Alkohol po pandemii

Alkohol po pandemii

Pijemy więcej i bardziej ryzykownie

Wzrost spożycia alkoholu w czasie pandemii wynikał ze strachu i społecznej izolacji. Ale to trend, który się utrzymuje. A nawet nasila. Co sprawia, że pijemy więcej?

W pandemii duży wzrost spożycia alkoholu odnotowano na całym świecie. Opracowując raport Global Drug Survey, autorzy oparli się na odpowiedziach 60 tys. osób z Niemiec, Francji, Wielkiej Brytanii, Irlandii, Austrii, Niderlandów, Szwajcarii, Australii, Nowej Zelandii czy Stanów Zjednoczonych. 43% badanych deklarowało, że w czasie pandemii piją częściej, a 36% – że więcej. W Wielkiej Brytanii wzrosła liczba zgonów związanych ze spożyciem alkoholu (w 2020 r. aż o 19% w porównaniu z poprzednim), dochodząc do poziomu najwyższego od 20 lat, a niemieccy terapeuci informowali, że zgłasza się do nich coraz więcej pacjentów zaniepokojonych swoim ryzykownym piciem. Z kolei z badań przeprowadzonych przez Biostat w ubiegłym roku wynika, że 20% Polaków sięga po alkohol kilka razy w tygodniu, a co dziewiąty pije więcej podczas pandemii. Co ciekawe, co piąty badany deklarował, że zachowuje całkowitą abstynencję – to ci, którzy w pandemii zrezygnowali z alkoholu.

Więcej monopolowych niż aptek

Trudno jednak rezygnować z alkoholu czy ograniczać jego spożycie, kiedy jest on wszędzie. W sklepie, na stacji benzynowej, w Rossmannie (tu można kupić wino). Podczas gdy Światowa Organizacja Zdrowia rekomenduje, by jeden punkt sprzedaży alkoholu przypadał na 1-1,5 tys. mieszkańców, w Warszawie ten stosunek wynosi jeden na 309 osób. W Polsce jest więcej sklepów z alkoholem niż aptek. Podczas gdy w 2020 r. aptek było ponad 13 tys., monopolowych – prawie 85 tys. W czasie pandemii, kiedy restauracje i bary pozostawały zamknięte, a wychodziło się ewentualnie na spacer z psem, wiele osób zaglądało do sklepów z alkoholem. Bo były. Blisko. Otwarte.

Komentując wzrost spożycia alkoholu w czasie pandemii, dr Andrzej Silczuk z Instytutu Psychiatrii i Neurologii mówił w rozmowie z PAP, że ludzie piją więcej (i częściej) nie tyle z powodu samej pandemii, ile z powodu związanego z nią kryzysu. „Każdy kryzys jest silnym wyzwalaczem potrzeby radzenia sobie z nadmiarem negatywnych emocji. Jeśli przejrzymy historię ostatnich dekad, zauważymy, że kryzys ekonomiczny w Grecji, poprzednia epidemia SARS, zamach terrorystyczny na World Trade Center spowodowały zwiększenie się liczby osób uzależnionych od alkoholu. (…) Ponieważ przeżycie kryzysu wiąże się z utratami, a utraty to są traumy, które wywołują szereg emocji, od depresji po nasilenie zespołów lękowych, wahanie nastrojów, złość, frustrację, bezradność”, mówił dr Silczuk.

Podobne wnioski z badań wyciągały zespoły naukowców na całym świecie, a kolejne raporty nie napawały optymizmem: od początku pandemii znacznie zwiększyło się występowanie depresji i innych zaburzeń, co naukowcy przypisywali izolacji społecznej, lockdownom oraz niepewności i strachowi, które towarzyszyły następującym po sobie falom pandemii. Dodatkowo, jak pisze na swojej stronie wrocławska lekarka i terapeutka prof. Donata Kurpas, „u pacjentów z rozpoznanym COVID-19 coraz częściej opisuje się epizody zaburzeń depresyjnych, lękowych, a w związku z tym współistniejące nadużywanie alkoholu i narkotyków. Po przechorowaniu COVID-19 częste są zaburzenia przypominające zespół stresu pourazowego (PTSD)”.

