Puszczy Rominckiej nie udało się przebić do szerszej publiczności. Ktoś czasem o niej wspomina, ale medialnie praktycznie nie istnieje
Puszcza Romincka rozciąga się na granicy Pojezierza Litewskiego i Mazur Garbatych. Przecięta jest również granicą Polski i obwodu królewieckiego. W mojej ocenie, a widziałem w Polsce niemal wszystkie kompleksy leśne określane mianem puszczy, jest to najdziksze miejsce z nich wszystkich. Konkurować z nim może jedynie Obwód Ochronny Rezerwat w Puszczy Białowieskiej. Ten jednak nie jest ogólnodostępny dla turystów. Puszcza Romincka jest dostępna. Tu granice wyznacza sama natura. Bardzo wyraźne granice. Przez swoje położenie Puszcza Romincka jest nieco zapomnianym miejscem. Na jej skraju znajduje się jedna z największych atrakcji w północno-wschodniej części Polski, czyli słynne mosty kolejowe w Stańczykach. Zaglądają w to miejsce zarówno turyści wypoczywający na Mazurach, jak i na Suwalszczyźnie. Puszcza w większości administracyjnie znajduje się na terenie województwa warmińsko-mazurskiego. Granica województw biegnie jej wschodnim skrajem. W pobliżu tego kompleksu leśnego znajduje się również jeden z sześciu trójstyków granic. Nieopodal Wisztyńca zbiegają się granice Polski, Litwy i Rosji. Dodatkowo również granice województwa podlaskiego i warmińsko-mazurskiego. Trójstyk i Stańczyki latem pękają w szwach. W puszczy natomiast panuje cisza. Dlaczego tak jest?
Puszczy Rominckiej nigdy nie udało się przebić do szerszej publiczności. Gdzieś tam ktoś czasem o niej wspomina, ale medialnie praktycznie nie istnieje. Największym miastem w pobliżu jest Gołdap, która jednak szczyci się tym, że jest jedynym w tej części Polski uzdrowiskiem, a nie tym, że leży tuż obok tak niezwykłej puszczy. (…)
Fragmenty książki Mikołaja Gospodarka Jak poznać Suwalszczyznę? Subiektywny przewodnik po krajobrazach przyrodniczo-kulturowych, Paśny Buriat, Suwałki 2024










