Dobre życie dla wszystkich

Dobre życie dla wszystkich

Warszawa 01.04.2016 r. Rafal Bakalarczyk - ekspert - Instytut Polityki Spolecznej UW. fot.Krzysztof Zuczkowski

Szwecja to nie są wielkie idee zmiany społecznej, ale publiczna troska, by ułatwić ludziom życie Rafał Bakalarczyk – członek zespołu eksperckiego Fundacji Naukowej Norden Centrum, doktorant w Instytucie Polityki Społecznej Uniwersytetu Warszawskiego, przez rok studiował w Högskolan Dalarna w Falun (Szwecja). Współautor książki „Szwecja. Przewodnik nieturystyczny”, autor artykułów naukowych i popularyzatorskich na temat skandynawskiej polityki społecznej; prowadzi szkolenia dla związkowców na temat norweskiego systemu dobrobytu. Finlandia to świetna edukacja, Szwecja – rewelacyjna polityka społeczna. Jak refren wraca w Polsce pojęcie modelu skandynawskiego jako wzoru do naśladowania. – Nie wiem, czy nie lepiej zamiast o modelu mówić o ścieżce rozwoju społecznego i głównych kierunkach polityki, wspólnych dla krajów Półwyspu Skandynawskiego, Danii i Islandii. Autor najbardziej znanej monografii na ten temat, prof. Włodzimierz Anioł, zatytułował ją „Szlak Norden”. Nie ma modelu niezmiennego w czasie, wręcz przeciwnie – sukcesów Skandynawów należy szukać także w zdolności do ciągłej modernizacji w miarę zmieniania się okoliczności kulturowych i globalnych, przy dochowaniu wierności pewnym ogólnym kierunkom myślenia i wartościom. Razem tworzą, razem korzystają Zacznijmy od wartości. – Na pewno jedną z nich jest równość i przeświadczenie, że państwo może, a nawet powinno ingerować w stosunki społeczne, by urzeczywistniać tę wartość. Stąd redystrybucja bogactwa poprzez podatki, rozbudowane usługi publiczne w zakresie edukacji, opieki zdrowotnej nad dziećmi i osobami starszymi, dostępne na zasadzie równych praw dla wszystkich, czy działania na rzecz wyrównywania szans kobiet i mężczyzn na rynku pracy. W jaki sposób wyrównuje się szanse? – Służą temu urlopy rodzicielskie, z których korzystają w części mężczyźni, jak również stosowanie częściej niż w innych krajach elastycznego czasu pracy, co pozwala na godzenie życia rodzinnego z zawodowym. Wyrównanie szans na rynku pracy jest jednak możliwe przede wszystkim dzięki rozwojowi usług publicznych, które odciążają kobiety w tradycyjnych rolach domowych związanych z wychowaniem i opieką. Usługi publiczne to piękne hasło. Co właściwie za nim się kryje? – Sektor usług publicznych, a zwłaszcza opieki, jest sferą, gdzie wiele kobiet może znaleźć pracę. Dzięki temu w Szwecji poziom zatrudnienia kobiet, wynoszący 77% (w Polsce w 2014 r. – 59%), jest tylko nieznacznie niższy niż mężczyzn, a stopa zatrudnienia ludności w wieku produkcyjnym jest jedną z najwyższych w Europie. Tworzy to stabilne podstawy wpływów budżetowych, z których finansowane jest państwo opiekuńcze. Szwedzki dobrobyt opiera się na dość szerokim udziale w jego tworzeniu różnych grup, które próbuje się włączyć do społeczeństwa. Wyrazem tego jest choćby stopień aktywności zawodowej osób niepełnosprawnych – aż dwie trzecie jest aktywnych zawodowo. Dużą rolę we włączaniu obywateli w decydowanie o stosunkach pracy i polityce publicznej na różnych szczeblach odgrywa dialog społeczny. Kiedy pojawiło się to charakterystyczne szwedzkie podejście do życia zbiorowego? Czy coś się w nim zmieniło w ostatnich dekadach? – Najbardziej charakterystyczne cechy tej ścieżki ukształtowały się w okresie powojennym, szczególnie wyraźnie w Szwecji, gdzie od lat 30. do 90. rządzili socjaldemokraci. Pod koniec lat 80. – podobnie jak w innych krajach zachodnich – nastąpił swoisty kryzys państwa opiekuńczego w dotychczasowym kształcie. Socjaldemokraci czasowo oddali władzę, a reformy lat 90. wprowadziły do systemu usług publicznych mechanizmy rynkowe i podmioty prywatne. Jednak osłabienie tradycyjnego modelu było tu bardziej umiarkowane niż np. w krajach anglosaskich. Z czego wynikała odporność na zmiany? – Jedną z przyczyn tej odmienności było to, że Skandynawowie oparli welfare state nie na programach adresowanych do wybranych grup w trudnej sytuacji i o małej sile przebicia, ale na powszechnych usługach i instytucjach publicznych, których podtrzymaniem były zainteresowane szerokie grupy społeczne, w tym klasa średnia. Do dziś zasada, że każdy ma prawo do określonych usług i wsparcia, jest szeroko akceptowana i nawet gdy przez dekadę rządziła centroprawica, ten fundament nie został zachwiany. Tymczasem wprowadzone od lat 90. rozwiązania rynkowe są często dyskutowane. Z ziemi szwedzkiej do Polski Powszechność myślenia o polityce krajów nordyckich jako wzorze do naśladowania rodzi pytanie o możliwość przeniesienia konkretnych rozwiązań na nasz grunt. Co może nam w tym przeszkodzić? – W dyskusjach na ten temat zwykle podaje się dwie grupy

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.
Aby uzyskać dostęp, należy zakupić jeden z dostępnych pakietów:
Dostęp na 1 miesiąc do archiwum Przeglądu lub Dostęp na 12 miesięcy do archiwum Przeglądu
Porównaj dostępne pakiety
Wydanie: 17/2016, 2016

Kategorie: Wywiady