Kamiński zapomniał o Pinochecie

Kamiński zapomniał o Pinochecie

Kim jest Michał Tomasz Kamiński? Piękna, droga ulotka na kredowym papierze wysypuje się z gazet. Wata cukrowa przy niej ma smak piołunu. Lista popierających go osobistości, dzieci i kot. Kandydat PiS do Parlamentu Europejskiego to tak niezwykle zabiegany człowiek, że zupełnie zapomniał o jakże ważnym wydarzeniu w swoim życiu. A tak był kiedyś z niego dumny… Kamiński zapomniał, ale wyborcy pamiętają pewną niezwykłą wizytę. U Pinocheta. Z ryngrafem Matki Boskiej. I z podziękowaniem dla Pinocheta za wszystko, co zrobił dla Chile i dla świata. Ciekawe, kiedy Kamiński był szczery. U Pinocheta czy na ulotce? Udostępnij: Kliknij, aby udostępnić na Facebooku (Otwiera się w nowym oknie) Facebook Kliknij, aby udostępnić na X (Otwiera się w nowym oknie) X Kliknij, aby udostępnić na X (Otwiera się w nowym oknie) X Kliknij, aby udostępnić na Telegramie (Otwiera się w nowym oknie) Telegram Kliknij, aby udostępnić na WhatsApp (Otwiera się w nowym oknie) WhatsApp Kliknij, aby wysłać odnośnik e-mailem do znajomego (Otwiera się w nowym oknie) E-mail Kliknij by wydrukować (Otwiera się w nowym oknie) Drukuj

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.
Aby uzyskać dostęp, należy zakupić jeden z dostępnych pakietów:
Dostęp na 1 miesiąc do archiwum Przeglądu lub Dostęp na 12 miesięcy do archiwum Przeglądu
Porównaj dostępne pakiety
Wydanie: 2009, 22/2009

Kategorie: Przebłyski
Tagi: Przegląd