Co nam zabrała wolność?

8 maja 2002 r. Zapiski polityczne Instytut Pamięci Narodowej uraczył nas w Sejmie wystawą z okazji 20-lecia stanu wojennego. Kilka dużych plansz ozdobionych fotografiami z tamtych dni i różnymi ulotkami, fragmentami poezji i nielegalnych druków – tradycyjnie, jak przez poprzednich kilkadziesiąt lat, z różnych okazji. Ma to być coś w rodzaju działalności oświatowej, jest nawet taki wydział w IPN, są etaty, pieniądze i możność urządzania takich wspominek historycznych w wielu miejscach równocześnie, gdyż nowoczesna technika wystawiennicza pozwala powielać takie propagandowe dziełka w mnóstwie miast równocześnie, za względnie małe pieniądze. Powracają więc przed nasze oczy tych, co widzieli, bądź pouczają tych, co ich jeszcze na świecie nie było, obrazki, martwe z natury rzeczy. Martwe, gdyż naturalną klęską przedsięwzięć tego typu jest ich doskonała nijakość. Nie da się bowiem samym zestawem dokumentów z epoki, choćby nawet wiernych fotografii, ożywić historii. Nie da się na tandetnych planszach ukazać potężnego dramatu, jaki przetoczył się 20 lat temu przez Polskę i podzielił wówczas – a także i dzisiaj dzieli – miliony rodaków. Wielkim pisarzom, poetom, reżyserom filmowym udaje się – co prawda bardzo rzadko – oświetlić błyskiem geniuszu jakieś wydarzenie

Cały tekst artykułu można przeczytać w elektronicznej wersji "Przeglądu", która jest dostępna dla posiadaczy e-prenumeraty lub subskrypcji cyfrowej.
Wydanie: 19/2002, 2002

Kategorie: Felietony