Ile lewic na lewicy

Ile lewic na lewicy

Od lat socjolodzy szacują elektorat lewicowy na 25-30%. Czy tyle głosów w wyborach parlamentarnych zdobędą trzy lewicowe komitety? W najbliższych wyborach do Sejmu można się spodziewać udziału trzech komitetów odwołujących się do wyborców lewicy: Sojuszu Lewicy Demokratycznej, Ruchu Poparcia Palikota i Polskiej Partii Pracy – Sierpień 80. Szyld SLD w wyborach do Sejmu pojawiał się w latach 1991 (11,99% poparcia, 60 mandatów poselskich), 1993 (20,41%, 171 mandatów), 1997 (27,13%, 164 mandaty), 2001 (41,04%, 216 mandatów) i 2005 (11,31%, 55 mandatów). W 2006 r. w wyborach samorządowych i w wyborach parlamentarnych w 2007 r. jego miejsce zajęła koalicja Lewica i Demokraci. SLD wrócił w ubiegłorocznych wyborach samorządowych (w wyborach do sejmików województw, najbardziej przypominających wybory parlamentarne, Sojusz uzyskał w skali kraju 12,3% głosów). W wyborach w latach 1991, 1993 i 1997 SLD oznaczał szeroką koalicję (sojusz) ugrupowań politycznych, związków zawodowych i organizacji społecznej, której jądrem była Socjaldemokracja Rzeczypospolitej Polskiej. W 1999 r. Leszek Miller doprowadził do przekształcenia koalicji w jednolitą partię o tej samej nazwie. Spośród wpływowych sił na lewicy poza nią pozostawała jedynie Unia Pracy. Po przełomie 1989 r. nie było oczywiste, że o sile lewicy w III RP stanowić będzie ugrupowanie, którego korzenie tkwiły w Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej. W pierwszej całkowicie demokratycznej próbie wyborczej – wyborach samorządowych w 1990 r. – Socjaldemokracja Rzeczypospolitej Polskiej uzyskała w skali kraju 2,7% głosów, natomiast Komitety Obywatelskie „Solidarność” – ponad 50%. W „Solidarności” reprezentowane były różne nurty polityczne – także socjaldemokratyczne i socjalistyczne. W listopadzie 1987 r. grupa działaczy opozycyjnych – wśród nich Jan Józef Lipski, Józef Pinior i Piotr Ikonowicz – odrodziła Polską Partię Socjalistyczną. Wśród parlamentarzystów „Solidarności” wybranych w 1989 r. byli lewicowcy. Niektórzy brali udział w tworzeniu Solidarności Pracy (działali w niej m.in. Aleksander Małachowski, Karol Modzelewski, Ryszard Bugaj, Jan Józef Lipski) oraz Ruchu Demokratyczno-Społecznego ze Zbigniewem Bujakiem i Izabelą Jarugą-Nowacką. Te dwa ugrupowania w wyborach do Sejmu w 1991 r. zdobyły razem 2,52% głosów i tylko dzięki ordynacji wyborczej, w której nie było progu, uzyskały pięć mandatów (przypadły one m.in. Aleksandrowi Małachowskiemu, Ryszardowi Bugajowi i Zbigniewowi Bujakowi). Porażka z SLD mającym PRL-owski rodowód nie przesądzała jeszcze o wyniku walki o hegemonię na lewicy. W 1992 r. Solidarność Pracy i Ruch Demokratyczno-Społeczny weszły w skład nowej partii – Unii Pracy. Tworzyła ją grupa członków PPS, a także m.in. kojarzona z dawnymi działaczami PZPR, Tadeuszem Fiszbachem i Wiesławą Ziółkowską, Polska Unia Socjaldemokratyczna. UP zasilił jeden z twórców Socjaldemokracji Rzeczypospolitej Polskiej, Tomasz Nałęcz. W wyborach do Sejmu, które odbyły się w następnym roku, UP sprawiła największą niespodziankę, uzyskując czwarty wynik – 7,28% głosów i 41 mandatów. UP nie przystąpiła do koalicji rządowej z SLD, była surowym krytykiem rządu SLD-PSL w kwestiach prywatyzacji i konkordatu, podjęła walkę o prawo kobiet do aborcji. Nazywano ją lewicowym wyrzutem sumienia SLD. Z drugiej strony, choć UP deklarowała odrzucenie podziałów historycznych, zwyciężyło w niej prezentowane przez ówczesnego lidera Ryszarda Bugaja wrogie stanowisko wobec PRL, partia popierała lustrację. W wyborach w 1997 r. nie zdołała pokonać pięcioprocentowego progu i musiała się pożegnać z parlamentem. To spowodowało rozstanie partii z jej liderem. Nowe kierownictwo szukało porozumienia z SLD przekształconym w 1999 r. w jednolitą partię. Unia Pracy wróciła do parlamentu w 2001 r., ale już nie jako samodzielna siła, lecz w koalicji z dużo silniejszym SLD, która zapewniła jej 16 mandatów poselskich i siedem miejsc w Senacie. Rola „mniejszego brata” w rządach, którym zarzucano brak społecznej wrażliwości lewicowej, uległość wobec Kościoła oraz USA (wysłanie wojsk do Iraku), osłabiła partię. Opuściła ją ideowa młodzież z Federacji Młodych Unii Pracy, znacznie bliżej było jej do Ryszarda Bugaja niż do Leszka Millera. Dawni członkowie FMUP utworzyli anarchistyczny Czerwony Kolektyw (obecnie Lewicowa Alternatywa – niewielka organizacja antykapitalistyczna broniąca praw pracowników, lokatorów, protestująca przeciwko udziałowi w wojnie w Afganistanie i komercjalizacji oświaty) oraz związane ideowo z Ryszardem Bugajem i przedwojenną PPS stowarzyszenie Młodzi Socjaliści, które zrzesza demokratycznych socjalistów, chcących „zastąpienia ustroju

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.
Aby uzyskać dostęp, należy zakupić jeden z dostępnych pakietów:
Dostęp na 1 miesiąc do archiwum Przeglądu lub Dostęp na 12 miesięcy do archiwum Przeglądu
Porównaj dostępne pakiety
Wydanie: 2011, 30/2011

Kategorie: Opinie