Wpisy od Marek Czarkowski
Złoty chłopiec z Amber Gold
Nie ma problemu braku pieniędzy, jest tylko problem braku zaufania „Co, u licha, dzieje się z Amber Gold?”, pytały przez kilka dni największe polskie media. Wyszło na jaw, że inwestujący w złoto, platynę i tanie linie lotnicze czempion gdańskiego biznesu
Wojna o abonament
Ubiegły rok dla telewizji publicznej zakończył się stratą w wysokości 88 mln zł. W tym roku ma być ona niższa – 60 mln. Podobnie dzieje się w Polskim Radiu. Rząd nie ma pomysłu na kłopoty finansowe mediów publicznych, choć projekt ustawy miał być gotowy już w sierpniu. Polskie media publiczne są jednymi z najgorzej finansowanych w Europie. Ze środków publicznych na media w przeliczeniu na jednego mieszkańca w Norwegii wydaje się równowartość 435 zł, w Danii 358 zł. W Polsce zaledwie 13 zł. W 2012 r. wysokość abonamentu RTV ma wynieść 201,4 zł. W Czechach jest to równowartość ponad 300 zł w Belgii – 400, w RFN prawie 900. Duńczycy i Szwajcarzy płacą ok. 1300 zł rocznie.
Prawo dżungli
Uszczelnianie systemu bankowego spowodowało ekspansję parabanków obiecujących złote góry. Instytucje te działały według sprawdzonych reguł finansowego półświatka: wystarczy zapewnić ludzi, że bez wysiłku mogą pomnożyć pieniądze, a nie zadając zbędnych pytań, przyniosą ci swoje oszczędności. Nie ma problemu braku pieniędzy, jest tylko problem braku zaufania. Zamieszanie zaczęło się, gdy wyszło na jaw, że prezes Amber Gold był nie tylko właścicielem upadłych linii lotniczych OLT Express, lecz także przedmiotem zainteresowania Komisji Nadzoru Finansowego i prokuratury. Mówi się, że jeśli właściciele Amber Gold chcieli doprowadzić spółkę do upadłości, trudno wyobrazić sobie lepszy scenariusz. Teraz resort finansów wypowiada wojnę parabankom. Rzecz w tym, że nie bardzo wiadomo, kogo chce zwalczać, ponieważ lista ostrzeżeń KNF jest zadziwiająco krótka.
Podsłuch nasz powszedni
Najprostsze miniaturowe mikrofony można mieć już za 15 zł.Budzik z kamerą i czujnikiem ruchu to wydatek rzędu 179 zł.Podsłuchiwać może każdy W Polsce uprawnienia do stosowania podsłuchów mają tylko policja i służby specjalne. Zgodę na zastosowanie tego środka wydaje
Rządowy hazard
Po wyroku Europejskiego Trybunału Sprawiedliwości w sprawie trzech zapisów w ustawie hazardowej, jeśli polskie sądy tak orzekną, przyjdzie wypłacić miliardy właścicielom spółek działającym na rynku hazardu. Przed takim scenariuszem ostrzegaliśmy wielokrotnie na łamach „Przeglądu”. Błyskawiczne uchwalanie ustawy antyhazardowej z pominięciem uwarunkowań prawnych było hazardem w najczystszej postaci. Pozwy przeciw Izbom Celnym będą mogły składać nie tylko firmy będące w właścicielami automatów o niskich wygranych, ale też organizujące loterie sms-owe czy posiadające salony gry.
Spółdzielnie mieszkaniowe pod ostrzałem
SLD mówi „nie” projektowi Platformy ustawy o spółdzielniach mieszkaniowych i przedstawia własny We wtorek, 10 lipca br., sala numer 102 w Sejmie pękała w szwach. Na zaproszenie przewodniczącego Sojuszu Lewicy Demokratycznej Leszka Millera z całej Polski przyjechali
Kosztowny hazard
W czwartek, 5 lipca, w Sądzie Okręgowym w Bielsku-Białej zapadł wyrok w sprawie spółki Aplauz, reprezentowanej przez Wiktora Zakrzyńskiego, radcę prawnego z kancelarii Budnik, Posnow & Partnerzy, kontra skarb państwa, reprezentowany przez dyrektora Izby Celnej w Katowicach.Sędzia odrzucił
Nowe wyzwania, nowi prezesi
Pewnie ze względu na finał Mistrzostw Europy w Piłce Nożnej Euro 2012 mało kto zwrócił uwagę na fakt, że pod koniec czerwca br. zrezygnował z mandatu poselskiego były minister skarbu państwa i niegdyś jeden z wpływowych polityków Platformy Obywatelskiej, Aleksander
Rachunki Stelli Maris
Arcybiskup gdański, Sławoj Leszek Głódź, zobowiązał kapłanów diecezjalnych – w tym biskupów i emerytów – do comiesięcznych wpłat w wysokości 50 zł na specjalny rachunek bankowy. Proboszczowie mają na to samo konto przelewać po 5 gr od parafianina. Powodem owej wymuszonej ofiarności są problemy finansowe archidiecezji gdańskiej, będące pokłosiem głośnej niegdyś afery wydawnictwa Stella Maris. Ta afera nigdy by nie wybuchła, gdyby nie wyjątkowa łaskawość państwa polskiego wobec instytucji kościelnych.
Biegli sądowi pod lupą
Lista afer, których bohaterami są biegli sądowi, staje się coraz dłuższa. Opóźniają procesy, biorą łapówki, kłamią i fałszują dokumentację, ale też… produkują narkotyki. Od lat część środowisk prawniczych zgłasza postulat, by ich status, zasady wyboru i funkcjonowania zostały określone ustawowo. Obecnie kwestie te reguluje rozporządzenie Ministra Sprawiedliwości, biegłym sądowym może zaś zostać każdy, kto ma ukończone 25 lat, polskie obywatelstwo i legitymuje się praktycznymi wiadomościami z dziedziny potrzebnej wymiarowi sprawiedliwości. Na razie resort sprawiedliwości nie kwapi się, by skontrolować pracę 15 tys. biegłych sądowych, którzy wpisani zostali na listy.