Karolina: – Nie powiedziałabym, że mam problem. Niczego nie zawalam, pracuję, nie zdarza mi się sięgać po tzw. klina. Wieczorem piję wino, czasami to pół butelki, czasami butelka, zdarza się, że i więcej, ale to też nie codziennie. Faktem jest, że w pandemii i po niej rytm życia się zmienił. Pracuję zdalnie, mogę sobie pozwolić na dłuższe spanie, nie muszę rano pędzić do biura, mogę spokojnie ogarnąć się w domu.

– Czyli pijesz więcej? – pytam.

Cisza. W końcu: – No chyba tak.

Więcej wódki

Ale pandemia – przynajmniej oficjalnie – się skończyła, tymczasem pandemiczne nawyki zostały, a nawet się pogłębiły. W badaniu „Zmiana profilu konsumpcji napojów alkoholowych w Polsce w trakcie i po pandemii”, zrealizowanym przez SW Research pod kierunkiem prof. dr. hab. Andrzeja M. Fala, do częstszego picia alkoholu w okresie lockdownu w porównaniu z okresem przed pandemią przyznało się 15% respondentów. Taki sam odsetek potwierdził częstsze picie alkoholu obecnie w porównaniu z okresem pandemicznej izolacji. To dane zbieżne z podawanymi przez OECD w okresie pandemii, dotyczącymi głównie osób pijących nadmiernie i ryzykownie. Badacze wskazują, że negatywne zachowania związane z piciem alkoholu utrwaliły się i są obserwowane również obecnie. Jednym z nich jest binge drinking, czyli picie do upadłego – w krótkim czasie dużych ilości mocnego alkoholu. Zwykle na picie przeznacza się wówczas więcej niż jeden dzień, a terapeuci określają taki styl spożywania alkoholu jako picie napadowe lub rzut picia. Drugim niepokojącym zjawiskiem jest wzrost spożycia mocnych alkoholi. Ze statystyk prowadzonych przez PARPA (Państwową Agencję Rozwiązywania Problemów Alkoholowych) wynika, że w 2021 r. Polacy pili więcej niż dotychczas mocnych alkoholi, a mniej piwa. W tym samym roku odnotowano najwyższe od lat 90. spożycie alkoholi wysokoprocentowych, a najniższe od 10 lat spożycie piwa. Udział napojów spirytusowych w strukturze spożycia napojów alkoholowych, w przeliczeniu na czysty alkohol, wyniósł w 2021 r. rekordowe 39,2%. Pijemy więcej i mocniej, bo rośnie udział wysokoprocentowych napojów alkoholowych w rynku.

Według danych gromadzonych przez GUS dekadę temu statystyczny Polak wypijał 3 litry 100-procentowego alkoholu pod postacią wyrobów spirytusowych i 5,46 litra pod postacią piwa, w 2021 r. zaś odpowiednio 3,8 litra dla alkoholi mocnych i 5,1 litra dla piwa.

Marcin: – Jestem piwoszem. Lubię piwa z małych browarów, lokalne, kraftowe. W sumie, jak się zastanowię, to chyba codziennie mi się zdarza sięgnąć po piwo, czasami jedno, czasem dwa, przy jakiejś okazji zdarzy się, że więcej. W pandemii siedziałem w domu i sączyłem piwko, ale bez jakichś ekscesów.

– Ale zdarzało się, że codziennie przez kilka tygodni piłeś piwo?

– Tak.

– A teraz?

– No, w sumie zdarza się, że kilka dni z rzędu piję piwo, czasem w domu, czasem na mieście.

Zdaniem prof. dr. hab. Andrzeja M. Fala, prezesa zarządu Polskiego Towarzystwa Zdrowia Publicznego, bardzo niepokoją dane pokazujące choćby czasowy wzrost tendencji binge drinking. – Równie źle rokuje odwrócenie trendów w kontekście mocy spożywanego alkoholu. Świadczy to o dość dużej podatności części społeczeństwa. Nie ma i nie będzie „zdrowego” napoju zawierającego alkohol. Niestety, jego obecność w naszej kulturze jest bardzo silna, dobrym początkiem może więc być choćby częściowe jego eliminowanie poprzez zmniejszanie zawartości w napojach. Oczywiście najlepiej do 0% – komentował prof. Fal.

