W Czarnem „Łupaszce” pamiętają
Źródło: Ireneusz Czerniawski/TV Czarne
Ten pan z IPN powinien się wstydzić – mówią mieszkańcy, którym Piotr Szubarczyk naubliżał, bo mieli inne zdanie na temat „żołnierzy wyklętych” Zagubione wśród lasów miasteczko Czarne w powiecie człuchowskim na rubieżach województwa pomorskiego. Przy głównej ulicy Moniuszki, którą zamyka stary, poniemiecki dworzec kolejowy, usytuowały się najważniejsze instytucje: szkoła, przedszkole, ratusz, bank. W mieście są jeszcze: zakład karny, dwa kościoły i jednostka wojskowa. Naprzeciwko ratusza stoi czołg z lufą wycelowaną w niebo, kwitną przy nim bratki. „Przechodniu – wzywa napis – czcij i szanuj to miejsce. Tu znajduje się ziemia z pól bitewnych Wałcza, Gdańska i Czarnego”. Na słupach ogłoszeniowych ciągle można znaleźć informacje o spotkaniu na temat budowy pomnika poświęconego żołnierzom podziemia niepodległościowego. Gościem specjalnym odbywającego się 7 kwietnia spotkania był pracownik Instytutu Pamięci Narodowej Piotr Szubarczyk. Zostało ono przerwane, po tym jak zaproszony naubliżał uczestnikom, którzy mieli inne zdanie na temat „żołnierzy wyklętych”, kwestionowali zwłaszcza zasługi Zygmunta Szendzielarza „Łupaszki”. 8 kwietnia, w niedzielę, odbyły się w gminie Czarne konsultacje społeczne. Na 990 głosów ważnych 812 było przeciw powstaniu pomnika. Wy gawaritie po russkij Z inicjatywą postawienia pomnika wystąpiło istniejące od niedawna Stowarzyszenie Brygada Inki. Jego prezesem jest Mariusz Birosz. Już w grudniu 2017 r., podczas sympozjum „»Inka« czyni dobro”, doszło do spięć. Padły mocne słowa, że wszyscy ubecy i esbecy do trzeciego pokolenia powinni zginąć. Ze spotkania wyszli wówczas niektórzy przedstawiciele władz samorządowych. Mimo to prezes organizacji był przekonany, że radni bez problemu zaakceptują pomysł budowy monumentu. Stało się jednak inaczej, zdecydowano, że będzie to przedmiotem konsultacji społecznych. Po sesji rady gminy, na której zapadła ta decyzja, radni wyrażający wątpliwości, czy pomnik powinien stanąć, zostali zhejtowani w internecie. W komentarzach pisano o nich jako osobach, dla których „mózg jest obciążeniem”. Karierę zrobiło słowo abderyta, oznaczające kogoś tępego. Przeciwnicy pomnika jednak nie dali się zepchnąć do narożnika, pojawiły się ulotki dyskredytujące Brygadę Inki. W takiej atmosferze odbyły się poprzedzające konsultacje spotkania informacyjne w sołectwach. Na finalne spotkanie 7 kwietnia w Czarnem przyszło ok. 20 osób. Początek nie zapowiadał skandalu. Emocje zaczęły narastać, gdy kilka osób zapytało o „Łupaszkę” i o Dubinki na Wileńszczyźnie, wieś, gdzie „wyklęci” przeprowadzili akcję odwetową. Piotr Szubarczyk twierdził, że kaszubscy gospodarze wspierali „Łupaszkę”, lecz obecni na spotkaniu mieli wątpliwości. – Ja od moich dziadków na temat „Łupaszki” nie słyszałem nic innego jak tylko to, że był bandytą. Jedź pan do Kościerzyny, skąd pochodzę, i zapytaj, czy był to bohater, czy bandzior – mówił do pracownika IPN jeden z mężczyzn. Zdenerwowany Szubarczyk na chwilę opuścił salę, tłumacząc, że ma nadciśnienie i słabe serce. Za chwilę wrócił. A gdy Benedykt Lipski, emerytowany nauczyciel i były przewodniczący Rady Miejskiej w Czarnem, odczytał zdanie o przelewaniu przez „wyklętych” krwi bratniej, Piotr Szubarczyk nie wytrzymał. – 50% UB to byli Żydzi. To była bratnia polska krew? – pytał i dalej atakował Lipskiego: – Pan ma siwe włosy, ja chciałbym te siwe włosy uszanować, ale się nie da. Wy gawaritie po russkij, ja nie ponimaju. Aby zagłuszyć wystąpienie nauczyciela, zaczął śpiewać radziecką pieśń z okresu Wielkiej Wojny Ojczyźnianej „Wstawaj, strana ogromnaja, wstawaj na smiertnyj boj”. Ostatecznie Mariusz Birosz przerwał spotkanie: – Nie możemy wysłuchiwać takich bzdur, takich bredni. Tu jest pracownik IPN i nie życzę sobie, żeby dostał zawału. Po konsultacjach Szubarczyk tak skomentował w internecie wygraną przeciwników pomnika: „Okulary sobie kupię, choćby po to, by łatwiej identyfikować sowieckich agentów, zielonych ludzików, których widziałem w Czarnem. To wyjątkowa swołocz! Wyniki plebiscytu to efekt manipulacji tych agentów. Te tchórzliwe kanalie ogłosiły w całej gminie, że Biroszowie chcą budować pomnik »bandytów«. Znieważyli, jak rasowi oficerowie NKWD, polskich kombatantów z Kresów. (…) Ja to mogę tylko skomentować cytatem z Marszałka »Jebał was pies«. I tak Polska wygra tę batalię. A na was naplują kiedyś wnuki”. Powinien być pozew Tydzień po spotkaniu pytam o opinię mieszkańców Czarnego. Z mięsnego wychodzi kobieta w średnim wieku. – Brak słów, ten pan z IPN powinien
Aby uzyskać dostęp, należy zakupić jeden z dostępnych pakietów:
Dostęp na 1 miesiąc do archiwum Przeglądu lub Dostęp na 12 miesięcy do archiwum Przeglądu
Porównaj dostępne pakiety