Przy okazji rocznicy katastrofy pod Smoleńskiem czytelnik zapytał o los redaktora „Trotyla”. Widać, że nie ogląda TVPPiS. Bo tam Cezary Gmyz, odkrywca materiału wybuchowego na resztkach samolotu, zarabia na tłustą emeryturę. Za wielkie i znane mu zasługi partia rządząca wysłała go do Niemiec. Na korespondenta. Bojowy wyznawca PiS nadaje stamtąd, jakby był na froncie. Z taką samą troską o fakty jak w wypadku trotylu. Stale mija się z prawdą. A jeśli jest jakaś różnica, to w ubraniach, które ubogacony Gmyz kupuje za euro. Mieszkanko też ma za euro. Jak przystało na prawdziwego patriotę prześladowanego przez Unię. Udostępnij: Kliknij, aby udostępnić na Facebooku (Otwiera się w nowym oknie) Facebook Kliknij, aby udostępnić na X (Otwiera się w nowym oknie) X Kliknij, aby udostępnić na X (Otwiera się w nowym oknie) X Kliknij, aby udostępnić na Telegramie (Otwiera się w nowym oknie) Telegram Kliknij, aby udostępnić na WhatsApp (Otwiera się w nowym oknie) WhatsApp Kliknij, aby wysłać odnośnik e-mailem do znajomego (Otwiera się w nowym oknie) E-mail Kliknij by wydrukować (Otwiera się w nowym oknie) Drukuj









