Gomoła wrócił w jarzmie

Gomoła wrócił w jarzmie

Tylko tego brakowało pogrążonej w kryzysie partii z Szymonem Hołownią w nazwie. Wykluczony z Polski 2050 skandalista Adam Gomoła znowu wrócił na łono partii. Wyleciał po tym, jak został zdemaskowany przez „Nową Trybunę Opolską”. Gazeta ustaliła, że Gomoła miał nakłaniać jednego z polityków partii do wpłaty pieniędzy na konto prywatnej firmy. Tą drogą miał ominąć limit wydatków w kampanii samorządowej. Gomoła, który miał być reprezentantem najmłodszego pokolenia, okazał się sprytniejszy od starych wyjadaczy. Wrócił i pochwalił się, że już w czerwcu ustalił z Hołownią plan powrotu. Chodzący do mediów i klepiący frazesy Gomoła za każdym razem potwierdza, że Polska 2050 z taką ekipą nie ma przyszłości. Język, jakim się posługuje, to tylko z grubsza język Mickiewicza. Bo cóż znaczy, że „przez cały czas ciąży na nim jarzmo najmłodszego posła”. W Sejmie znalazł sobie niszę, która dobrze wróży jego finansom. Kryptowaluty i emisja tokenów w Polsce.

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.
Aby uzyskać dostęp, należy zakupić jeden z dostępnych pakietów:
Dostęp na 1 miesiąc do archiwum Przeglądu lub Dostęp na 12 miesięcy do archiwum Przeglądu
Porównaj dostępne pakiety
Wydanie: 2025, 44/2025

Kategorie: Aktualne, Przebłyski
Tagi: Adam Gomoła