Czym w XXI wieku jest niepodległość?

Czym w XXI wieku jest niepodległość?

Prof. Wiesław Skrzydło, prawo konstytucyjne, UMCS
To jest dosyć trudne do opisania, ze względu np. na uzależnienia gospodarcze, które się przejawiają w różnych sytuacjach. Niektórzy pamiętają jeszcze reakcję ZSRR względem Polski w okresie tzw. festiwalu „Solidarności”, kiedy rozważano całkiem realnie, że nasz sąsiad zamknie dopływ paliwa, ropy itd. Wpływ powiązań gospodarczych na niezależność decyzji państwa wzrósł w dzisiejszych warunkach wręcz rewolucyjnie i trudno sobie wyobrazić sytuację, w której państwa podejmowałyby działania absolutnie niezależnie od otoczenia gospodarczego. Państwo oczywiście gwarantuje niepodległość w ramach takich wspólnot jak ONZ czy NATO, z drugiej strony historycy mogą przypomnieć, że np. w okresie międzywojennym tych wszystkich uzależnień i powiązań gospodarczych, z jakimi stykamy się dzisiaj, nie było. Dotyczą one właściwie większości sfer, podziału pracy, produkcji, handlu, surowców, choćby takich jak gaz. Państwa mogą grać tymi instrumentami, uzyskiwać istotne wpływy, ograniczając niezależność innych.

Prof. Andrzej Chwalba, historia Polski i Europy, UJ
Treść pojęcia niepodległość zmieniała się w dziejach i zmieniać się będzie nadal. Wiele zależy od kontekstu. Wydarzenia, jakie zachodziły w XIX w., doprowadziły do naszej niezależności i niepodległości. Jej podstawowa treść wciąż ma znaczenie fundamentalne i trwałe jako suwerenność w ramach państwa narodowego. Dziś dochodzi także kontekst europejski. Mamy więc dwie perspektywy tej nowej suwerenności, w ramach UE i w świecie. Nie ma dziś kraju, który byłby absolutnie niepodległy pod każdym względem. Nawet największe mocarstwo światowe, jakim są USA, ma ograniczoną niezależność w wymiarze globalnym. Nasza przynależność do Unii i powiązanie z globalną gospodarką światową sprawia, że pojęcie niepodległości staje się względne, sądzę też, że nasi obywatele zdają sobie z tego sprawę. Część z nich jest jednak przewrażliwiona, podejmuje liczne polemiki, kierując się tradycyjnym pojęciem niezawisłego bytu narodowego, ale niektóre procesy są nieuchronne. Np. obecność amerykańskich wojsk na terenie kraju z jednej strony jest ograniczeniem suwerenności, z drugiej, może być gwarantem niepodległości. Z pewnością jednak obecność cudzych wojsk jest symbolem podległości naszych interesów względem większej zbiorowości, jest świadectwem funkcjonowania cudzych interesów w obrębie danego kraju.

Prof. Jan Czeniakiewicz, politolog, historyk, Uniwersytet Warmińsko-Mazurski w Olsztynie
Niepodległość to realizowana strategicznie racja stanu, wypełniająca cele funkcjonalne, koegzystencjalne i egzystencjalne. Polega m.in. na dobrym sąsiedztwie z najbliższym otoczeniem politycznym i z wpisanym w to otoczenie interesem narodowym. Wyraża się ona także w sprawnej polityce zewnętrznej i zwłaszcza wewnętrznej oraz uzupełniającym ją rozwoju edukacji narodowej.

Dr Janusz Gmitruk, dyrektor Muzeum Historii Polskiego Ruchu Ludowego
Niepodległość jest wartością najcenniejszą dla każdego narodu i dla obywateli. Jest ona właściwie skarbem, który przekazuje się z pokolenia na pokolenie. Ci, którzy doświadczyli niewoli i okupacji, mogą zaświadczyć, jak wielki to skarb. To, co się stało w 1918 r., było wydarzeniem epokowym, znaczącym nawet w skali całego tysiąclecia państwa polskiego, czego w swoim czasie nikt nie mógł się spodziewać. 11 listopada zamilkły działa na froncie zachodnim i cała Europa „zachorowała” na pokój. Do zaboru austriackiego wolność przyszła wcześniej, bo 28 października powstała Komisja Likwidacyjna, pierwszy koalicyjny rząd ograniczający się tylko do jednego zaboru, który przejął sprawnie administrację, zajął Częstochowę, wysłał oddziały na pomoc do Lwowa i stłumił bunt rewolucyjny w tzw. Republice Tarnobrzeskiej. Galicja razem z Krakowem i Lwowem stała się koroną II Rzeczypospolitej. Poznaniacy poradzili sobie, szybko wywołując powstanie wielkopolskie, jedyne z 14 zrywów narodowych, które zakończyło się zwycięstwem. Bałagan w Królestwie Polskim mógł jednak zdecydować o losach państwa. Wyznaję tezę, że gdyby nie obalenie caratu, rozpad Imperium Romanowów i przejęcie władzy przez bolszewików, to rządy Ententy, które miały zobowiązania względem carskiej Rosji, mogłyby nie wesprzeć sprawy polskiej na arenie międzynarodowej. Gdyby car przeżył i stworzył nawet kadłubowy rząd, odzyskanie niepodległości przez Polskę byłoby niemożliwe albo terytorialnie bardzo ograniczone.

Prof. Marian Brodziński, ekonomista, Almamer Wyższa Szkoła Ekonomiczna w Warszawie
Pod kątem ekonomii niepodległość jest pojęciem względnym i zależy tylko od punktu widzenia. Gospodarce jako całości przynosi korzyści, lecz także liczne koszty. Nawet najwięksi muszą pohamować ambicje. Nasze uwarunkowania to gospodarka rynkowa, liberalizacja i globalizacja. Na gospodarce rynkowej czasem się wygrywa, czasem przegrywa. Z pewnych rzeczy trzeba rezygnować – np. w kwestii dostaw gazu. Jeśli chcemy mieć ciepło i nie hamować przemysłu – spuszczamy z tonu. Gospodarka to system naczyń połączonych. Dla wielu z nas niepodległość to przede wszystkim ciepło, żywność i mieszkanie. Reszta ma drugorzędne znaczenie.

Wydanie: 2010, 45/2010

Kategorie: Pytanie Tygodnia

Napisz komentarz

Odpowiedz na treść artykułu lub innych komentarzy