Jak Jezus wieczerzał z Piłatem

Jak Jezus wieczerzał z Piłatem

Starożytny tekst z egipskiego klasztoru zawiera przedziwną opowieść o ukrzyżowaniu Jezus potrafił zmieniać postać i stawać się niewidzialnym. Przed śmiercią na krzyżu wieczerzał z Piłatem, któremu ukazał się zmartwychwstały, jako orzeł. Taką niezwykłą opowieść pasyjną, różniącą się zasadniczo od przekazów Ewangelii kanonicznych, zawiera staroegipski tekst spisany w języku koptyjskim. Autor w przedziwny sposób łączy przekazy Ewangelii z chrześcijańskimi tekstami apokryficznymi, czyli takimi, które ostatecznie nie zostały włączone do Nowego Testamentu, a zwłaszcza z bardzo licznymi opowieściami o Poncjuszu Piłacie, rzymskim prefekcie Judei. Piłat za sprawą żydowskiej arystokracji świątynnej wydał na Jezusa wyrok śmierci. Tekst ten przetłumaczył i omówił emerytowany holenderski profesor Roelof van den Broek z uniwersytetu w Utrechcie w książce „Pseudo-Cyril of Jerusalem on the Life and the Passion of Christ” („Pseudo-Cyryl Jerozolimski o życiu i męce Chrystusa”). Autor jest wybitnym znawcą historii wczesnego chrystianizmu, autorem prac na temat chrześcijaństwa aleksandryjskiego oraz wspólnot heterodoksyjnych i gnostyckich. Tekst pochodzi z egipskiego klasztoru św. Michała, który znajdował się na pustyni w pobliżu obecnej miejscowości al-Hamuli w zachodniej części Fajum. Klasztor przestał istnieć zapewne w X w. Manuskrypt podarował mnichom pewien „arcykapłan ojciec Paweł”, który „sporządził tę księgę własną pracą”, aby zyskać odpuszczenie grzechów. Rękopis został odkryty w Egipcie w 1910 r. Rok później kupił go sławny amerykański finansista John Pierpont Morgan. Obecnie przechowywany jest w Muzeum i Bibliotece J.P. Morgana w Nowym Jorku. Inna kopia tekstu znajduje się w muzeum uniwersytetu stanu Pensylwania, jest to jednak palimpsest, czyli rękopis, który wymazano, aby napisać na nim inny tekst, zachowały się więc tylko nieliczne fragmenty. Dlaczego udawał Cyryla Utwór przedstawiony jest jako kazanie, które w Wielkim Tygodniu wygłosił św. Cyryl, zmarły w 386 r. biskup Jerozolimy. To wybitna postać wczesnego chrześcijaństwa, obrońca i symbol ortodoksji, prześladowany przez sprzyjających arianizmowi chrześcijańskich cesarzy, autor przetłumaczonych także na język polski katechez. Tekst z całą pewnością nie wyszedł jednak spod pióra Cyryla. Imieniem znakomitego biskupa posłużył się inny twórca, aby dodać dziełu powagi. Homilia rozpoczyna się słowami: „Posłuchajcie mnie, o moje szacowne dzieci, a powiem wam, co znaleźliśmy spisane w domu Marii”. Pseudo-Cyryl opowiada, jak diakon Teodozjusz odkrył w domu pewnej Marii w Jerozolimie „niewielką pergaminową książeczkę”, którą dostarczył do pałacu biskupiego. Okazało się, że jest ona dziełem samych apostołów. Oczywiście historyczni apostołowie nie mieli z powstaniem tekstu nic wspólnego. Motyw znajdowania „starych ksiąg” czy „praw przodków” częsty jest zarówno w literaturze pogańskiej, jak i w judaistycznej oraz chrześcijańskiej, przy czym za każdym razem należy uznać, że w imieniu przodków bądź ojców napisał je w określonym celu autor znacznie późniejszy. Udający Cyryla twórca homilii zamierza dodatkowo uwiarygodnić przesłanie autorytetem apostolskim. Katecheza pełna jest zdumiewających treści. W wieczór przed pojmaniem Jezus miał wieczerzać z Piłatem w pałacu rzymskiego namiestnika. „Piłat przygotował stół i jadł wraz z Jezusem w piątym dniu tygodnia. A Jezus błogosławił Piłata i cały jego dom”. Rzymianin bardzo pragnął ocalić Nazarejczyka. Rzekł: „Popatrz, oto noc zapadła, dojrzała i odejdzie. Gdy zaś nastanie świt i oskarżą mnie z Twojego powodu, wydam im mojego jedynego syna, aby to jego zabili zamiast Ciebie”. Niewidzialny Mesjasz Jezus odpowiedział, że Piłat „zasługuje na wielką łaskę”. Pokazał jednak namiestnikowi, że mógłby uciec, gdyby tylko chciał. Nagle stał się niewidzialny i Piłat długo nie mógł go dostrzec. W tym czasie Żydzi zastanawiali się, jak schwytać Jezusa. Powiedzieli do Judasza: „Jak możemy go pojmać, skoro nie ma jednego kształtu i postaci, lecz wciąż zmienia swój wygląd? Czasem jest rumiany, czasem jest biały, to znowu rudy, niekiedy zaś koloru pszenicy, innym razem zaś blady jak asceta, czasem młodzieńcem, to znowu mężem sędziwym”. Judasz, apostoł zdrajca, zaproponował, że za srebro wskaże Jezusa pocałunkiem. Dodajmy tu, że biblijni egzegeci, nie tylko starożytni, zastanawiali się, dlaczego Judasz musiał zdradzać swojego nauczyciela. Wędrowny kaznodzieja i cudotwórca z Nazaretu, który wjechał na osiołku do Jerozolimy radośnie witany przez tłumy, był przecież znany wielu ludziom, także

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.
Aby uzyskać dostęp, należy zakupić jeden z dostępnych pakietów:
Dostęp na 1 miesiąc do archiwum Przeglądu lub Dostęp na 12 miesięcy do archiwum Przeglądu
Porównaj dostępne pakiety
Wydanie: 13/2013, 2013

Kategorie: Historia