Groteskowy kult Rydza-Śmigłego

Groteskowy kult Rydza-Śmigłego

Na początek zagadka historyczna. Czy znacie kraj, w którym naczelny wódz uciekł na początku wojny, tak jak u nas marsz. Edward Rydz-Śmigły? Mógłby być prekursorem hasła Strajku Kobiet, bo zostawił wojsko i naród i po prostu w… z pola walki. Mimo że naród tak mu słodził. Imieniny Edwarda były w wojsku i szkołach jak święto państwowe. Jego imię otrzymały przełęcz, osada, most i 18 obiektów w całej Polsce. Doszły do tego książki gloryfikujące postać Rydza-Śmigłego, rzeźby, znaczki pocztowe. A także liczne doktoraty honoris causa i honorowe obywatelstwa miast. Nie starczyło tego picu na dłużej niż dwa tygodnie września 1939 r. Napompowany balonik odleciał w siną dal. Ale kult marszałka w III RP kwitnie. Udostępnij: Kliknij, aby udostępnić na Facebooku (Otwiera się w nowym oknie) Facebook Kliknij, aby udostępnić na X (Otwiera się w nowym oknie) X Kliknij, aby udostępnić na X (Otwiera się w nowym oknie) X Kliknij, aby udostępnić na Telegramie (Otwiera się w nowym oknie) Telegram Kliknij, aby udostępnić na WhatsApp (Otwiera się w nowym oknie) WhatsApp Kliknij, aby wysłać odnośnik e-mailem do znajomego (Otwiera się w nowym oknie) E-mail Kliknij by wydrukować (Otwiera się w nowym oknie) Drukuj

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.
Aby uzyskać dostęp, należy zakupić jeden z dostępnych pakietów:
Dostęp na 1 miesiąc do archiwum Przeglądu lub Dostęp na 12 miesięcy do archiwum Przeglądu
Porównaj dostępne pakiety
Wydanie: 2021, 38/2021

Kategorie: Przebłyski