Najłatwiej winę za niepowodzenia zrzucać na złe media, które robią AWS-owi wbrew Reforma TVP trwa już ponad 100 dni. I co? – I nic złego się nie dzieje. Udało się reformę wdrożyć z dniem 1 stycznia, co do ostatniej chwili stało pod znakiem zapytania, nie tyle z powodu zaciekłego oporu zakładowej “Solidarności”, ile z powodu ogromu pracy, jaka z tym przedsięwzięciem jest związana. Nie jestem zwolennikiem zmieniania dla samego zmieniania, ale pamiętać musimy, że ta firma musi się rozwijać, dostosowywać do rynku. A dziś na rynku najważniejsi są ci, którzy wymyślają i produkują program. Ludzie, których tutaj teoretycznie nie było – producenci. Oni się ukrywali pod różnymi nazwami Postanowiliśmy tę grupę wyodrębnić. Na razie jest ona bardzo duża, ale będzie topniała. Generalnie – wprowadzenie reformy wychodzi lepiej, niż się spodziewałem. Jak reagują związki zawodowe? Zakładowa „Solidarność” miała 1 stycznia wyłączyć nadawanie… – Ale widać oceniła, że sił jej nie starcza na takie działanie…My, zarząd, że związkami wolimy rozmawiać.. Jak jest ze zwolnieniami ludzi? Chodzą plotki, że będą zwolnienia, że np. w TAI część osób będzie musiała odejść… – Wiedzieliśmy, że w TVP pracuje bardzo dużo ludzi i podejrzewaliśmy, że dla części z nich może nie być pracy. Nawet przy założeniu, że w TVP musi być więcej osób niż w Polsacie, bo praca przy redagowaniu programów telewizji publicznej zakłada większą staranność, a to kosztuje więcej czasu i wymaga większej liczby ludzi. Tylko że Polsat zatrudnia niespełna 300 osób, a telewizja publiczna niemal 7 tys. Zakładaliśmy więc, że reforma ujawni niewykorzystane możliwości telewizji, a my je wykorzystamy. I damy ludziom pracę – tworząc kanały tematyczne dla platformy cyfrowej. Np. tematyczny kanał informacyjny robiłyby oddziały terenowe i TAl. Ale tę koncepcję zablokowały uchwały właściciela-ministra skarbu. Jak wygląda sprawa z kanałami tematycznymi? – Nijak. Właściciel, czyli Walne Zgromadzenie wyraziło sprzeciw wobec planowanego przystąpienia TVP S.A. do spółki Cyfra Plus. Planowanego, czyli właściciel, nie miał informacji, jaki byłby kształt tego porozumienia, a już go oprotestował. W dodatku uzasadniano potem tę decyzję plotkami – że oddajemy wyłączność sygnału, że przyjmujemy niekorzystne dla TVP warunki. Oczywiście, to wszystko było nieprawdą. Więc, po zakończeniu negocjacji, wysłaliśmy list do ministra skarbu. Do listu dołączyliśmy wszystkie potrzebne dokumenty. Ale właściciel nie był zainteresowany, żeby się z tym wszystkim zapoznać. Od lata ub. r. nie otrzymaliśmy żadnej odpowiedzi. Mówił pan o ministrze Wąsaczu, że szkodzi spółce TVP S.A. – Moim zdaniem, szkodzi. Taki jest, zresztą kształt pozwu, który złożyliśmy do sądu. My się sprzeciwiamy uchwale Walnego Zgromadzenia, bo wychodzimy z założenia, że umowa w sprawie Cyfry Plus, którą podpisaliśmy i na którą zgodę wyraziła i Rada Nadzorcza, i Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji, jest dla TVP korzystna. Znamy jej treść, a właściciel, podejmując uchwałę na Walnym Zgromadzeniu, nie znał. Cóż, jeśli Walne Zgromadzenie bierze na siebie odpowiedzialność za zablokowanie umowy, to będzie z tego rozliczone. Nie może być tak, że właściciel działa na szkodę spółki. Liczyliście już straty związane z zablokowaniem wejścia na platformę cyfrową z kanałami tematycznymi? – Ta umowa dawała nam prawo do 4 mln dol. rocznie na uruchomienie kanałów tematycznych. Ale to są mimo wszystko, niewielkie pieniądze, w porównaniu z tymi stratami, jakie telewizja publiczna ponosi, nie angażując się w przedsięwzięcia, w które angażują się jej konkurenci. Niedawno dowiedzieliśmy się o wykupieniu przez UPC, czyli właściciela platformy Wizja TV, poprzez SBS, 33% udziałów w telewizji TVN. Te pieniądze są po to, żeby dać TVN szansę na rozwinięcie platformy programowej – kanałów tematycznych. Stawiam więc pytanie: dlaczego nie pozwala się nam wziąć udziału w tym wyścigu? Choćby po to, żeby dać pracownikom TVP pracę? Choćby tej pięćsetce, która pracuje na placu Powstańców i tym 2,5 tys., którzy pracują w oddziałach terenowych? Hipokryzja AWS polega na tym, że AWS protestuje w rozlicznych swoich odmianach – a to przez zarządy regionalne “Solidarności”, a to przez posłów, przeciwko deprecjonowaniu roli oddziałów terenowych, a z drugiej strony, rękami ministra Wąsacza, odbiera ludziom w oddziałach terenowych możliwość pracy, zarabiania, istnienia w sensie zawodowym. Czy jest szansa na to, że telewizja









