Jeżeli Cenckiewiczem nie zajmie się IPN, będziemy mieli kolejny dowód na to, że propagowanie faszyzmu jest w Polsce możliwe. Musi być jednak uprawiane przez ultraprawicowego historyka, entuzjastę obecnej władzy i… członka kolegium IPN. Sławomir Cenckiewicz spełnia te warunki. Mógł więc bezkarnie napisać na Twitterze: „Generale Franco, wielka wdzięczność za zatrzymanie tych barbarzyńców! Pamięć na zawsze”. Wychwalanie jednego z najokrutniejszych tyranów XX w. to czysta aberracja. Ale prokuratura z pewnością nie zajmie się wielbicielem Franco. Ma przecież dużo roboty. Ściga kobietę, która napisała „PZPR” na biurze Czabańskiego, eksdziałacza PZPR, a dziś w PiS. Udostępnij: Kliknij, aby udostępnić na Facebooku (Otwiera się w nowym oknie) Facebook Kliknij, aby udostępnić na X (Otwiera się w nowym oknie) X Kliknij, aby udostępnić na X (Otwiera się w nowym oknie) X Kliknij, aby udostępnić na Telegramie (Otwiera się w nowym oknie) Telegram Kliknij, aby udostępnić na WhatsApp (Otwiera się w nowym oknie) WhatsApp Kliknij, aby wysłać odnośnik e-mailem do znajomego (Otwiera się w nowym oknie) E-mail Kliknij by wydrukować (Otwiera się w nowym oknie) Drukuj