Zrób sobie audyt

Standardowym badaniem przesiewowym wykorzystywanym przy określaniu prawdopodobieństwa wystąpienia uzależnienia od alkoholu, jest test AUDIT (Alcohol Use Disorder Identification Test – Test Rozpoznawania Problemów Alkoholowych) (zobacz ramka). Wykorzystano go także w badaniu pod kierownictwem prof. Fala, a odsetek osób, które w czasie pandemii piły minimum 6 SJA przy jednej okazji co najmniej raz w tygodniu, wzrósł do 17% i utrzymał się po pandemii na niemal tym samym poziomie (16,5%). Co 10. badany przyznał, że z powodu picia alkoholu zaniedbuje swoje obowiązki – to więcej osób niż w pandemii (9,2%) i zdecydowanie więcej niż przed 2020 r. (7,6%). Zwiększyło się poza tym zjawisko porannego picia alkoholu po intensywnym piciu poprzedniego dnia – przed pandemią takie sytuacje miały miejsce co najmniej raz w tygodniu w życiu 6,3% respondentów, obecnie przyznaje się do tego typu zachowań ponad 9%. Niemal 12% stwierdziło, że ich bliscy są zaniepokojeni ilością wypijanego przez nich alkoholu i sugerują im, by ograniczyli picie. To o niemal 3 pkt proc. więcej niż przed pandemią.

Narodowe picie Polaków, osadzonych mocno w wódczanej tradycji, ochoczo wspomaga rynek. Codziennie kupujemy 3 mln tzw. małpek, czyli małych buteleczek z mocnym alkoholem, zwykle – wódką. Co niepokoi jeszcze bardziej, aż 1 mln małpek jest kupowanych przed godz. 12, czyli często np. w drodze do pracy.

Magdę poprosiłam, żeby zrobiła test AUDIT. Wcześniej w żartach mówiła, że z tej pandemii wszyscy wyjdziemy na prochach i kacu. Z oporami, ale zrobiła test. W trzech pierwszych pytaniach (Jak często pijesz napoje alkoholowe?, Ile standardowych porcji zawierających alkohol wypijasz w dniu, w którym pijesz?, Jak często wypijasz więcej niż 6 porcji alkoholu jednego dnia?) miała podwyższone wyniki przy niskich pozostałych, co zgodnie z regułami testu oznacza, że być może (prawdopodobnie) pije w sposób ryzykowny. Na pytanie, czy zdarza się jej sięgnąć po alkohol przed. godz. 12 następnego dnia, mówi: – Rzadko. Czasem kieliszek wina, żeby odzyskać równowagę.

Magda to jedna z tych osób, które rano kupują małpki. Jeśli w domu nie ma już wina, rano zdarza się jej kupić małe prosecco. Z danych PARPA wynika, że 11,3% Polaków pije ryzykownie (6-12 litrów czystego etanolu rocznie), a 7% nadużywa alkoholu (ponad 12 litrów rocznie).


