Aktualne
Jak stracić z PKO BP
Jeśli bank robi takie interesy, to strach się bać. A jeżeli na dodatek jest to największy bank państwowy, lepiej trzymać kasę w skarpecie. PKO BP na reklamę emisji obligacji skierowanych do rodzin, które dostają 500+, wydał 5,3 mln zł. Za te pieniądze wykupiono reklamy w co większych stacjach telewizyjnych, radiowych, prasie i internecie. Głównie w mediach powiązanych z prawicą. Co w przypadku PKO BP jest już normą. Tak jakby jego klienci byli wyłącznie prawoskrętni. Kasę klientów więc wydano. A jaki jest
Zalewska, czyli skąpiradło
Mija sześć lat od nawiedzenia mieszkańców gminy Jaworzyna Śląska. Nawiedzającą była ówczesna posłanka PiS Anna Zalewska. Wynajęła od gminy sale na trzy spotkania. Gapowate władze nie podpisały jednak z nią umowy. I w ten sposób faktury na porażające dla posłanki kwoty 3×150 zł zostały potraktowane jak makulatura. A sąd uznał, że słusznie. No i kto posłance podskoczy?
Kamiński, czyli omyłka
Mijają dwa lata od wywiadu, jakiego udzielił uparcie lansowany przez TVN linoskoczek polityczny. Michał Kamiński na łamach „Polski The Times” z właściwą mu pewnością siebie oświadczył, że „PiS nie jest w stanie dojść do władzy”. Niestety, Kaczyński znowu zawiódł byłego spin doktora PiS. A później zawiódł go też Schetyna. Choć w jednym można się z Kamińskim zgodzić. Ma rację, gdy mówi, że „żyje w kraju paranoicznym”. Bo czy jest gdzieś kraj, w którym ktoś taki jak Kamiński mógłby sobie tak dobrze żyć?
Bidula z Pajęczna
Od gafy do gafy dziarsko maszeruje Beata Mateusiak-Pielucha. Ogólnopolską niesławę zyskała wypowiedzią na prawicowym – jakże by inaczej – portalu. Pani poseł z PiS, co chyba oczywiste, wezwała do deportacji z Polski „ateistów, prawosławnych i muzułmanów”. Była radna, wójt i starosta z Pajęczna zostawiła tam po sobie dużo smrodu. Ma za to proces karny, bo powiat pajęczański po jej rządach musiał zwrócić 2,5 mln zł plus odsetki. Ale co to za proces? Na 30 rozpraw w ciągu czterech lat tylko dwie się odbyły. Posłanka
Grażyna Kulczyk wspiera Szwajcarów
Od browaru do browaru. Tak wygląda szlak wędrówek Grażyny Kulczyk. I chyba nie chodzi tu o picie piwa. A jeśli nawet, to przy okazji. Sprawa jest bowiem bardziej skomplikowana. A na dodatek, jak to zwykle bywa z deklaracjami milionerów, nie chodzi im o biznes. Gdzieżby tam. Ich życiowym celem jest przecież filantropia. Pierwszym browarem Grażyny Kulczyk był obiekt w Poznaniu. Tam bardzo pomogło jej miasto, bo liczono na długi mariaż. Wyszło, jak wyszło. I teraz pani Kulczyk adaptuje stary, zabytkowy
O chamie i laniu po pysku
Prawica chlubi się pewnym gościem, który sam siebie – i to trafnie – określił mianem ciemnogrodu. Wojciech Cejrowski – modelowy przypadek paranoi. Bohater okładki prawicowego „Do Rzeczy”. Słuchanie Cejrowskiego cofa nas do czasów wsi pańszczyźnianej. W każdej był jakiś głupek, który myślał, że jest najmądrzejszy we wsi. Opiszmy więc Cejrowskiego językiem, jakim on opisuje innych. Zaczniemy od kredo, którym się popisuje: „Jestem rzymskim katolikiem i moja motywacja jest religijna”. Tak oto ten katolik mówi
Ful wypas na 12 metrach
Prekursorem pisowskiego programu „Mieszkanie+” jest spółka Big City Development. Zaczęła je już nawet budować. W Lublinie stawiają mikroapartamenty (!). Pięknie. Tyle że zgadza się tylko początek słowa: mikro. W budynku będzie 41 lokali. A ile metrów będzie miał najmniejszy? Nawet żartownisie nie uwierzą. Aż 12,56 m kw. (!). Ale za to apartament będzie zrobiony na bogato. Całe 9,78 m kw. zajmie pokój z aneksem kuchennym. A do tego wypasiona łazienka: 2,78 m kw. Na tyle luksusu
Guział, listonosz św. Mikołaja
A w stolicy mamy problem. Listonosze wloką ciężkie wory. Skrzynki puchną od listów. Groźnie ostemplowanych, na szczęście bezpłatnych. Bo opłaconych przez nadawcę – Piotra Guziała. Tego, co to nie płacze za nim Ursynów. Nie płacze, bo długo będzie lizał rany po jego burmistrzowaniu. Gdy mieszkańcy Ursynowa Guziała pogonili, w znalezieniu roboty pomogło mu, oczywiście całkowicie bezinteresownie, PiS. I Guział mógł się oddać swojej pasji, czyli organizowaniu referendów. Koniecznie chce odwołać Hannę Gronkiewicz-Waltz. Idzie mu marnie. Przecież na samą
Polska krew
To nie było widowisko dla estetów, gdy dwie Polki z wielkim zapałem lały się po buziach i kopały po całym ciele. Ten ubliżający ludzkiej rasie cyrk nazywa się MMA. A bezlitosne mordobicie odbyło się, jakże by inaczej, na ziemi amerykańskiej. W Nowym Jorku. Mordobijkom chodziło o pas mistrzowski i parę dolarów. Solidniej zdemolowała rywalkę pani Joanna Jędrzejczyk. Choć sama po ciosach pani Karoliny Kowalkiewicz miała rozbity nos i podbite oko. Ich wygląd bardziej się kojarzył
Zegarmistrze
Ukrainą rządzi unikatowa ekipa. Połowa rządu to obcokrajowcy. A reszta to zegarmistrze. Ciekawe są te upodobania miejscowych. Po raz pierwszy ujawnione (pewnie tylko częściowo) w deklaracjach dla Narodowej Agencji do spraw Zapobiegania Korupcji (piękna nazwa, w sam raz dla PiS). I co tam znaleźliśmy? Prezydent Poroszenko posiada pięć zegarków marek Hublot, Breguet i Patek Philippe. Premier Hrojsman – 12 zegarków takich szwajcarskich firm, jak Rolex, Breguet, Boucheron, Ulysse Nardin i inne. Ich ceny sięgają









