Badania mumii wykrywają liczne dolegliwości starożytnych Egipcjan i służą medycynie. W ciągu 30 wieków w kraju nad Nilem powstały dziesiątki tysięcy mumii. Egipcjanie wierzyli bowiem, że zmarły będzie mógł się cieszyć życiem w zaświatach, tylko jeśli jego ciało przetrwa. Obecnie naukowcy przy użyciu nowoczesnej techniki analizują szczątki faraonów, dostojników, księżniczek, kapłanek, skrybów i wieśniaków sprzed tysięcy lat. Poszukują śladów chorób, które atakowały ludzi w zamierzchłych czasach, a często także dziś są groźne. Na freskach grobowych, przedstawiających bytowanie w świecie umarłych rządzonym przez boga Ozyrysa, królowie, damy i dygnitarze są młodzi, nieskazitelni i pełni radości. Badania wykazały jednak, że Egipcjanie cierpieli na liczne choroby: nowotwory, arteriosklerozę, artretyzm, pylicę, malarię, gruźlicę i dolegliwości powodowane przez pasożyty z Nilu. Nie byli od nich wolni faraonowie ani arystokraci. Zapewne na ospę zapadł król Ramzes V z XX dynastii – na jego twarzy wciąż widoczne są ślady krost. Monarcha panował tylko trzy lata (ok. 1145-1142 r. p.n.e.), zmarł w młodym wieku. Z pewnością przyczyną śmierci była ospa, która przeszła w ostre stadium. Faraon Siptah z XIX dynastii cierpiał na polio, gdyż jedna noga mumii jest krótsza i uschnięta (takie objawy daje również porażenie mózgowe). Niewątpliwie ta choroba zabiła monarchę, który zmarł w wieku zaledwie 16 lat (ok. 1191 r. p.n.e.). Przeciętna długość życia w Egipcie wynosiła od 32 do 35 lat, i to bez uwzględniania śmiertelności niemowląt, a człowiek, który przekroczył czterdziestkę, uchodził za szczęśliwca obdarzonego szczególną łaską bóstw. Rak prostaty w tomografie Ostatnio międzynarodowi eksperci zakończyli trwające dwa lata analizy mumii przechowywanej w Narodowym Muzeum Archeologicznym w Lizbonie. Były to szczątki mężczyzny, który żył w tzw. okresie ptolemejskim (kiedy Egipt rządzony był przez grecko-macedońską dynastę Ptolemeuszy) i zmarł ok. 230 r. p.n.e. w wieku 50-60 lat. Jak powiedział radiolog Carlos Prates z Imagens Médicas Integradas, do badań użyto potężnego wielorzędowego tomografu komputerowego MDCT, pozwalającego uzyskać obrazy bardzo wysokiej jakości. Na kościach miednicy oraz kręgosłupa naukowcy wykryli niewielkie okrągłe uszkodzenia, będące prawdopodobnie śladami przerzutów (metastaz) raka prostaty. Deformacje kręgosłupa wskazują również, że Egipcjanin chorował na skoliozę. Najstarszy przypadek raka prostaty badacze zidentyfikowali w 2007 r. na szkielecie scytyjskiego króla, pochowanego pod kurhanem na terenie południowej Syberii 2,7 tys. lat temu. Nowotwór mumii badanej w Lizbonie chronologicznie jest więc drugi. W mumiach znad Nilu naukowcy natrafili na stosunkowo niewiele śladów chorób nowotworowych. Wynika to jednak z faktu, że starożytni Egipcjanie żyli krótko. Miażdżyca sprzed tysiącleci Miażdżyca tętnic, czyli arterioskleroza, prowadząca do zaburzeń układu krążenia, zawałów serca i udarów mózgu, uchodzi za chorobę współczesnej cywilizacji. Uważa się, że powodują ją palenie tytoniu, brak ruchu, niezdrowa, obfita w tłuszcz dieta. Egipcjanie nie palili i byli aktywniejsi fizycznie niż współcześni ludzie. Odżywiali się przeważnie skromnie (z wyjątkiem elity). A jednak arterioskleroza była dolegliwością powszechną zarówno wśród władców, jak i poddanych w całej historii starożytnego Egiptu, podobnie zresztą jak współcześnie. Dowiodły tego również badania przeprowadzone przez międzynarodowy zespół, na którego czele stał dr Adel Allam z Al-Azhar Medical School w Kairze. Naukowcy za pomocą tomografii komputerowej przeanalizowali aż 44 mumie z muzeum w Kairze. W naczyniach krwionośnych prawie połowy spośród nich znaleźli złogi tłuszczowo-lipidowe oraz wapienne – świadectwo miażdżycy tętnic. Najstarszy przypadek tej dolegliwości wykryto w mumii tzw. Pani Rai, która była piastunką dzieci królowej Ahmose-Nefertari z XVIII dynastii i zmarła ok. 1530 r. p.n.e. w wieku 30-40 lat. Uczestniczący w badaniach dr Randall Thompson z Mid America Heart Institute w Kansas City oświadczył: „Arterioskleroza nie jest chorobą epoki przemysłowej. Była tu już w czasach Mojżesza. Jest tak stara jak piramidy”. Czyżby w genezie miażdżycy tętnic należało bardziej uwzględniać czynniki genetyczne? Nie wszyscy się z tym zgadzają. Zbadane mumie to przecież szczątki faraonów, dygnitarzy, kapłanów, bogaczy, którzy jedli potrawy z wieprzowiny, pieczone kury, kaczki oraz gęsi i nie pracowali na polach czy przy żarnach. Do rozwoju choroby mógł więc przyczynić się również tryb życia. Z drugiej strony, ślady arteriosklerozy wykryto także
Tagi:
Krzysztof Kęciek