Archiwum
Obłuda ekonomistów celebrytów
Medialni eksperci nie mówią, że bronią interesów biznesu, tylko przekonują, że podwyżka płac jest niekorzystna dla pracownika Co jakiś czas powraca dyskusja o podniesieniu płac minimalnych. Po jednej stronie mamy „roszczeniowych związkowców” i „nierozumiejące gospodarki tłumy”, po drugiej chłodnych, rzekomo znających realia ekonomistów, którzy tych pierwszych nazywają gospodarczymi analfabetami. Ta druga strona to głównie eksperci Lewiatana, Bussines Centre Club czy Centrum im. Adama Smitha, czyli reprezentanci pracodawców, którzy zdominowali media. Zadziwiający jest przy tym sposób
Kto nie za powstaniem, ten zdrajca
Powstanie warszawskie nigdy by nie wybuchło, gdyby nie lansowany w II RP model wychowania Dzieci w mundurze i z bronią w ręku. Brzmi znajomo? Kolejne pokolenia wychowywane są w kulcie małego powstańca, który oddał życie za Warszawę. Jednak pochwała beznadziejnych zrywów niepodległościowych nie jest domeną współczesnego systemu edukacji. Przez niemal cały okres II Rzeczypospolitej pierwszoklasiści uczyli się patriotyzmu ze zbioru wierszy Artura Oppmana. „Abecadło wolnych dzieci”. Okładkę książki zdobił rysunek postaci ich rówieśników w mundurach powstańców styczniowych. „Mundur, strój to najpiękniejszy,
Pokój z szyszkami
Robert poszedł do biblioteki. Maciej nie wrócił z huty. Co roku znika bez wieści 17 tys. Polaków Szyszki są prawdziwe, sosnowe, przyklejone symetrycznie, jedna obok drugiej, na całej długości stropu. Pokój z szyszkami jest mały. Podłużna klitka, oklejona wzorzystą tapetą w odcieniach szarości, czerni i stali. Na ścianach wiszą plastikowe paprotki w kwietnikach, obok zdjęcie. Jest też czarna szafa i ciemny stół tonący w plątaninie kabli łączących radio, laptop, telewizor, a nawet czajnik elektryczny. Na parapecie
Teatr na lato
W sezonie wakacyjnym teatry zamykają podwoje, a tradycyjne życie teatralne zamiera. Ale są wyjątki Co roku, a właściwie każdego lata ta sama historia – tak mógłbym zacząć zapiski o teatralnym lecie. Dokładnie tak jak pisałem w PRZEGLĄDZIE cztery lata temu: „Teatry zamykają się na cztery spusty, stolica przypomina wymarłą pustynię kulturalną, w szczególności w sierpniu. Na posterunku trwa nieprzerwanie Teatr Polonia Krystyny Jandy. I tak jest od chwili jego założenia: teatr jest po to, żeby grać. Gra przez całe lato, na przerwę
Zamiast pomnika – rozmowa z Marią Iwaszkiewicz-Wojdowską
Ulica Iwaszkiewicza w Warszawie? Już mnie o to męczyli. A ja się nie zgadzam. Już to widzę – PiS-owcy zaraz by mieli używanie Maria Iwaszkiewicz-Wojdowska – (ur. 1924 ), starsza córka Anny i Jarosława Iwaszkiewiczów. Redaktorka, pisarka. Założyła kawiarnię w wydawnictwie Czytelnik. Po śmierci ojca opiekuje się jego spuścizną. Żadnych odczytów! Słyszała pani kiedyś o pomyśle, żeby w Warszawie nazwać ulicę imieniem Jarosława Iwaszkiewicza? – Ulica Iwaszkiewicza? A po co w Warszawie taka ulica? Już mnie o to męczyli. A ja się
Koniec zmowy milczenia
Brytyjskie elity czeka zbiorowy rachunek sumienia: bezprecedensowe śledztwo w sprawie tuszowania pedofilii Korespondencja z Londynu Jona po raz pierwszy zgwałcono w wieku czterech lat. – Bawiłem się w parku. Zbliżał się wieczór. Nieznajomy dał mi trochę pieniędzy, żebym poszedł z nim w krzaki. Przybiegłem do domu zalany łzami i od razu opowiedziałem wszystko mamie – wspomina. Na szczęście mama mu uwierzyła. Wystarczyło jedno spojrzenie. Umyła go i przytuliła. A potem powiedziała, żeby o wszystkim zapomniał. – Chciałem być
Emerytki na saksach
Za rok opieki nad frau Ilse czy frau Sabine dostają tyle, ile przez cztery lata emerytury Pani Marii pracę opiekunki osób starszych zaproponowała Helena, sąsiadka z ogródków działkowych. Był letni wieczór, ognisko, dobra zabawa i wódeczka. – Lekarz zabronił, ale jak żyć, pan powie – pyta retorycznie i tłumaczy, że chyba przez lekką głowę zgodziła się wziąć ten arbeit. Bo dla niej w tym wieku dłuższy wyjazd to już nie lada wyzwanie. Tym bardziej
Notatki z prowincji nad Bałtykiem
Piękne plaże, piasek tak drobny, że czasami wchodzi między słowa. Latawce kupione w pobliżu ładne i tanie. Wysoko fruwają. Oczywiście chińskie.Wieś kaszubska jeszcze sielska, z bocianami na prawie każdym kominie. A starych kominów tu 40. Sielska, gdyż o kilka kilometrów oddalona od morza, nie ma więc jeszcze najazdu turystów. Ale długo tak nie będzie. Wszystko, co niezatłoczone, przyciąga tłok, a jak za dużo tłoku, atrakcją staje się jego brak. Tak miejsca do tej pory puste stają się zatłoczone, więc nieznośne.Codziennie wieczorem setka koni galopuje
Męczeństwo prof. Chazana
Ten kot, choć sam czarny jak smoła, bierze udział w tak gigantycznej akcji wybielającej, że nie zdziwię się, jeśli za chwilę okaże się biały. Bielusieńki. Zapewniam, że nie jest to początek tekstu o proszkach do prania, ale początek opisu męczeństwa prof. Bogdana Chazana, byłego, na szczęście, dyrektora szpitala. Są środowiska, którym profesor bardzo pasuje na symbol męczeństwa. Dla nich jego przeogromną zasługą jest to, że nie dopuścił do aborcji. Za jego sprawą, mimo błagania o pomoc, pacjentka urodziła dziecko, o którym z góry było









