Mogli się nazwać Posady za Głosy albo trafniej Ojciec i Syn, ale jak to w Polsce, wybrali nazwę od czapy, czyli pompatyczno-patriotyczną: Wolni i Solidarni. I to kółko poselskie Morawieckiego (Kornela) wyłuskuje u Kukiza chętnych na wolne posady w rządzie Morawieckiego (Mateusza). Taka rodzinna solidarność. Paweł Kukiz nie nazywa tego procederu tak elegancko jak my. A o byłych kolegach klubowych mówi, że sprzedali swoich wyborców, i widzi analogię do toczącej się w Sejmie debaty nad śmieciami i odpadami. O poziomie tego towarzystwa świadczy to, że Morawiecki (senior) dostał się do Sejmu dopiero na plecach Kukiza. Bo wcześniej przegrał wszystkie możliwe wybory. Udostępnij: Kliknij, aby udostępnić na Facebooku (Otwiera się w nowym oknie) Facebook Kliknij, aby udostępnić na X (Otwiera się w nowym oknie) X Kliknij, aby udostępnić na X (Otwiera się w nowym oknie) X Kliknij, aby udostępnić na Telegramie (Otwiera się w nowym oknie) Telegram Kliknij, aby udostępnić na WhatsApp (Otwiera się w nowym oknie) WhatsApp Kliknij, aby wysłać odnośnik e-mailem do znajomego (Otwiera się w nowym oknie) E-mail Kliknij by wydrukować (Otwiera się w nowym oknie) Drukuj