Test Rozpoznawania Problemów Alkoholowych

  1. Jak często pijesz napoje alkoholowe?
  • nigdy (0 pkt)
  • raz w miesiącu (1 pkt)
  • 2-4 razy w miesiącu (2 pkt)
  • 2-3 razy w tygodniu (3 pkt)
  • 4 razy w tygodniu (4 pkt)
  1. Ile standardowych porcji zawierających alkohol* wypijasz w dniu, w którym pijesz?
  • 1-2 porcje (0 pkt)
  • 3-4 porcje (1 pkt)
  • 5-6 porcji (2 pkt)
  • 7-9 porcji (3 pkt)
  • 10 porcji (4 pkt)
  1. Jak często wypijasz _ 6 porcji alkoholu podczas jednego dnia?
  • nigdy (0 pkt)
  • rzadziej niż raz w miesiącu (1 pkt)
  • mniej więcej raz w miesiącu (2 pkt)
  • mniej więcej raz w tygodniu (3 pkt)
  • codziennie lub prawie codziennie (4 pkt)
  1. Jak często w ostatnim roku nie mogłeś/aś przerwać picia po jego rozpoczęciu?
  • nigdy (0 pkt)
  • rzadziej niż raz w miesiącu (1 pkt)
  • mniej więcej raz w miesiącu (2 pkt)
  • mniej więcej raz w tygodniu (3 pkt)
  • codziennie lub prawie codziennie (4 pkt)
  1. Jak często w ciągu ostatniego roku z powodu picia alkoholu zrobiłeś/aś coś niewłaściwego, niezgodnego z przyjętymi w twoim środowisku normami postępowania?
  • nigdy (0 pkt)
  • rzadziej niż raz w miesiącu (1 pkt)
  • mniej więcej raz w miesiącu (2 pkt)
  • mniej więcej raz w tygodniu (3 pkt)
  • codziennie lub prawie codziennie (4 pkt)
  1. Jak często w ostatnim roku potrzebowałeś/aś napić się alkoholu rano następnego dnia po „dużym piciu”, aby móc dojść do siebie?
  • nigdy (0 pkt)
  • rzadziej niż raz w miesiącu (1 pkt)
  • mniej więcej raz w miesiącu (2 pkt)
  • mniej więcej raz w tygodniu (3 pkt)
  • codziennie lub prawie codziennie (4 pkt)
  1. Jak często w ostatnim roku miałeś/aś poczucie winy lub wyrzuty sumienia po piciu alkoholu?
  • nigdy (0 pkt)
  • rzadziej niż raz w miesiącu (1 pkt)
  • mniej więcej raz w miesiącu (2 pkt)
  • mniej więcej raz w tygodniu (3 pkt)
  • codziennie lub prawie codziennie (4 pkt)
  1. Jak często w ostatnim roku z powodu picia nie mogłeś/aś przypomnieć sobie, co zdarzyło się poprzedniego dnia lub nocy, ?
  • nigdy (0 pkt)
  • rzadziej niż raz w miesiącu (1 pkt)
  • mniej więcej raz w miesiącu (2 pkt)
  • mniej więcej raz w tygodniu (3 pkt)
  • codziennie lub prawie codziennie (4 pkt)
  1. Czy kiedykolwiek doznałeś/aś lub ktoś inny doznał jakiegoś urazu fizycznego w wyniku twojego picia?
  • nie (0 pkt)
  • tak, ale nie w ostatnim roku (2 pkt)
  • tak, w ostatnim roku (4 pkt)
  1. Czy ktoś z rodziny albo lekarz lub inny pracownik opieki zdrowotnej interesował się twoim piciem albo sugerował jego ograniczenie?
  • nie (0 pkt)
  • tak, ale nie w ostatnim roku (2 pkt)
  • tak, w ostatnim roku (4 pkt).

* Standardowa jednostka alkoholu (SJA) to: 250 ml piwa o mocy 5%, lub 100 ml wina o mocy 12% albo 30 ml wódki o mocy 40%, przy czym wypijanie co najmniej 6 SJA przy jednej okazji, dziennie, jest uważane za szkodliwe.

Wyniki:

8 pkt – wskazane pogłębione badanie diagnostyczne u terapeuty uzależnień;

  • podwyższone wyniki w trzech pierwszych pytaniach (przy niskich wynikach w pozostałych) – prawdopodobnie pijesz w sposób ryzykowny, dowiedz się więcej na ten temat;
  • podwyższone wyniki w pytaniach 4-6 – prawdopodobnie jesteś uzależniony od alkoholu, konieczne jest leczenie odwykowe.

Test AUDIT został opracowany przez ekspertów Światowej Organizacji Zdrowia, a w Polsce propagowany jest przez Państwową Agencję Rozwiązywania Problemów Alkoholowych.


Fot. Shutterstock

Wydanie: 2022, 45/2022

Kategorie: Kraj

Napisz komentarz

Odpowiedz na treść artykułu lub innych komentarzy