Co można zrobić z osierdzia

Od jednego dawcy pobiera się nawet 200 różnych tkanek, które zostaną przeszczepione chorym na całym świecie Od kiedy w 2000 r. naukowcy opisali ludzki genom, banki tkanek rozwijają się dynamicznie. Lekarze gromadzą materiał biologiczny potrzebny do transplantacji, transfuzji, diagnostyki i pracy laboratoriów kryminalistycznych oraz prowadzą badania naukowe. W wyniku eksperymentów na tkankach i komórkach zdeponowanych w tych placówkach powstało kilkanaście nowych leków stosowanych w przeszczepach i leczeniu urazów ortopedycznych. Kilka sporych sukcesów w tej dziedzinie odnieśli również Polacy. Na świecie działa ponad 1,2 tys. banków tkanek, największe znajdują się w USA, Niemczech, Wielkiej Brytanii, w Chinach i Szwecji. Są finansowane przez rządy, fundacje i prywatne firmy, a ich zadaniem jest m.in. gromadzenie, przetwarzanie, sterylizacja, przechowywanie i dystrybucja tkanek. Lekarze pobierają ze zwłok nie tylko serce, wątrobę, trzustkę czy nerki, lecz także kości, zastawki serca, rogówki, skórę, żyły, tętnice i wiązadła. – Od jednego potencjalnego dawcy można pobrać nawet 200 różnych tkanek, które następnie zostaną przeszczepione chorym na całym świecie – mówi Artur Kamiński z Krajowego Centrum Bankowania Tkanek i Komórek w Warszawie. Pobrane tkanki przechodzą badania wirusologiczne, są odkażane, cięte, sterylizowane radiacyjnie i zamrażane w temperaturze minus 200 stopni Celsjusza. Dzięki temu z worka osierdziowego można zrekonstruować naczynia krwionośne. W największym na świecie banku tkanek LifeNet Health w USA pracownicy co roku przygotowują ponad milion preparatów potrzebnych do transplantacji. Za mało krwi Sporym sukcesem mogą się poszczycić banki krwi pępowinowej. Taką krew, krążącą w żyłach i tętnicach płodu, uznawano wcześniej za odpad i utylizowano wraz z łożyskiem. Tymczasem jest ona bardzo cenna, gdyż ma niewyspecjalizowane komórki układu krwiotwórczego, które potrafią się przekształcić w komórki bardziej wyspecjalizowane, m.in. w każdy ze składników układu immunologicznego. Po raz pierwszy komórki macierzyste z krwi pępowinowej od niespokrewnionego dawcy przeszczepiono w 1988 r. kilkuletniemu amerykańskiemu chłopcu, który żyje do dzisiaj. Wtedy zabieg ten wzbudził wiele kontrowersji. Obecnie wiadomo, że krew pępowinowa ratuje życie wielu chorym cierpiącym m.in. na ostrą białaczkę, nowotwory, schorzenia neurologiczne, choroby układu sercowo-naczyniowego i naczyń wieńcowych. Na świecie wykonano już kilkanaście tysięcy takich zabiegów. Długość życia pacjentów z białaczką, którym przeszczepiono komórki z krwi pępowinowej, jest identyczna jak po przeszczepieniu komórek ze szpiku kostnego. Po czterech latach od momentu otrzymania krwi pępowinowej, w zależności od choroby, żyje 35-85% pacjentów, czyli więcej niż w grupie ludzi, którzy otrzymali szpik. Choć układ krwiotwórczy odnawia się u nich wolniej, to rzadziej następuje reakcja odrzucenia. Łatwiej też jest dobrać pacjentowi krew pępowinową pod względem antygenów zgodności tkankowej HLA. W przypadku komórek ze szpiku musi się zgadzać dziewięć na 10 antygenów. W przypadku komórek z krwi pępowinowej zgodne muszą być cztery antygeny na sześć badanych. Lekarze przeprowadzają tzw. mieszane przeszczepy. Jednocześnie podają dwie lub trzy jednostki różnej krwi jednemu biorcy. Łączą też komórki macierzyste z krwi pępowinowej ze szpikiem lub z krwią obwodową. Gdy po kilku tygodniach trzeba jeszcze raz podać choremu komórki macierzyste, w przypadku szpiku kostnego prosi się ponownie dawcę o ich przekazanie. W przypadku krwi pępowinowej nie ma takiej możliwości. Polskie sukcesy W Polsce Centralny Bank Tkanek (obecnie Krajowe Centrum Bankowania Tkanek i Komórek w Warszawie) powstał w 1963 r. Teraz mamy 34 biobanki, a zatrudnieni w nich lekarze mogą się poszczycić sporymi sukcesami. Jednym z najprężniej działających ośrodków w Europie jest Bank Tkanek przy Regionalnym Centrum Krwiodawstwa i Krwiolecznictwa w Katowicach. W 2006 r. zatrudnieni tam naukowcy opracowali technologię hodowli chondrocytów, czyli komórek chrzęstnych, niezbędnych do wypełnienia ubytków chrząstki stawu kolanowego. Przeszczep chondrocytów stosuje już wiele ośrodków na całym świecie. – Schorzenia chrząstki stawowej stanowią problem u wielu milionów ludzi. Chrząstkę pokrywa cienka warstwa płynu stawowego, który zmniejsza tarcie między kośćmi tworzącymi staw, amortyzuje wstrząsy, a podczas chodzenia przenosi ciężar kilkakrotnie przekraczający wagę człowieka. Ubytki chrzęstne ograniczają funkcję stawu i powodują ból. W efekcie powstają zmiany zwyrodnieniowe prowadzące do kalectwa – mówi

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.
Aby uzyskać dostęp, należy zakupić jeden z dostępnych pakietów:
Dostęp na 1 miesiąc do archiwum Przeglądu lub Dostęp na 12 miesięcy do archiwum Przeglądu
Porównaj dostępne pakiety
Wydanie: 16/2012, 2012

Kategorie: Zdrowie