Archiwum

Powrót na stronę główną
Świat

Walencja marzeniem milionów

Podpowiedzi dla wyjeżdżających: w krajach hiszpańskojęzycznych mieszka się i pracuje najlepiej na świecie Nie musimy żyć i pracować do końca naszych dni w miejscu, w którym się urodziliśmy i wychowaliśmy. W roku popandemicznym, z wojną w Ukrainie i dwucyfrową inflacją w wielu krajach świata, rośnie pragnienie zmiany. Wszędzie dobrze, gdzie nas nie ma? Pozwala to sprawdzić kolejny już (pierwszy opublikowano w 2014 r.) raport InterNations Expat City Ranking pokazujący, w którym mieście na świecie żyje się i pracuje najlepiej. Polskie miasta – tradycyjnie

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Felietony Wojciech Kuczok

Do zobaczenia w Nowym Roku

Zanim zostałem pisarzem, byłem zapisywaczem. Sporządzałem więcej notatek, niż dziś piszę, było coś nieomal kompulsywnego w skrzętnym notowaniu wszystkich wydarzeń, jakbym miał przekonanie, że to, co niezapisane, nie wydarzyło się w pełni. Oprócz spisywania życia na bieżąco w dzienniku miałem manię katalogowania wszystkich istotnych przeżyć, w dodatku każde z nich opatrywałem wartościującą notą. Część tych rejestrów prowadzę do dziś, stąd np. wiem, że odwiedzona przeze mnie w ubiegłym tygodniu nowo odkryta grota jurajska

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Kultura

Wydawca w czasach przełomu

Od Jaruzelskiego do Kisielewskiego. Jestem jedynym szefem wydawnictwa, który przetrwał rewolucję 1989 r. Wiesław Uchański Pamięta pan ten moment, kiedy brał pan Iskry? – Pamiętam. To był rok 1987. I już wyczuwalny zmierzch formacji, dla której pracowałem. Jako kto? – Byłem sekretarzem kolejno dwóch członków kierownictwa partii. Pierwszy z moich szefów, u którego pisałem doktorat, Marian Orzechowski, w owym czasie był już ministrem spraw zagranicznych. A drugi, Tadeusz Porębski… W tym czasie jego pozycja

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Zwierzęta

Nie Rudolf, ale Rudolfina

Niektóre renifery są w pełni udomowione i od pokoleń znajdują się w zagrodach przy człowieku Były święta, to i były prezenty, przynajmniej dla grzecznych Czytelników. Przesyłkę dostarczył ekspres w składzie renifery i wyzyskiwacz z lejcami, który zmusił nieszczęsne zwierzęta do objechania kuli ziemskiej w ciągu zaledwie doby, choć w normalnych warunkach z zaprzęgiem pokonują najwyżej 25 km dziennie. Skoki po grzybkach Niektóre syberyjskie ludy używają reniferów jako zwierząt pociągowych. Ponoć osobniki zjadają muchomory, po czym wykonują nieziemskie

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Od czytelników

Listy od czytelników nr 53/2022

Co eliminuje z polskiej polityki? Myślę, że nie istnieje nic takiego, co w polskich realiach trwale eliminowałoby ze sceny politycznej. Politycy są właściwie niezatapialni. Pomimo kompromitacji mogą wiele razy przedłużać sobie życie polityczne. Oczywiście są pewne ograniczenia, jak w wypadku Ryszarda Petru z Nowoczesnej, ale to wyjątki. Podam tu przykład liderów dwóch dominujących w Polsce partii: Kaczyński i Tusk są tak zabetonowani na scenie politycznej, że im eliminacja nie grozi. Paweł Stawicki Przykładem może być pan Jarosław Gowin. Zmieniał barwy polityczne, uchodził

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Felietony Tomasz Jastrun

Zaćma

Rocznica wprowadzenia stanu wojennego. Ta noc oddaliła się ode mnie jak dawno śniony upiorny sen. Tyle było emocji, a teraz żadnych, chociaż pamiętam zapach tej nocy, gdy krążyłem po mieście, budząc ludzi, zapach mrozu i grozy. I zapach tamtych smutnych świąt. W ramach naprawiania siebie – operacja na zaćmę. Para oczu. Jedyny stres, jaki miałem, to konieczność wczesnego wstania. Sama operacja prawie przyjemna. Tuż przed zabiegiem pytanie, czy jestem na coś uczulony. Mówię,

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Kultura

Lepiej nie ruszać

Czego dowiedzieliśmy się z kina w 2022 r., choć wcześniej to przypuszczaliśmy Z szerokiego świata napływają do nas w filmowych symulacjach problemy, które za chwilę będziemy musieli rozstrzygać nad Wisłą. Na razie patrzymy z bezpiecznej odległości: „Patrzcie państwo, co to się wyrabia…”. Sami tematu nie ruszamy, ale obserwujemy, że na świecie poszerza się pole rozumienia rodziny. Pedro Almodóvar w „Matkach równoległych” pokazał krok po kroku, że macierzyństwo to wypadkowa wielu najdziwniejszych czynników i często dalekie jest od modelu dwa plus… Matkom równoległym, bo rodzącym

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Felietony Jan Widacki

Małpa z brzytwą

Premier dogadał się z Brukselą. Premier, bo nawet nie rząd. Bo w rządzie jest minister Ziobro, który kontestuje poczynania premiera, a premier nie może go wyrzucić, bo rząd utraciłby większość parlamentarną. Bruksela obiecała pieniądze z KPO w zamian za poprawienie stanu praworządności. Zaczęto zatem w KPRM, bo przecież nie w Ministerstwie Sprawiedliwości (choć na zdrowy rozum to tam powinny powstawać projekty ustaw dotyczących sądownictwa), od kolejnej ustawy o Sądzie Najwyższym. Aby trudniej było zgadnąć, projekt ustawy wniesiono jako poselski, nie rządowy. Bo to ułatwia

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Felietony Roman Kurkiewicz

Dowieziemy tę Polskę dokądkolwiek

Ponieważ niektórzy są niereligijni (i jest ich na szczęście coraz więcej), to bardzo często są religijni inaczej (niestety, niestety). Mamy więc swoje święto zimowe, jak każda szanująca się (lub nie) inna grupa wyznaniowa – Nowy Rok. Mamy rytuały związane z pożegnaniem starego i powitaniem nowego – karnawałowo-sylwestrowe pląsy, opilstwa, zdrady i porażki, noworoczne kace i puste spojrzenia. Mają media swój kołowrotowy coroczny festiwal „podsumowań” i „przewidywań”. Nie bardzo umiem grać w tę grę. Co można

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Aktualne Przebłyski

Kania trzyma Wróbla krótko

2 grudnia 2021 r. minęło 50 lat od ukazania się pierwszego numeru kieleckiej gazety „Echo Dnia”. Choć w zupełnie innej szacie i formule, gazeta ukazuje się do dziś. W 50. rocznicę redaktor naczelny Stanisław Wróbel zapowiadał jubileuszowe spotkanie byłych i aktualnych dziennikarzy „Echa”. Niestety, Wróblowi nie pozwolono jubileuszować. Z rocznym opóźnieniem jubileusz „Echa Dnia” zorganizował więc były naczelny „Echa”, przewodniczący kieleckiego oddziału Stowarzyszenia Dziennikarzy Rzeczypospolitej Polskiej, Jerzy Chrobot. Były toasty,

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.