Białe Miasteczko 2.0 trwa

Białe Miasteczko 2.0 trwa

Białe Miasteczko 2.0 powstało po wielkim proteście medyków, który 11 września przeszedł ulicami Warszawy. – Będziemy tutaj siedzieć, aż zostaną spełnione wszystkie nasze postulaty – powiedzieli medycy na otwarciu strajku. I słowa dotrzymują.

Kilkadziesiąt lekarzy, pielęgniarek i innych pracowników służby zdrowia od soboty mieszka w namiotach na trawniku w pobliżu budynku Kancelarii Prezesa Rady Ministrów w Warszawie. Żądają m.in. zmian w ustawie o wynagrodzeniach pracowników ochrony zdrowia, wyrównania płac medyków do średniej Unii Europejskiej i lepszej opieki zdrowotnej dla pacjentów.

Każdy dzień strajku ma inny temat przewodni. Dzisiaj (15.09.) to choroby wewnętrzne, medycyna rodzinna i choroby cywilizacyjne.

Problemów w medycynie rodzinnej jest bardzo dużo – braki kadrowe, rosnący wiek lekarzy, nadmierna biurokracja, ale i brak jasnego przesłania dla podstawowej opieki zdrowotnej, brak systemowych rozwiązań (…). Przez wiele, wiele lat cały system był niedofinansowany, źle zarządzany. Może to się skończyć tym, że pacjent nie będzie miał blisko domu lekarza, który jest jego przyjacielem w zdrowiu i chorobie. Teraz nie ma czasu na profilaktykę, jest 5 minut na pacjenta, przyjmujemy między 50 a 100 pacjentów dziennie. Nie ma asystentów medycznych, jest mnóstwo papierologii, nie ma wdrożonej ustawy o podstawowej opiece zdrowotnej, bardzo trudno młodym lekarzom wejść do systemu opieki zdrowotnej (…). To wszystko powoduje, że podstawowa opieka zdrowotna, w tym medycyna rodzinna, generuje ogromne problemy, nie tylko dla nas medyków, ale przede wszystkim dla pacjentów – powiedział na porannej konferencji prasowej w Białym Miasteczku 2.0 dr Michał Sutkowski, prezes Warszawskich Lekarzy Rodzinnych.

W poprzednich dniach w Białym Miasteczku 2.0 dyskutowano m.in. o ogromnych brakach kadrowych w specjalizacji chirurgia ogólna oraz o niedofinansowaniu psychiatrii, szczególnie dzieci i młodzieży.

 

fot. Krzysztof Żuczkowski

Wydanie:

Kategorie: Z dnia na dzień

Napisz komentarz

Odpowiedz na treść artykułu lub innych komentarzy