Kogo chwalił Giertych

Kogo chwalił Giertych

Z rozkazu gen. Franco zamordowano od 150 do 200 tys. osób, głównie po zakończeniu wojny domowej Gdyby nie Maciej Giertych, 70. rocznica wojskowego zamachu stanu przeciwko demokratycznie wybranemu rządowi Republiki Hiszpańskiej, którego 18 lipca 1936 r. dokonał na czele wojsk stacjonujących w Maroku gen. Francisco Franco Bahamonde, przeszłaby w Europie niezauważona. Eurodeputowany z ramienia LPR wygłosił w Strasburgu podczas debaty z okazji tej rocznicy panegiryk na cześć generalissimusa. – Dzięki prawicy hiszpańskiej, dzięki armii hiszpańskiej i jej przywódcom, a w szczególności dzięki gen. Francisco Franco zamach komunistyczny na katolicką Hiszpanię został udaremniony – zakomunikował kolegom eurodeputowany LPR. – Tym samym – kontynuował Giertych – powstrzymane też zostały próby rozszerzenia komunistycznej zarazy na inne kraje. Obecność w polityce europejskiej takich postaci jak Franco, Salazar czy de Valera gwarantowała trwanie Europy przy tradycyjnych wartościach (…). Brak nam dziś takich mężów stanu – wypalił mówca. Reagując na to wystąpienie, eurodeputowani ogłosili dokument, w którym potępili dyktaturę Franco i wszelkie rządy dyktatorskie. Poparło ten tekst 60% członków Parlamentu Europejskiego, wśród nich część polskich europarlamentarzystów. Na prawicy, w szeregach Europejskiej Partii Ludowej, zapanowała konsternacja z powodu wystąpienia przedstawiciela partii współrządzącej w Warszawie. Eurodeputowany hiszpańskiej opozycyjnej w stosunku do rządzących socjalistów Partii Ludowej, Jaime Mayor Oreja, wolał nie wspominać o Franco. Ograniczył się do wygłoszenia pochwały łagodnego hiszpańskiego przejścia od dyktatury do demokracji. – I oby nikt nie chciał wracać do tych spraw – dodał. Jakież to więc czyny gen. Franco i jego kolegów wywołały taką nostalgię Macieja Giertycha? Juan Eslava Galan, pisarz i filozof hiszpański, w swej wydanej przed kilkoma miesiącami „Historii hiszpańskiej wojny domowej, która nie spodoba się nikomu” koryguje na podstawie najnowszych badań historyków dane dotyczące ofiar tej wojny. Tytuł dobrze oddaje treść dzieła. Pokazuje ono okrucieństwo, z jakim toczyły bój obie strony krwawego konfliktu. Ofiary szacuje się na 330-405 tys. zabitych. Na polach bitew zginęło, według najnowszych ocen, 100-125 tys. ludzi. Caudillo i führer Ofiary bombardowań lotniczych prowadzonych głównie przez samoloty hitlerowskiej Luftwaffe i lotnictwo Mussoliniego to 10 tys. osób. Podczas gdy lotnictwo wojskowe strony republikańskiej składało się na początku wojny z niespełna 30 maszyn cywilnych bez uzbrojenia, siły powietrzne po stronie Franco miały przeszło 3 tys. samolotów bojowych. Brytyjski teoretyk wojskowy, kapitan Basil Liddel-Hart, napisał: „Druga wojna światowa XX w. zaczęła się w lipcu 1936 r. (…) Od bezpośredniej pomocy, jakiej Włochy i Niemcy udzieliły [Franco] w postaci samolotów i okrętów wojennych. Przewiezienie oddziałów Franco z Afryki do Hiszpanii to były pierwsze operacje obecnej wojny”. Zbombardowanie przez hitlerowską Luftwaffe baskijskiego miasta Guernica, uwiecznione w słynnym obrazie Picassa, było pierwszym w historii wojen zmasowanym atakiem powietrznym na ludność cywilną bezbronnego miasta. Doświadczenie to zostało wykorzystane przez Hitlera podczas Blitzkriegu w Polsce. Kałuże w Toledo Szef amerykańskiej agencji United Press na Europę, Webb Miller, wstrząśnięty tym, co zobaczył po zajęciu przez frankistów Toledo, napisał: „Na ulicach, po licznych zbiorowych egzekucjach, pozostały kałuże krwi, a na chodnikach krwawe ślady tych, którzy przechodzili przez kałuże. Frankistowski oficer wytłumaczył mi zasady, według których działa: idea tkwi w mózgu i po to, aby ją zabić, musimy zabić człowieka. Musimy zabić wszystkich, którzy mają tę czerwoną ideę”. Zaraz na początku powstania Franco, w Badajoz, po wkroczeniu do tego miasta na granicy z Portugalią, frankiści rozstrzelali w ciągu 12 godzin 1,8 tys. republikanów. 20 tys. zabitych to ofiary represji politycznych stosowanych w trakcie wojny w strefie republikańskiej. Represje frankistów w stosunku do republikanów i ich sympatyków lub podejrzanych o to, że sprzyjali władzy republikańskiej, pochłonęły od 150 do 200 tys. ofiar śmiertelnych, rozstrzelanych lub zamęczonych w więzieniach, głównie już po zakończeniu wojny domowej. Dane dotyczą lat 1936-1944, a zatem okresu wojny domowej i pięciu lat po jej zakończeniu. Po 1944 r. egzekucje nie ustały, lecz Franco, gdy szala wojny z III Rzeszą ostatecznie przechyliła się na stronę aliantów, polecił zaprzestać masowych rozstrzeliwań. Franco i księża Jan Paweł II beatyfikował i kanonizował

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.
Aby uzyskać dostęp, należy zakupić jeden z dostępnych pakietów:
Dostęp na 1 miesiąc do archiwum Przeglądu lub Dostęp na 12 miesięcy do archiwum Przeglądu
Porównaj dostępne pakiety
Wydanie: 2006, 28/2006

Kategorie: Kraj