Wielkie firmy bez trudu opanowują rynki krajów na dorobku, także Polski, w branżach zapewniających łatwe zyski John Perkins był wysoko opłacanym ekonomicznym zabójcą (Economic Hit Man – EHM), jednym z ekspertów od ograbiania społeczeństw z ich zasobów. Tacy ludzie odgrywają istotną rolę w procederze przejmowania władzy politycznej i ekonomicznej przez globalne korporacje. Swoje wyznania spisał w 2004 r. Książka utrzymała się na liście bestsellerów „New York Timesa” przez 73 tygodnie, przetłumaczono ją na 32 języki, sprzedano 1,25 mln egzemplarzy. Polscy wydawcy zignorowali ten bestseller, chociaż nazwisko Perkinsa jest u nas znane. Tę lukę uzupełniło Studio Emka, publikując kolejną książkę Perkinsa „Hit man. Nowe wyznania ekonomisty od brudnej roboty”. Treść poprzedniej autor uzupełnia tu opisami wydarzeń z lat 2004-2015. Podstawowa procedura ograbiania krajów i społeczeństw przypomina schemat postępowania psychopatycznego: 1. wybranie potencjalnej ofiary, 2. skłonienie ofiary do uległości i opanowanie jej, 3. eksploatacja, 4. porzucenie. Etap 1. Identyfikacja potencjalnej ofiary Dokonuje się jej ze względu na zasoby i ocenę spodziewanych efektów opanowania ofiary: państwa, kraju, społeczności lokalnych… W okresie pracy Perkinsa jako EHM po kryzysie naftowym w latach 1973-1974, który boleśnie dotknął USA i inne bogate państwa, głównym przedmiotem zainteresowania rządów stała się ropa naftowa. Chodziło o długoterminowe zapewnienie krajom rozwiniętym dostaw surowca dzięki opanowaniu przez czołowe korporacje naftowe terenów roponośnych i eksploatowaniu ich przy minimalnych kosztach, bez liczenia się z dramatycznymi następstwami: niszczeniem środowiska naturalnego i podstaw życia lokalnej ludności. Dotyczy to dziewiczych lasów deszczowych w Amazonii ekwadorskiej i peruwiańskiej, a także innych terenów roponośnych, np. w Indonezji, Nigerii, Kanadzie. Kluczowym stabilizatorem rynku naftowego mogła być wówczas tylko Arabia Saudyjska. Dostrzeżono tu jeszcze dwa atrakcyjne cele: bajeczne zyski korporacji budowlanych, które zmodernizują kraj, oraz upłynnienie saudyjskich petrodolarów, stanowiących zagrożenie dla stabilności amerykańskiej waluty. Uzgodniono sprytnie, że Arabia Saudyjska wykupi obligacje rządu Stanów Zjednoczonych, a odsetki od obligacji będą wykorzystywane do płacenia za wykonane prace. Podobny program zamierzano wdrożyć wobec Iraku, który był szczególnie ważny dla globalnej polityki nie tylko ze względu na ropę i jako przeciwwaga militarna dla Iranu, ale również jako kraj mający największe zasoby wody w regionie Bliskiego Wschodu. Na jego terytorium jest około tuzina dużych jezior i przepływają dwie wielkie rzeki: Tygrys i Eufrat. Specjalnym celem Stanów Zjednoczonych było utrzymanie kontroli nad Kanałem Panamskim oraz zapobieżenie zmniejszeniu jego znaczenia. Największym klientem Kanału Panamskiego była jednak Japonia, toteż konsorcjum japońskich firm, przy poparciu swojego rządu, zaproponowało prezydentowi Panamy zbudowanie alternatywnego połączenia Pacyfiku z Atlantykiem. Etap 2. Skłonienie przywódców do uległości i opanowanie kraju Naciski na przywódców krajów (potencjalnych ofiar) stosowano stopniowo. Początkowo starano się pozyskać ich zaufanie i przekonać do współpracy. Przedstawiano wspaniałe wizje rozwoju: budowy nowoczesnej infrastruktury i rafinerii przetwarzających ropę na potrzeby energetyczne kraju. Zadanie Perkinsa polegało na (pozornie fachowym, bo wspartym modelami ekonometrycznymi Markowa) uzasadnianiu rozdęcia rozmiarów projektowanych obiektów. Celem tej gigantomanii było nie tylko zawyżanie kosztów przedsięwzięć, by maksymalizować zyski firm budowlanych. Przede wszystkim chodziło o wpędzenie kraju w pętlę zadłużenia. Dług jest bowiem skutecznym narzędziem wymuszania uległości. „Warunkiem udzielenia pożyczek było to, że projekty będą realizowane przez nasze firmy. Pieniądze nie przekraczały granic Stanów Zjednoczonych – były przelewane z banków do firm budowlanych. Dbaliśmy, by kraj zaciągający kredyt zgodził się również na kupno od naszych korporacji samolotów, lekarstw, ciągników, technologii komputerowych”, pisze Perkins. Jako źródła finansowania programów rozwojowych narzucano kredyty z Banku Światowego i Międzynarodowego Funduszu Walutowego, ignorując potencjalne dochody z eksploatacji zasobów kraju i planowanych przedsięwzięć. Jeśli „wynagrodzenie za współpracę” oferowane przywódcy było nieskuteczne, przypominano opornemu długą listę prezydentów, którzy stracili życie bez korzyści dla kraju i dla swojej rodziny. Gdy ani dystyngowani pracownicy amerykańskiej ambasady, ani cywilizowani ekonomiczni zabójcy nie potrafili przekonać decydenta, do akcji wkraczali prawdziwi zabójcy, w branży nazywani










