Gęś z kalafiora

Gęś z kalafiora

Weganizm może być i tani, i niewyszukany. Przepisy proste, a lista składników krótka. Poza tym łatwo je zdobyć Marta Dymek – autorka roślinnego bloga Jadłonomia i książek pod tym samym tytułem; wszystkie doczekały się wielu dodruków, tłumaczeń i wyróżnień Które to już dla pani wegańskie święta? – Co najmniej dziesiąte, choć mięsa nie jem już od 15 lat. Nigdy go nie lubiłam, więc w zasadzie zawsze na Boże Narodzenie było u mnie dużo roślinnych potraw. A dla pani bliskich i znajomych? – Trudno powiedzieć, bo mąż od lat też je wegańsko. Moi rodzice z kolei zainspirowani tym, co gotuję, ładnych parę lat temu sami zostali wegetarianami, więc na stole od dawna pojawiają się u nas dania bez mięsa i wegańskie odpowiedniki tych mięsnych. Ale czy tylko? – Nie, bo rodzina to też dziadkowie oraz teściowie, którzy jedzą tradycyjnie. Mimo to nadal myślę o Bożym Narodzeniu jak o świętach przyjaznych weganom i wegetarianom. To jaka jest w takim razie pani definicja weganizmu? – To sposób jedzenia, w którym rezygnuje się z mięsa, ryb i wszelkich innych produktów odzwierzęcych, czyli jajek, mleka i serów. A wegetarianizm to niejedzenie mięsa. Dużo nie zostaje. – Ależ skąd! Są przecież owoce, kasze, strączki, nasiona, pestki, orzechy, warzywa liściaste, warzywa bulwiaste, okopowe, psiankowe… Mnóstwo smaków, przypraw, aromatów i ziół. I dlatego przy podawaniu definicji weganizmu nie zatrzymuję się tylko na tym, czego się nie je – wtedy może ona brzmieć postnie. Po przecinku dopowiadam, co weganie i wegetarianie jedzą. Bulwy, korzenie i liście – jak niektórzy kwitują to cierpko. – Ale to nie musi tak wyglądać! To stereotyp, że weganie jedzą niesmacznie. Że to ani nie jest dobre, ani nie da się tym najeść – to kolejny mit. Podobnie jak ten: wszystko musi być wydumane, wydziwiane. Zamiast normalnego obiadu, który może być sycący. A tak nie jest? Przecież nadal weganizm wielu kojarzy się z chipsami z kapusty i np. cappuccino szparagowym. – Zdecydowanie nie! Osoby, które nie jedzą mięsa, nadal jedzą, tak jak lubią. I tak jak lubiły wcześniej. Jeżeli ktoś uwielbia kuchnię polską i kocha kotlety z ziemniakami i surówką, może tak jeść. Nadal bez mięsa oczywiście. Jeżeli z kolei uwielbia kuchnie orientalne, również – wciąż nie jedząc mięsa. Dlatego zawsze będę podkreślać i to: weganizm może być różnorodny. Nie ma jednej jego wersji. Jest tyle typów, ile osób, które tak jedzą. Nawet na święta. Skoro tak, to jak z roślin zrobić smaczny i wystawny obiad na Boże Narodzenie? – Można poszukać inspiracji w dawnych zwyczajach kuchni polskich. Zaczynam od tego celowo, bo wielu osobom polskie święta kojarzą się wyłącznie z mięsem – często czują, że nie byłyby w stanie ograniczyć jedzenia go właśnie dlatego, że tak lubią kuchnię polską. A jeżeli przyjrzeć się dawnym książkom kucharskim lub zajrzeć do notatek etnografów, którzy badali to, co kiedyś jadano na polskich wsiach, szybko się okaże, że świąteczny jadłospis jest pełen roślinnych potraw. Ba, czerpie z okresu, kiedy 24 grudnia nie świętowano jeszcze narodzin Chrystusa, ale obchodzono pogańskie święto Godów, celebrujące przesilenie zimowe. A tak konkretnie czym z tej dawnej kuchni moglibyśmy się zainspirować? – Skupiłabym się na kaszach, kiszonej kapuście, suszonych grzybach, soczewicy, fasoli. I burakach oczywiście. Moglibyśmy zrobić np. kulebiak z kiszoną kapustą, dużą ilością suszonych grzybów, doprawiony suszonymi śliwkami i suszonymi jabłkami. Rzadko ich używamy, a dają wspaniały aromat. Można by też zrobić fasolę zapiekaną w ulubionych przyprawach i piwie, winie lub bulionie – co kto lubi najbardziej. Podałabym ją z cebulką, ziołami i skropiła olejem lnianym. Bardzo smacznym pomysłem są różnego rodzaju boczniaki, które dają się marynować jak śledzie. Boczniak to najlepsza ryba? – Tak! (śmiech). Jeżeli więc ktoś ma ukochany rodzinny przepis na śledzie, po kaszubsku czy np. korzenne, może tak samo przyrządzić boczniaki. Wcześniej należy je usmażyć lub ugotować w wywarze z liśćmi laurowymi, a potem już tylko zanurzyć w marynacie. Niektórzy nie wyobrażają sobie świąt bez schabu ze śliwką. – Tutaj można pójść w dwie strony. Albo takie potrawy odtwarzać jeden do jednego, albo wybrać przepis, który nawiązuje do tych smaków. Jeśli zatem

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.
Aby uzyskać dostęp, należy zakupić jeden z dostępnych pakietów:
Dostęp na 1 miesiąc do archiwum Przeglądu lub Dostęp na 12 miesięcy do archiwum Przeglądu
Porównaj dostępne pakiety
Wydanie: 2020, 52/2020

Kategorie: Obserwacje