Wpisy od Wojciech Ganczarek
Pangea – restauracja bez szefa
Od kiedy w historii pojawił się pierwszy szef, ludzie marzą, by szefowie przestali istnieć! Korespondencja z Argentyny Pangea – restauracja bez szefa działa w samym centrum Tucumánu, jednego z największych miast Argentyny. Mimo ostrej inflacji i rosnącego bezrobocia 11 pracowników spółdzielców nadal serwuje poranne kawy, południowe obiady i nocne wina. Więcej nawet, w spółdzielni znaleźli sposób na przetrwanie w czasach kryzysu. – Gdyby to był lokal szefa – rzuca Oveja i zatrzymuje się z dwoma talerzami
Komu się odbija po sojowym latte
W Paragwaju przez soję zdychają zwierzęta, starsi kaszlą, młodsi chorują na raka, a dzieci rodzą się z deformacjami Korespondencja z Paragwaju W tym roku po raz pierwszy w historii Paragwaj wyprzedza wielkiego sąsiada z południa. Susza niszczy uprawy w Argentynie i niewielki śródlądowy kraj staje się trzecim największym – po USA i Brazylii – eksporterem soi na świecie. Tymczasem na każde 200 ton zbiorów importuje się tonę środków ochrony roślin. Mówimy o ok. 50 tys. ton chemii,
Paragwaj: tu mówią po niemiecku
Jesteśmy niemal w samym środku Ameryki Południowej, tymczasem drogowskaz kieruje w prawo do Friedensfeld i Friedensheim, w lewo zaś do Albstadt i Kleinstadt Korespondencja z Paragwaju Chaco, czyli zachodni Paragwaj – sucha ziemia bez rzek ani jezior – nie interesowało nikogo, dopóki nie rozeszła się wieść o złożach ropy naftowej. Kolonizacja rozpoczęła się dopiero pod koniec lat 20. XX w. I trwa nadal. Syrena „Miałem wiele kóz i owiec. (…) Menonitom przeszkadzało, kiedy kozy zjadały
Pięć lat po masakrze
Biedni rolnicy w Paragwaju walczą o 10 ha ziemi. Ich sąsiedzi mają po kilkadziesiąt tysięcy hektarów Korespondencja z Paragwaju Martina Paredes nie interesowała się sprawą Marina Cué, dopóki nie zamordowano jej dwóch braci. Dziś przewodzi grupie kilkudziesięciu rodzin, które okupują sporne ziemie. Darío Ortega zaczął odwiedzać miejsce masakry ze względu na brata. – Zamordowano mu jedynego syna, chłopaczek miał 18 lat. To była egzekucja: strzał w tył głowy. Bratowa umarła trzy lata
Polacy w paragwajskim raju
Tu wszystko rośnie samo, bez wysiłku. Zjadasz owoc, wyrzucasz pestkę i za chwilę wyrasta nowe drzewo Korespondencja z Paragwaju Fram to wyspa na zielonym morzu soi. Ta zieleń wdziera się do miasteczka: spotkasz ją w przydomowych ogródkach, w bujności trawników, w barwach piór egzotycznych ptaków, które świergoczą w koronach palm sterczących przy głównej alei. Upał zatapia okolicę w senności, a ostre promienie podzwrotnikowego słońca odbijają się od blaszanej kopuły prawosławnej cerkwi. Podróż Tadeusz Nita mieszka na wsi, kilkanaście
Nieważne, kim jesteś, ważne, jak wyglądasz
Kult urody łączy wszystkie klasy ekonomiczne Wenezueli. Nikt, biedny czy bogaty, nie wyjdzie z domu w starych butach czy nieuczesany Coś w sobie mają Wenezuelczycy, że się za nimi tęskni. Chociaż wiecznie stawiają cię w kłopotliwej sytuacji, bo nigdy nie wiesz, czy się śmieją, czy wyśmiewają. Choć przy każdej okazji otumanią serią na wpół niezrozumiałych słów wyjątkowo rozbudowanego slangu. I choćbyś nie wiem jak się starał, to zawsze cię przegadają. Pomimo nawet tego, że wiecznie patrzą bykiem na domniemanego









