystko jest bardzo pięknie wydane i służyłoby krzewieniu szlachetnej misji kulturowej, gdyby nie fakt, że prawie połowa zapowiadanych w folderze imprez już się odbyła. Pierwszy koncert miał miejsce w końcu września 2009 r., a następnych 40 publiczność wysłuchała w październiku, listopadzie
Rzeczniku, powiedz o swym majątku, nie o grypie!
Rzecznik praw obywatelskich, Janusz Kochanowski, nie ustając w wymyślaniu kolejnych prób reklamowania swej skromnej osoby, postanowił dotrzeć do obywateli, prezentując badanie świadczące o świńskiej grypie. Nie zdarzało się dotychczas, by oficjalną stronę ważnego urzędu wykorzystywano do tak prywatnych celów jak zawiadamianie o perypetiach zdrowotnych, ale doktor rzecznik już tak ma, że wykorzystuje urząd do celów osobistych. Podpowiadamy, że rzecznik lepiej dotarłby do obywateli, gdyby na stronie RPO zamieścił swe oświadczenie majątkowe. Niestety, choć doktor rzecznik domaga się
Redaktor Kempa w TVP PiS
Wreszcie wiadomo, co jest misją telewizji publicznej. PiS-owszczycy wspomagani przez lewą nogę mają jeden cel. Powtórny wybór Lecha Kaczyńskiego. Misja z gatunku tych niemożliwych, ale próbować będą do ostatnich godzin przed otwarciem lokali wyborczych. Próbką tego, jak teraz trzeba robić w telewizji pasmo publicystyczne, była poranna rozmowa dnia (Program 1 TVP). Macieja Zdziarskiego z Beatą Kempą (PiS). Redaktor Kempa sama sobie zadawała pytania, odpowiadała, dopowiadała i jak katarynka powtarzała,
Passent z dystansem pod napięciem
„W ciągu ostatnich lat nastąpił tak bujny rozwój mediów elektronicznych i tabloidalnych, że felieton w dawnym stylu, który przypomina tango, walca albo fokstrota – już mało kto tańczy. Dzisiaj w mediach modny jest raczej taniec z szablami”, pisze Daniel