Co żona robi zamiast obiadu

Co żona robi zamiast obiadu

Gdyby bohaterowie „Dekameronu”, siedem pań i trzech kawalerów, spotkali się nie w 1348 r., lecz współcześnie, i przez 10 dni opowiadali sobie historie miłosne, obraz dzisiejszych obyczajów mógłby zmartwić nawet Giovanniego Boccaccia. Makaronu nie będzie Tuż przed Bożym Narodzeniem w niewielkim miasteczku Torre del Greco koło Neapolu karabinierzy odkryli luksusowy dom publiczny. Nie byłoby w tym nic dziwnego, Włochy od momentu zamknięcia takich przybytków nie mogą się uporać z problemem nielegalnej prostytucji, od czasu do czasu powracają więc dyskusje dotyczące konieczności ponownego otwarcia zamtuzów. Tym razem jednak najstarszym zawodem świata parały się wzorowe żony i matki. Jak poinformował chorąży Francesco Di Maio, karabinierzy wpadli na trop sprawy przy okazji dochodzenia dotyczącego handlu narkotykami. Do więzienia trafił 51-letni Enzo Viscovo, współwłaściciel centrum przyjmującego zakłady sportowe Bet Point. Jego wspólnicy zaś: 50-letni Nicola Magliacane i 39-letnia Enrichetta D’Agosto, wdowa po niedawno zmarłym Giuseppe Suarato, znanym z tego, że w przeszłości dostarczał narkotyki Maradonie, oraz właściciele sklepu kosmetycznego bracia Gennaro i Vincenzo Acampora – otrzymali areszt domowy. Początki biznesu sięgają 2009 r., kiedy to Viscovo z pomocą Enrichetty D’Agosto zorganizował na zapleczu perfumerii nielegalną alkowę, w której zamożni klienci spotykali się z dorabiającą sobie żoną marynarza. Interes szedł tak dobrze, że kobieta, choć chętna do pracy (w ciągu dnia obsługiwała nawet czterech klientów), nie była w stanie zaspokoić wszystkich. Z rozmów telefonicznych wiadomo, że głównie przeszkadzała jej w tym obecność męża. Na szczęście jako marynarz rzadko bywał w domu. Kobieta żądająca za spotkanie 500 euro żaliła się też, że 40% musi oddawać menedżerowi. To ona pomogła zwerbować pozostałe trzy panie. Wszystkie spotykały się z klientami z reguły w porze obiadowej. Pracowite żony i narzeczone przyjmowały nie tylko pieniądze, lecz także prezenty, zwłaszcza markowe ubrania i perfumy. Często przed spotkaniem same telefonicznie uzgadniały z klientem pozycję i cenę. Panie godziły się również na seks we trójkę i na orgie. Miały też zwyczaj w rozmowach telefonicznych między sobą obliczać planowane w danym miesiącu zarobki tudzież wymieniać uwagi dotyczące klientów. Zarabiające własnym ciałem mieszkanki Torre del Greco to panie w wieku balzakowskim (między trzydziestką a czterdziestką), z niskim poziomem wykształcenia, za to o obfitych kształtach, lubiące mocny makijaż i wyzywające ubrania. Klienci to mężczyźni po pięćdziesiątce, przede wszystkim dyrektorzy banków, wyżsi funkcjonariusze urzędu miasta, biznesmeni, mający bzika na punkcie seksu i alkoholu. Dla wielu mieszkańców miasteczka seksualne swawole w porze obiadowej były tajemnicą poliszynela. – Jeśli żona robotnika stroi się w markowe ciuchy, używa kosmetyków z najwyższej półki i obwiesza się drogą biżuterią, to chyba jasne, że nie za pensję męża – stwierdzili bardziej złośliwi. Gdy skandal wyszedł na jaw, najbardziej zdziwili się mężowie prostytuujących się kobiet. Pewnie dlatego, że najciemniej jest zawsze pod latarnią. Sztuka przeżycia Paola Caputo, 24-latka studiująca na Uniwersytecie Rzymskim „La Sapienza”, ostatni wieczór w życiu spędziła z byłym narzeczonym Soterem Mulè i z koleżanką Federicą. Najpierw obeszli kilka lokali, po czym trafili do rzymskiego Klubu Artystów przy ulicy Prenestina. Wypili dość dużo i zapalili haszysz. O drugiej w nocy Mulè zaproponował, żeby poszli do garażu budynku urzędu skarbowego, w którym pracowała Federica. Najpierw skrępował Federicę, potem przerzucił sznur przez rurę u stropu i drugim końcem związał na wpół rozebraną Paolę. Jak przyznał później, po raz pierwszy powiesił je za szyje. To był bowiem wyższy stopień wtajemniczenia. Dziewczęta zawisły w powietrzu, ocierając się o siebie. Niestety Paola poczuła się źle i zemdlała, jej bezwładne ciało naruszyło równowagę, zaciągając pętlę na szyi partnerki i powodując utratę przytomności. Mężczyzna pobiegł do samochodu po nóż, którym mógłby przeciąć sznur. Nie zdążył. Autopsja wykazała, że zgon Paoli nastąpił przez uduszenie, 23-letnia studentka psychologii, Federica, po niemal trzech miesiącach nadal nie obudziła się ze śpiączki. Okazało się, że cała trójka spotykała się, aby praktykować shibari. Ta tortura, stosowana przez samurajów w latach 1400-1700 wobec więźniów, z czasem stała się sadomasochistyczną praktyką seksualną. Jej entuzjaści uważają, że to mieszanka erotyzmu, techniki i medytacji.

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.
Aby uzyskać dostęp, należy zakupić jeden z dostępnych pakietów:
Dostęp na 1 miesiąc do archiwum Przeglądu lub Dostęp na 12 miesięcy do archiwum Przeglądu
Porównaj dostępne pakiety
Wydanie: 02/2012, 2012

Kategorie: Świat